DZIWIĘ SIĘ. A może dziadek z pontonem…?

2020-07-08 8:02:18

 

Zalane w wyniku gwałtownej ulewy przejście podziemne, normalnie nie powinno być sprawą, którą ekscytuje się większość mieszkańców. Problem w tym, że chodzi o Centrum Komunikacyjne w Legionowie, czyli sztandarową inwestycję miasta, a w dodatku do zalań dochodzi tam cyklicznie, po każdym większym deszczu


Przejście podziemne przy Centrum Komunikacyjnym w Legionowie nie tylko umożliwia dostanie się na perony stacji kolejowej, ale także stanowi główny ciąg komunikacyjny pomiędzy centrum miasta i osiedlem Piaski. Jego notoryczne zalewanie nie jest więc błahą sprawą dla setek legionowian, spieszących się na pociąg albo usiłujących przedostać się na drugą stronę miasta.

Kilka dni temu na skutek ulewy, woda w przejściu podziemnym znów była po kolana. Najprawdopodobniej wlała się tam po pochylni od strony Piasków. Nie wiadomo czy to błąd projektowy czy niewydolność pomp, faktem jest że władze od dłuższego czasu nie potrafią poradzić sobie z tą sprawą. A niektóre ich działania wydają się wręcz komiczne, jak choćby wykopanie obok przejścia dziury w ziemi albo obkładanie pochylni workami z piaskiem.

Według mieszkańców, wystarczyłoby prawidłowe wykonanie spływu wody, wykonanie normalnego odwodnienia lub zainstalowania dłuższych daszków nad wejściami. Władze jednak, problemem zajmują się tylko wtedy jak jest ulewa, a zaraz potem o nim zapominają, bo przecież rzadko pada.

Jeśli władze wolą już pozostać przy prowizorycznych rozwiązaniach zamiast załatwić problem zalanego przejścia raz a dobrze, jeden mieszkańców ma dla nich lepszą propozycję od układania w przejściu worków z piaskiem. – „A może prezydent zatrudniłby na dworcu dziadka z pontonem, który w razie deszczu przewoziłby ludzi przejściem na drugą stronę miasta i suchą nogą na perony” – podpowiada mieszkaniec.

Maciej Lerman/ fot. KP PSP Facebook

Komentarze

1 komentarz

  1. Maria odpowiedz

    To prawda, że to jest skandal. Nie potrafią nawet tak zbudować przejścia żeby go deszcz doszczętnie nie zalewał. Panie prezydencie może powoła pan w tej kwestii jakiś sztab kryzysowy?

Skomentuj Maria Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *