BOKS. Kalenga miał dość – Friday Boxing Night w Legionowie
2019-03-04 2:37:02
Piątkowa noc mocnych wrażeń w DPD Arena Legionowo. Gala boksu, zorganizowana przez Babilon Promotion, była zdaniem fachowców interesująca pod względem sportowym
Koneserzy „szermierki na pięści” obejrzeli sześć walk zawodowców oraz trzy amatorów (tzw. talent factory). Daniem głównym gali była zakontraktowana na osiem rund walka między Michałem Cieślakiem a Francuzem, pochodzącym z Demokratycznej Republiki Konga – Yourim Kalenga. Po siedmiu rundach Francuz uznał, że ma dość i nie wyszedł do ostatniej, przegrywając przez techniczny nokaut
- Paweł Czyżyk wypunktował Igora Porębskiego
- Piotr Gudel został znokautowany przez Kazacha – Victora Kotochigova
- M. Cieślak wychodził na ring w szpalerze kibiców
- Cieślak obijał przez siedem rund Kalengę
- Zwycięstwo Michała Cieślaka nie podlegało dyskusji
Do tego czasu Cieślak, walczący nie tak żywiołowo jak zazwyczaj, a bardziej taktycznie, był lepszy we wszystkich rundach. Zakończenie starcia przed czasem na jego korzyść było więc rozstrzygnięciem sprawiedliwym. Wcześniej 29-letni radomianin mógł dwa razy posadzić Kalengę na deskach, ale nie ucznił tego.. – Mówiłem, że będę chciał go obijać cały czas za to, co mówił o mnie przed walką, i to robiłem. Dlatego nie próbowałem kończyć – mówił na antenie „Polsatu Sport” po walce Michał Cieślak.. Dodajmy może jeszcze tylko, że Y. Kalenga ma w swym dorobku dwa inne pojedynki z polskim pięściarzem Mateuszem Masternakiem, z których jedną wygrał a jedną przegrał. Dla Michał Cieślaka było to osiemnaste starcie na zawodowych ringach. Do tej pory wygrał wszystkie i już czeka na kolejne wyzwania.
Oto inne rozstrzygnięcia legionowskiej Friday Boxing Night:
Viktor Kotochigov pokonał przez techniczny nokaut w szóstej rundzie Piotra Gudela
Patryk Cichy pokonał jednogłośnie na punkty Grzegorza Głowackiego
Paweł Czyżyk pokonał jednogłośnie na punkty Igora Porębskiego
Artem Ayazidi pokonał jednogłośnie na punkty Krzysztofa Cieślaka
Jakub Dobrzyński pokonał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie Michała Krawczyka.
(jb)