KRÓTKO I NA TEMAT… Cuda, cuda nam obiecują
2019-05-27 6:54:11
Tak często bywa, że jarmarczni sprzedawcy, w podartych spodniach, pokazują nam różne sztuczki i obiecują, że robią niesamowite cuda. Niestety, podobne mam wrażenie, gdy słucham naszych włodarzy. Dopiero co chwalili się udanym wprowadzeniem do miejskiej ciepłowni – PEC tak zwanej kogeneracji za 30 mln zł, a już obwieszczają kolejny sukces jakim ma być założenie nowej spółki. Jak przekonują, spółka ta jest niezbędna do zakupu nowych kotłów na gaz, bo spółka PEC po wprowadzeniu tej kogeneracji całkowicie straciła zdolność kredytową
Więcej, okazuje się, że konieczny jest natychmiast zakup nowych źródeł ciepła, bo na modernizację tych starych w ciągu najbliższych 3 lat trzeba by wydać 70 mln zł. Ktoś z boku mógłby tylko zapytać, czy dotychczasowa modernizacja nie była przypadkiem wyrzuceniem w błoto pieniędzy – tych 30 mln zł. Ale kto zapyta? Tym bardziej, że władze miasta jak zwykle, przynajmniej tak nas zapewniają, mają świetny pomysł, na którym wszyscy mają zyskać. A tym pomysłem jest magiczne słowo SPÓŁKA.
Dotychczasowi pracownicy PEC też nie muszą się martwić. Władze przekonują, że tylko dlatego, iż starzy fachowcy odchodzą na emerytury, ciepłownia przejdzie na kotły gazowe, do których obsługi nie będzie trzeba zbyt wielu ekspertów. Nie mają się również czym przejmować odbiorcy ciepła, bo jak twierdzi zastępca prezydenta, podwyżki cen ciepła jeśli będą, to będą niższe od tych jakie by być mogły. A jak mówi, to przecież mówi…
Na tym jednak nie koniec. Nasze władze o wszystkich bardzo dbają, a szczególnie muszą zadbać o jednego przedsiębiorcę, który chce aby miasto wykupiło od niego cały biznes. Czyli halę sportową, którą zbudował sobie jakieś 5 lat temu na III Parceli. Nie wiadomo czy znudził mu się ten biznes, czy zbankrutował, czy też postanowił zostać deweloperem. Ważniejsze jest to, że prezydent chce od niego wykupić zbudowane obiekty za ponad 5 czy 6 mln zł. Dotychczas był tam często widywany, a tylko jako klient do gry w tenisa czy squosha, teraz postanowił chyba jednak zostać właścicielem. Po sukcesie tej transakcji, już widzę jak w kolejce do wykupu za pieniądze z budżetu miasta, ustawiają się kolejni obywatele, którym biznes nie wyszedł albo po prostu stracili do niego serce.
A na sam koniec majstersztyk. Nasi włodarze postanowili zbudować tunel pod torami kolejowymi na obrzeżach miasta przy ul. gen. Roi. Nie zauważyli tylko, że jego drugi koniec wypada w lesie na terenie sąsiedniej gminy, czyli w Jabłonnie. Władze Jabłonny oczywiście nic o tym nie wiedzą, a więc cała ta inwestycja wydaje się być palcem na wodzie pisana. A może liczyli na to, że gdy tunel będzie już gotowy, wtedy zwrócą się do Jabłonny po zwrot połowy kosztów budowy. Podobnie jak kiedyś liczyli, że wykonawcy Centrum Komunikacyjnego w Legionowie zbudują im zmienione i dużo droższe obiekty, w stosunku do tych, które były pierwotnie zaplanowane i za które zamierzali zapłacić.
Jednym słowem, cuda, cuda ogłaszają…
Paweł Szyling
1 komentarz
Wystarczy do krd zajrzeć i jak zbankrutował to pewnie ma tam długi powpisywane.