LEGIONOWO. Amstaff rzucił się na kobietę i zagryzł jej psa

2019-04-29 6:17:59

Agresywny pies rasy Amstaff wyszarpał Yorka z rąk właściciela i go zagryzł. Scena wydarzyła się na oczach dzieci bawiących się w parku. Amstaff po parku przechadzał się bez kagańca i smyczy


Tragiczne zdarzenie miało miejsce w piątek (19 kwietnia), spacerująca po parku matka i córka z dwoma psami rasy York zostały zaatakowane przez chodzącego bez opieki Amstaffa. Opis wydarzenia zamieściła córka właścicielki zagryzionego psa w mediach społecznościowych.

Bez smyczy i kagańca

Jak opisuje młoda kobieta, ok godz: 15.00 wraz ze swoją mamą i dwoma psami rasy York udała się parku Im. Tadeusza Kościuszki. Po pewnym czasie zauważyły, że po parku bez smyczy, ani kagańca chodzi pies rasy Amstaff. To zaniepokoiło kobiety. Postanowiły wziąć swoje psy na ręce i oddalić się od niebezpiecznego psa. Ten zaczął za nimi iść po czym rzucił się na starszą kobietę i wyrwał z jej dłoni jednego psa. Zaatakowany York po ataku miał zmiażdżoną klatkę piersiową, połamane żebra oraz ranę wielkości pięści. Zmarł na skutek odniesionych obrażeń.

Jedno zwierze uratowano

Z relacji kobiety wynika, że tylko szybka reakcja uratowała drugiego pieska, którego przerzuciły za ogrodzenie placu zabaw. Zagryzienie jednego psa jednak nie wystarczyło amstafowi, który za wszelką cenę próbował zaatakować drugie zwierzę. Jak informuje młoda kobieta, dopiero jej ojcu udało się odciągnąć rozwścieczone zwierze. Niestety za późno, York już wtedy nie żył.

Właścicielka Amstaffa zlekceważyła sytuację

Jak możemy przeczytać w relacji właścicielki psa, dopiero po około 15 minutach na miejscu pojawiła się właścicielka Amstaffa ze smyczą i obrożą. Z jej relacji wynika, że ta śmiała się w twarz pogrążonym w rozpaczy po stracie psa kobietom. Na miejsce została wezwana policja, która rozpoczęła śledztwo w kierunku wykroczenia. Za nie wyprowadzenia psa na smyczy i bez kagańca (w przypadku ras agresywnych oraz takich, które stwarzają zagrożenie dla zdrowia i życia) kodeks wykroczeń przewiduje karę w postaci grzywny do 5 tys. zł.

QK/ fot: facebook

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *