Jak jeść zdrowo?

Tłuszcze? Węglowodany?
Na początku lat dziewięćdziesiątych dietetycy byli przekonani, że źródłem naszej otyłości i innych problemów zdrowotnych jest tłuszcz. Liczyliśmy wtedy, ile gram tłuszczu znajduje się w naszym pokarmie i na tej podstawie ustalaliśmy, czy dieta jest zdrowa. Po dwóch dekadach stosowania takich rozwiązań w praktyce dobrze już wiemy, że podejście to nie ma większego sensu i nie przekładało się na poprawę ogólnej kondycji osób wierzących w znaczenie tłuszczu.
Kolejnym wrogiem naszej zdrowej diety miały być węglowodany. Coraz to nowe diety-cud pojawiały się w celu wyeliminowania z naszej diety węglowodanów. Najsłynniejsza z nich była dieta białkowa. Tego typu podejście okazało się mieć wiele efektów ubocznych i w sporej części przypadków dochodziło do rozchwiania organizmu oraz do deficytów rożnych ważnych składników odżywczych.

Wojna z cukrem
Obecnie wrogiem numer jeden jest cukier. Tak jak kiedyś liczyliśmy gramy tłuszczu w diecie, tak dzisiaj liczymy przede wszystkim ilość łyżeczek cukru w jedzonych przez nas produktach. Powoli jednak nauka o żywieniu zaczyna się przekonywać, że wcale nie jest to takie istotne i o wiele ważniejsze jest to, ile cukru jemy, a nie to, by nie jeść go w ogóle i zastępować go jego alternatywami. Cukier jest tak naprawdę bardzo dla nas dobry i problemem staje się dopiero jego nadmierne spożycie.

Kwestia umiarkowania
Umiarkowanie jest tutaj słowem-kluczem do wszystkich naszych poczynań. Organizm ludzki to organizm wszystkożercy, co oznacza, że jesteśmy sobie w stanie poradzić z bardzo różną dietą, w której może brakować wielu składników odżywczych. Oczywiście nie permanentnie, ale jeśli przez tydzień zabraknie nam w diecie określonej grupy witamin, nikt przez to nawet w najmniejszym stopniu nie ucierpi. W dłuższej perspektywie czasu dojdzie jednak do poważnych konsekwencji zdrowotnych. Dobrym przykładem subtelnych zmian, które mają potężne konsekwencje, jest wypieranie z naszej diety kwasów tłuszczowych omega 3 na rzecz kwasów omega 10. Oba z nich są dla nas bardzo potrzebne, ale jeśli zaczyna brakować omega 3 i zastępuje go z musu omega 10, niemal zawsze możemy mówić o rozwoju miażdżycy.

Dobrze zbilansowana dieta
Jak zatem jeść zdrowo? Trzeba jeść różnorodnie. Warto jest przede wszystkim doceniać produkty nietypowe, nierzadko obce naszemu kręgowi kulturowemu, które pozwalają nam na poszerzenie naszych kuchennych horyzontów. Związane jest to z tym, że bardzo trudno jest czasami zidentyfikować w naszej diecie różnego rodzaju niedobory. Jeśli brakuje nam witaminy C lub D, mamy za mało potasu bądź za dużo sodu, dowiemy się o tym dość szybko, ale braki w zakresie mikroelementów czy wspomnianych prędzej kwasów tłuszczowych jest widoczny dopiero przy rozwinięciu się poważnych schorzeń. Urozmaicanie diety pozwoli tego uniknąć.

Artykuł został przygotowany przy współpracy z zakreconysloik.com.pl

Komentarze