JABŁONNA. Dwa lata to za mało
2016-09-01 12:31:31
Grupa mieszkańców zebrała ponad 1400 podpisów w celu zorganizowania na jesieni referendum ws. odwołania wójta Jarosława Chodorskiego ze stanowiska. Postanowiliśmy zapytać głównego zainteresowanego, co o tym myśli…
To i Owo: Gdyby miało dojść na jesieni do referendum ws. odwołania wójta, to jak chciałby Pan przekonać mieszkańców, aby nie odwoływali Pana ze stanowiska?
Jarosław Chodorski: Jest jeszcze za wcześnie, by mówić o referendum. Dlatego z komentarzem w tej sprawie wstrzymam się do wydania postanowienia przez Komisarza Wyborczego. W tym momencie Pana pytanie jest hipotetyczne. Chciałbym jedynie podkreślić, że od początku tej kadencji ciężko pracuję na rzecz całej naszej społeczności mimo, że nie zawsze jest to praca widoczna. Z rozmów z mieszkańcami wiem, że wielu z nich bardzo pozytywnie postrzega projekty, które są przeze mnie realizowane. Oczywiście mam świadomość, że jeszcze nie wywiązałem się ze wszystkich obietnic wyborczych, jednak nie sądziłem, iż napotkam tak wiele przeszkód i negatywnych postaw na drodze do ich realizacji. Mam świadomość popełnionych błędów, ale zapewniam, że wyciągnąłem z nich stosowne wnioski. Mieszkańcy – niezadowoleni z moich działań – mają demokratyczne prawo do manifestacji swojego zdania czy to personalnie, czy chociażby w drodze ewentualnego referendum. Zachęcam ich jednak do bardziej wnikliwego zapoznania się z tym, co naprawdę dzieje się na terenie gminy.
Czy radni dali Panu wystarczająco dużo czasu na wykazanie się dobrym zarządzaniem gminą?
Sądzę, że nie trzeba być bardzo wnikliwym obserwatorem życia politycznego w naszej gminie by odpowiedzieć na to pytanie. Pomimo często powtarzanych deklaracji o współpracy ze strony Rady Gminy, w rzeczywistości mogę powiedzieć, że współpracuje ze mną zaledwie kilku radnych spośród piętnastoosobowego składu. W gminie Jabłonna jest tak wiele wyzwań z zakresu infrastruktury, oświaty, służby zdrowia, komunikacji i wielu innych obszarów, że 2 lata to o wiele za mało, by wprowadzić wszystkie konieczne rozwiązania i znaleźć źródło ich sfinansowania. Pomimo tego, razem z zespołem moich współpracowników tworzymy rozwiązania, które w dłuższej perspektywie poprawią standard życia w gminie. Zaawansowane projekty z zakresu rozbudowy kanalizacji i wodociągów, złożony wniosek na blisko 70 mln zł na budowę kanalizacji w Chotomowie i Dąbrowie Chotomowskiej, rozbudowa przedszkola gminnego w Jabłonnie, nowe drogi, rozbudowa oświetlenia, remonty szkół – to tylko niektóre rozpoczęte inwestycje w gminie.
Skąd bierze się nieufność radnych do Pana działań wyrażona chociażby przez dwukrotne nie udzielenie Panu absolutorium?
Brak absolutorium w 2015 roku dotyczył jak sądzę mojej poprzedniczki. W 2014 roku funkcję wójta pełniłem jedynie przez 3 tygodnie. Przypomnę, że absolutorium udzielane przez radnych dotyczy zawsze roku poprzedniego i wykonania budżetu. Nie chciałbym zbyt głęboko wchodzić w akademicką dyskusję dotyczącą obecnego kształtu ustawy, ale warto podkreślić, że procedura absolutoryjna ignoruje fakt, że w trakcie roku za wykonanie budżetu może odpowiadać dwóch wójtów. Taka sytuacja może mieć miejsce np. w roku wyborczym. Korzystając z okazji chciałbym podzielić się z czytelnikami To i Owo pewną refleksją. Otóż moim zdaniem idea udzielania absolutorium w naszej gminie została wypaczona. Przypomnę tylko, że sprawozdanie z wykonania budżetu zostało jednogłośnie ocenione pozytywnie, a to właśnie jest główną przesłanką do udzielenia absolutorium. Dlaczego zatem nie zostało ono udzielone? To już pytanie do radnych. Natomiast sama nieufność radnych jest być może podyktowana faktem, że często jestem bezkompromisowy i przedkładam interes publiczny nad prywatny.
Dziękują za rozmowę.
Rozmawiał Dariusz Burczyński
3 komentarze
Przczoła pozdrawia i tyle w temacie.
“Nie chciałbym zbyt głęboko wchodzić w akademicką dyskusję …”
Rzeczywiście lepiej niech pan nie wchodzi w akademicką dyskusję. Trzeba wiedzieć jak piesze się bez błędów ortograficznych pewne wyrazy, których uczą w szkole podstawowej. Tak więc o akademickiej dyskusji nie może być mowy!
Ja zadam takie pytanie. Dlaczego pan wójt nie potrafi współpracować z radnymi. Dlaczego ludzie się od niego odsuwają, nawet ci z jego komitetu wyborczego. Dlaczego inni, którzy z nim współpracowali opuścili jego szeregi. To bardzo dobre pytanie dla ludzi myślących. Lament, że ktoś nie jest po jego stronie, może zawdzięczać tylko sobie. To nie wróży dobrze dla przyszłości.