Historia dziewczynki ze zdjęcia (cz. I)
2016-07-13 12:48:29
Cieszymy się, że czytelnicy zareagowali na nasz apel. To między innymi pani Janina, która rozpoznała się na szkolnym zdjęciu z okresu okupacji niemieckiej. Rozwijamy więc wątek Szkoły Podstawowej z Nieporętu w okresie 1939 – 1945. Wtedy jej kierownikiem był Bronisław Tokaj, tj. obecny patron.
W trzech numerach „TiO” (7-9), które ukazały się na przełomie lutego i marca 2016 r., pisaliśmy o Bronisławie Tokaju. Te teksty, dzięki uprzejmości rodziny bohatera, opatrzyliśmy czarno-białymi zdjęciami z uczniami nieporęckiej podstawówki oraz nauczycielami z okresu II wojny światowej. Na jednej z grupowych fotografii (TiO nr 9, prawy górny róg) odnalazła się pani Janina. To ta dziewczynka z warkoczem, która jest druga od prawej, w drugim rzędzie. Dzięki szwagrowi Jerzemu Daszkiewiczowi, pani Janina posiada także kilka innych zdjęć z nieporęckimi nauczycielami i uczniami. Prawdopodobnie wykonano je z aparatu Wincentego Kazubskiego.
Z Nieporętu do Legionowa
Pani Janina Wieczorek z domu Pietrzak ma 87 lat i od młodzieńczych lat mieszka w Legionowie. Jej nieporęckie ślady to wspomnienia, zdjęcia i niewielka działka w Nieporęcie, a dokładnie przy ulicy Nowolipie. Miała siedmioro rodzeństwa. Naukę w nieporęckiej podstawówce pani Janina wspomina bardzo pozytywnie. – Szkoła i nauczyciele byli bardzo fajni. To byli wspaniali patrioci, którzy wprowadzili w szkole dyscyplinę – mówi jej absolwentka. Na przykład letnią porą lekcje rozpoczynały się od apelu. Klasy ustawiały się w wyznaczonym porządku, była modlitwa, potem hymn Polski, podczas którego wciągano na maszt polską flagę. – Podczas apelu kierownik Bronisław Tokaj albo jego zastępca mieli zawsze coś do zakomunikowania dzieciom, również naszym łobuziakom – dodaje pani Janina. Zresztą kierownik szkoły był jednocześnie wychowawcą 7 klasy, do której chodziła młoda Pietrzakówna i uczył ją języka polskiego.
Dzieciaki ze zdjęcia
Choć to wręcz niewiarygodne, pani Janina pamięta z imienia i nazwiska większość swoich szkolnych koleżanek i kolegów. Dowodem tego podpisy pod zdjęciami przy tekście. Na tej fotografii po środku siedzi Bronisław Tokaj, obok grono pedagogiczne, a mała Janka (znowu uczesana w warkocz) to ta pierwsza z lewej. – Gdy rozpoczęła się okupacja, niemieccy żołnierze wyrzucili uczniów z budynku nowej szkoły. Pozwolili się natomiast uczyć w lokalach, które należały do tutejszych Żydów wypędzonych wcześniej do gett. Młoda Janka chodziła zresztą do klasy z chłopcem wyznania mojżeszowego – Izydorem Brzezińskim. Na zdjęciu go nie ma. Jego rodzice prowadzili w Nieporęcie spożywczy sklep. Zapamiętała to, że w szkole jadł cebulę jak jabłka. – Inni Żydzi z Nieporętu to np. rodzina Flintów. Podczas okupacji Niemcy popędzili mężczyzn z tej rodziny do któregoś z gett, które stworzyli w Legionowie i Radzyminie – wspomina pani Janina.
Gienia i pani Janina
– Za szkolnych czasów moją dobrą przyjaciółką, która niedaleko mnie mieszkała, była Gienia Pogorzelska. Na zdjęciu to ta dziewczynka w trzecim rzędzie, druga od lewej. Podobnie jak ja, została wywieziona na początku września 1944 r. na roboty do Niemiec. Niestety nie przeżyła jednego z bombardowań – wspomina pani Janina. Podobnie okrutny los spotkał jedną z nauczycielek, tj. panią Weronikę Dobraszczyk (jest na zdjęciu), która z młodą Janką mieszkała w Niemczech w jednym baraku. Zginęła podczas pewnego nalotu. Gdy wcześniej przebywała w Nieporęcie, była zakwaterowana w domu parafialnym. Z kolei Janina Bieńkowska, inna nauczycielka z fotografii, uczyła prac ręcznych, a od Wincentego Kazubskiego dzieciaki dowiadywały się wiele z zakresu: przyrody i fizyki. Mała Janka najbardziej jednak lubiła lekcje muzyki i śpiewała w przykościelnym chórze.
W drugim odcinku wspomnień pani Janiny napiszemy m.in. o tym, jak: z małym Stasiem Sosińskim łowiła ryby w Samicy oraz o jej wojennej tułaczce.
Olga Gajda
Kontynuację historii pani Janiny przeczytasz:
Historia dziewczynki ze zdjęcia (cz. II)