KRÓTKO I NA TEMAT… Po pieniądze wysyłają do miejskich spółek?
2019-02-05 6:12:07
Urząd Miasta twierdzi, że nie posiada informacji o działalności zarobkowej swoich pracowników wykonywanej na rzecz miejskich spółek. A wieść gminna niesie, że właśnie tam wysyłani są oni po pieniądze. Spółki natomiast zasłaniają się tajemnicą handlową i nie udzielają informacji
Reklama
Przed 2 tygodniami pisaliśmy o zwolnieniach w należącej do Gminy Legionowo spółce z ograniczoną odpowiedzialnością KZB. Ich powodem miały być pytania jednego z opozycyjnych radnych, który chciał się dowiedzieć czy Zarząd KZB wydając deficytową, propagandową gazetę „Miejscowa na weekend” przypadkiem nie działa na szkodę miejskiej spółki. Ofiarą pytań radnego w pierwszej kolejności padli więc wcieleni do KZB pracownicy gazety, która przynosi spółce straty. Teraz zostali oni podobno zwolnieni.
Ratusz nic nie wie
W międzyczasie dotarły do nas informacje, że dotknęliśmy tylko wierzchołka góry lodowej. Według czytelników, w miejskich spółkach wielu pracowników ratusza, a także radnych znajduje drugie, intratne źródło zarobkowania. Postanowiliśmy więc skierować w tej sprawie pytania do ratusza. Niewiele jednak się dowiedzieliśmy. Na pytanie czy osoby zatrudnione w Urzędzie Miasta Legionowo pracują lub wykonują usługi na rzecz miejskich spółek, otrzymaliśmy odpowiedź, że Urząd Miasta Legionowo nie posiada takich informacji. Podobnie było z pytaniami o ich liczbę, zarobki i zajmowane stanowiska. Ratusz nic nie wie? W końcu najwyższym organem w tych spółkach jest prezydent Roman Smogorzewski.
Reklama
Zaprzeczają ale nie do końca
Otrzymaliśmy jedynie odpowiedź, że rzeczniczka ratusza nie była zatrudniona i nie wykonywała usług w ramach działalności gospodarczej na rzecz spółek miejskich (KZB, PWK, PEC) oraz innych jednostek organizacyjnych miasta. Odpowiedziano nam, że nie była także asystentką posła Jana Grabca, o co pytaliśmy. Jednak na oficjalnej stronie sejm.gov.pl można znaleźć, że została tam odnotowana jako pracownik biura poselskiego posła Jana Grabca w 2016 r., a więc w czasie kiedy była jednocześnie rzeczniczką Urzędu Miasta oraz kierownikiem referatu Komunikacji Społecznej i Promocji.
Posadki dla radnych
Pewnym śladem tego procederu, może być stosowana w Legionowie odwrotna praktyka. Zgodnie z nią, miejscy radni, oczywiście bez żadnych konkursów, znajdują dobre posady w urzędzie. Ostatnio w biurze rady miasta został tak zatrudniony były radny Adam Aksamit, a kilka miesięcy wcześniej radny Zbigniew Garbaczewski. W KZB pracuje też radna Anna Łaniewska. Natomiast w spółce PEC zatrudniony jest były radny Jacek Zawada. Dopełnieniem sytuacji nich będzie zatrudnienie radnego Tomasza Talarskiego na stanowisku dyrektora miejskiej biblioteki.
Paweł Szyling
14 komentarzy
Ja uważam ,że radni w ogóle są niepotrzebni. Wystarczy dobry gospodarz, właściwie kontrolowany. Obecni radni to taka kliczka towarzyska, znająca się bardzo dobrze, wspierająca się bardzo dobrze , chroniąca się wzajemnie – oczywiście też bardzo dobrze i skutecznie. Nie ugryziesz tematu, bo jest całkowite tabu. Bulwersujące jest ,że radni po kumotersku dostają stanowiska ( np. KZB, PEC) i nie ma na to siły !!!
Świetny tekst. Ale najlepszy i prawdziwy jest komentarz o Pawkaku, który jest i zastępcą Prezydenta i Prezesem PEC jednocześnie i ciągnie dwie ogromne pensje. Nic nie robi
cisza trwa. Brawo my.
Hmm! Smogi wie jak się ustawić. Aksamit 24 radny. To jest kur*a gość. Chociaż, dziwne by było gdyby się go teraz wyparli, dość często w sprawach skomplikowanych pojawiał się nie kto inny, jak Aksamit, zawsze dupe obronił, to teraz trzeba było dać posadkę. Ciekawe co teraz tam robi.
To samo co kiedyś na osiedlu… Kombinuje jak tu kogo wydmuchac żeby zarobić 😂
W końcu nie to co kilka lat temu na osiedlu 😂
Łapa łapę myje w tej sitwie. Mafia, zamknięty układ, nic więcej. Ludzie zepsuci do cna.
Może jakieś Panie do seksu coś wiedzą ?
Wiktor, radny może prowadzić działalność gospodarczą, jedynym ograniczeniem jest wykorzystywanie mienia samorządowego do prowadzenia takiej działalności – wtedy jest mowa o konflikcie interesów.
Jako pracownik PEC mimo wszystko dla mnie najbardziej interesujące są DWIE PENSJE Pawlaka w PEC i w Urzędzie w tym samym czasie. Pomijam wątpliwe kwalifikacje tego Pana a właściwie ich zupełny brak. Jak to jest możliwe aby pobierać dwa wynagrodzenia ? Kto do tego dopuścił? Gdzie ci Radni? Co na to Pan Prezydent?
Nie tylko Ciebie Andrzej, mnie również. Ale co zrobisz? Nic nie zrobisz…
Może byscie się czepili obecnych radnych co robią gdzie pracują i jaką działalnośc prowadzą pan Kalinowski Andrzej pan Traczyk Sławomir Pani Pacocha Pani Żebrowska Pani Łaniewska pan Pachulski
Ja bym sprawdził, jak oni często w tej pracy faktycznie są.
Spytajcie byłego prezesa PEC p. Narcyza Tokarskiego kogo tam zatrudniał np. wnuczka radnego Tadeusza Szulca /już nie pracuje bo za ciężka praca/ syn inspektora nadzoru budowlanego w Starostwie p. Jerzego itd.
Zapomnieli dodać w tekście o zatrudnieniu
Pawlaka w PEC na stanowisku Prezesa i pozostawieniu go w Urzędzie na stanowisku
Zastępcy Prezydenta. Jedna robota dwie pensje. Krótko i na temat.