KOLARSTWO. Zwycięstwo Oscara Risebeeka. Tour Bitwy Warszawskiej 1920

2020-08-18 9:26:40

Zwycięstwem kolarza z Niderlandów – Oscara Risebeeka z zawodowej, kontynentalnej, belgijskiej grupy Alpecin-Fenix zakończył się w niedzielę czteroetapowy wyścig kolarski Tour Bitwy Warszawskiej, zorganizowany dla uczczenia 100 rocznicy „Cudu na Wisłą”, lub jak kto woli historycznego zwycięstwa Polaków nad bolszewikami, które odmieniło losy Europy


To druga w krótkim czasie międzynarodowa impreza kolarska, po Tour de Pologne, zorganizowana w naszym kraju. Podobnie jak wyścig Dookoła Polski, mazowiecki tour pod auspicjami Marszałka Województwa Mazowieckiego, zorganizowany przez dyrektora Dariusza Banaszka zebrał dobre recenzje. Za wzorową organizację i pracę wszystkich służb zaangażowanych przy wyścigu , zainteresowanie publiczności, warunki zakwaterowania w jednym miejscu(Jachranka) dla kolarskiej kolumny wyścigu. Nie mogli też narzekać sympatycy sportowych emocji, choć w peletonie „nazwiska” może nie te co w Tour de Pologne, bo dominowali młodzi cykliści z grup kontynentalnych, a wić z bezpośredniego zaplecza elity kolarskiej z  Belgii, Szwajcarii, Włoch, Australii, Nowej Zelandii, Czech, Izreela i oczywiście Polski.

Na starcie tegorocznego Touru Bitwy warszawskiej stanęło 138 kolarzy, w cztery dni później okazało się według protokołu sędziowskiego, że wyścig ukończyło 87 cyklistów. Wielobarwny peleton rywalizację rozpoczął od prologu (2,1 km) na stołecznej Agrykoli. Jego zwycięzcą został kolarz wrocławskiej grupy Wibatech Merx – Marceli Bogusławski i on został pierwszym liderem imprezy. Rożnice na tym sprinterskim odcinku były niewielkie, bo np. szósty na mecie Adran Banaszek stracił do najlepszego tylko trzy sekundy. Tego samego dnia rozegrana pierwszy etap wokół Radzymina, którego triumfatorem został belgijski kolarz Arne Marit z grupy Lotto-Soudal U-23.zóltą koszulkę lidera po tym etapie przejął Paweł Bernas(Mazowsze Serce Polski). Kolarz ten z grupy, której dyrektorem sportowym jest D. Banaszek, utrzymał trykot lidera pod drugim etapie zorganizowany na trasie Legionowo – Serock. Etap ten został zneutralizowany, bo część ekip zaprotestowało przeciwko odcinkom szutrowym, duktom leśnym, jakim kolarze mieli pokonywać. Odnotujmy, że na serockim rynku, po kilku rundach, triumfował egzotyczny kolarz z Erytrei – Natanel Tesfatan z  grupy NTT Continental. Trzeci etap na trasie Nasielsk – Nowy Dwór Mazowiecki – Nasielsk (131 km) padł łupem, po solowej akcji na ostatnich kilometrach, belgijskiego kolarza Senne Leysena ( (Alpecin-Fenix) i on też przejął koszulkę lidera od Pawła Bernasa, który spadł na czwartą pozycję, a na trzecią wskoczył inny z Polaków, najlepszy” góral” ostatniego Tour de Pologne – Paatryk Stosz. Przed ostatnim, niedzielnym etapem na trasie Płock-Płońsk, wszystkie niemal atuty miała w swoich rękach (i nogach) belgijska grupa Alpecin-Fenix. Polscy kolarze nie zamierzali jednak rezygnować. Starali się wykorzystywać kolejne odcinki szutrowe (m.in. w Areclinie pamiętnym z Bitwy Warszawskiej), ale liderzy bronili koszulki lidera w sposób przemyślany i w końcówce etapu zdecydowali się na taktyczny, niespodziewany atak .Zamiast pilnowanego lidera do przodu wyskoczył inny z kolarzy grupy Alpecin-Fenix – Oscar Risebeek i po pięknej solowej akcji wygrał etap z 45 sekundową przewagą na Maciejem Paterskim. Ostatecznie holenderski zwycięzca ostatniego wygrał cały wyścig z 29 sekundową przewagą nad swoim kolegą klubowym Senne Leysenem. Na trzecim stopniu podium imprezy stanął ostatecznie Paweł Bernas. Piąty był Maciej Paterski, a szósty Patryk Stosz.

(jb)

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *