KOLARSTWO. Arcytrudne warunki
2017-02-20 3:57:26
Potrzeba było dużo samozaparcia. Oni go mieli. Dojechali na metę mokrzy, umorusani, a wielu zawodników zaliczyło wywrotki. To rowerzyści, którzy w Gminie Nieporęt ścigali się po oblodzonych leśnych drogach na dystansach 6 km, 17 km i 34 km.
– Letni cykl Poland Bike istnieje od 9 lat. Natomiast od 2017 r. uruchomiłem także Zimowy Poland Bike Marathon. Składa się z 3 etapów: Marki, Nieporęt i Kobyłka – mówi Grzegorz Wajs, organizatorów rywalizacji. To były kolarz zawodowy, który zwyciężył m.in.: w Mistrzostwach Polski w parach, zdobył Puchar Polski w kolarstwie szosowym, a także wygrał wyścig dookoła Argentyny.
Nieporęcka adrenalina
W niedzielę (19 lutego) do rowerowej rywalizacji w Nieporęcie przystąpiło blisko 180 zawodniczek i zawodników. Startowali na dystansach: FAN (dzieci) oraz MIN i MAX (dorośli). Ruszali i finiszowali przy cmentarzu w Nieporęcie, a ich trasy wyznaczone były leśnymi duktami. Odpowiednio do kategorii najlepsi pokonywali trasy z czasami: 00:14:59, 00:39:59 i 01:16:09.

Pomysłodawca zimowego cyklu Grzegorz Wajs
Zwycięzcy
W rywalizacji MAX najlepszymi byli: Adrian Jusiński (TRW Cloudware Team), Kamil Kuszmider (TRW Cloudware Team) i Arkadiusz Jusiński (Renault Team).
Podium MIN zdobyli: Patryk Białek (WGR Team), Grzegorz Marcinkiewicz (Nasz Bike Team) i Adrian Wawer (Baran Cycling Team).
Natomiast w kategorii FAN na podium stanęli: Mateusz Gajdulewicz (Warszawski Klub Kolarski), Mateusz Konwiński (LKK Luks Sławno) i Mateusz Szyszko (Warszawski Klub Kolarski).
Oczywiście we wszystkich kategoriach startowały dzielne kobiety, których było zdecydowanie mniej niż mężczyzn. Dystans 34 km najszybciej przejechała Krystyna
Żyżyńska-Galeńska z klubu Mybike.pl. – Naprawdę było ciężko, dużo się działo, ale się udało. Ścigam się od 2012 r., więc już trochę doświadczenia mam – mówiła po mecie pani Krystyna. Przyjechała z Warszawy. Jej najlepszym wynikiem w rowerowych maratonach jest właśnie zwycięstwo w Nieporęcie. Jechała z szybkością około 20 km/h.

Najlepsza wśród pań. Krystyna Żyżyńska-Geleńska
Gorące wrażenia
W nieporęckim maratonie, który zimą jest jednym z trzech (po Markach i przed Kobyłką 5 marca) startowali także mieszkańcy m.in.: Nieporętu, Wólki Radzymińskiej, Legionowa czy Wieliszewa. Wojciech Kurosad-Kurasiewicz z Warszawy, który tydzień wcześniej jechał także w Markach, chwalił organizację tej rywalizacji. – Dzisiaj miałem drobne przygody, bo dwa razy wylądowałem w kałuży i robiłem za „kaczkę” – mówił z uśmiechem uczestnik. Pokonał dystans MINI i jak poinformował, do tej zimowej przygody potrzebny jest crossowy rower, który kosztuje w granicach od 2-3 tys. zł. Pomimo sporego wysiłku, zawodnikom towarzyszył spory optymizm i to zarówno przed startem, jak i po. Gratulacje więc dla 6-letniej Mai Nowakowskiej z grupy „Gorące siodła”, która w Markach przyjechała ostatnia na metę. Dla niej i jej rodziców – uśmiechy od czytelników.
Tekst i foto: Olga Gajda