CO SŁYCHAĆ W LEGIONOWIE. Chwalipięta z grubym portfelem
2018-03-28 5:54:52
W ostatnim czasie w propagandowych mediach przetoczyła się fala artykułów podkreślających sukcesy miasta i wychwalających lokalne władze. Mogliśmy dowiedzieć się, że Legionowo jest miastem z „grubą kasą”, gdzie umieją zarabiać i mądrze wydawać pieniądze. Jednym słowem – żyjemy w raju, a nasze miasto to kraina mlekiem i miodem płynąca

Janusz Baranowski
Prezes Stowarzyszenia Legionowskich Lokatorów
Nic bardziej mylnego. Na koniec lutego zadłużenie miasta wynosiło już ponad 13 mln zł, gdy jeszcze w grudniu ub. roku podczas uchwalania tegorocznego budżetu zaplanowane było 1 mln nadwyżki. Poza tym stan finansów gminy bardzo dobrze obrazują przeprowadzane przetargi. Wszystkie do tej pory, z wyjątkiem jednego, zostały unieważnione z powodu braku wystarczających środków finansowych.
Według Lokalnej Grupy Medialnej, reprezentowanej przez znanych z zażyłej przyjaźni: Prezydenta i Prezesa, do mieszkańców powinny docierać wyłącznie pozytywne informacje, aby w ich głowach utrwalił się sielski obraz sytuacji. Dlatego też z pióra opłacanych redaktorów spadają jedynie słuszne artykuły nasączone optymizmem w stylu „Okazja prosto z pieca” czy „Urząd dał do pieców”. Gdyby jeszcze dopisali do tego cyklu jeden artykuł, zatytułowany „Prezydent dał w palnik”, to powstałaby swoista trylogia. A w dodatku, ta ostatnia część miałaby coś wspólnego z rzeczywistością
Wracając do tematu. Przekaz medialny ma być prosty, jasny i zrozumiały. Roman Smogorzewski to postać znana, nieskazitelna, kochana (i inne tam nana, nana). A tak w ogóle, to mamy przecież wybitnego prezydenta, świetnych radnych i tak jak głosiło PRL-owskie hasło Legionowo rośnie w siłę, a mieszkańcom żyje się coraz dostatniej.
Jednak patrząc na to wszystko trzeźwym okiem, można dojść do wniosku, że zamiast grubej kasy w budżecie, mamy tylko prezydenta z grubą kasą w portfelu…
Janusz Baranowski
4 komentarze
Może powinniśmy obalić parę mitów. Otóż Legionowo nie ma żadnego mitycznego “grubego portfela” bo inne miasta z mniejszą ilością mieszkańców mają do dyspozycji większe budżety i na inwestycje przeznaczają większe środki niż w tym “mlekiem i miodem płynącym Legionowie”
W innych miastach nie ma za to tak rozwiniętego elementu propagandy bo to jest po prostu zbyteczne, tam sami mieszkańcy widzą efekty,
W Legionowie aby uwierzyli muszą o nich przeczytać w gazecie propagandowej
Janusz jesteś chyba jasnowidzem !!! – na okładce najnowszej Miejscowej jest znowu propagandowo-optymistyczny tytuł. Co prawda nie “Prezydent dał w palnik” ale “Prezydent skasował drogie bilety” No i oczywiście jest zdjęcie Smogorzewskiego – odchudzonego w Fotoszopie 🙂 🙂
Propaganda sukcesu jak za Gierka. Chyba Roman własnie na nim się wzoruje. Efekty tych rządów też mogą być podobne: wielomilionowe zadłużenie, wszystko na kartki, a w sklepach puste półki, ewentualnie do kupienia ocet i kasza…. 😉
prezydent dał w palnik………dobre hasło na wybory !!!!!!