KRÓTKO I NA TEMAT. Naprawiają samorząd – czyli „byki” za publiczne pieniądze
2020-08-28 2:07:22
Niedawno zaczęła działać w Legionowie inicjatywa: „Naprawiamy samorząd”. Jest ona bardzo niewygodna dla rządzących, bo zadaje krępujące dla nich pytania i śledzi nietransparentne poczynania urzędników…
W ciągu zaledwie dwóch tygodni, poruszyła ona już kilka niewygodnych dla urzędu miasta spraw. Chodzi m.in. użytkowanie służbowego samochodu, należącego do miasta, przez konkubinę jednego z prezydentów, a także o osoby odpowiedzialne za przygotowanie oraz publikowanie przez ratusz rozmaitych materiałów graficznych: plakatów, bannerów itd. Okazuje się, że aż roi się w nich od różnego rodzaju błędów czyli kolokwialnie mówiąc „byków”.
Jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę, że w samym tylko ratuszu zatrudnionych jest ok. 300 osób, a budżet miasta przekracza 200 mln zł. Czyżby nie było tam nikogo, kto potrafiłby sprawdzić materiały, pojawiające się na wielkoformatowych plakatach. „Naprawiamy samorząd” zapytało również o zasady zatrudnienia w ratuszu jednego redaktora, rzekomo niezależnej gazety.
Na razie nie wiemy, kto stoi za tą ze wszech miar pożyteczną inicjatywą. Wiemy za to, z doświadczenia, że wydobywanie odpowiedzi z urzędu nie będzie proste…
Paweł Szyling
4 komentarze
byk bykowi nierówny Oleee !!!! chi chi chi
Gorsze byki robicie bo tu są literówki a w gazecie publikowane są błędy typu “po najmniejszej linii oporu” po komentarzu nawet tego nie sprostowaliście. Gazeta tak marnie przędzie, że nie jest w stanie zatrudnić nikogo kto poprawnie używa języka polskiego? Zresztą gratuluję “poważnej” inicjatywy wyłapywania literówek i równie poważnego tematu na artykuł.
Jest pewna różnica jak gazeta robi błędy bo można jej po prostu nie kupować i nie czytać.
Nie robią tego za publiczne pieniądze. I nie wywieszają wielkich banerów w całym mieście…
Może gdyby w urzędzie nie pracowały pociotki po zawodówkach nie byłoby literówek.
Czemu się dziwić?? Najważniejsze jest być lojalnym a nie kompetentnym. U nas to działa.