LEGIONOWO. Dokarmiaj z głową
2017-11-17 5:50:21
Zima to wyjątkowo trudny okres dla zwierząt żyjących w lesie, ale również i w mieście. Zbyt obfite, nieodpowiednie i nieuzasadnione dokarmianie może przynieść więcej szkód niż pożytku
To już listopad, noce coraz zimniejsze, a dni coraz krótsze. Do osiedli ciągną bezpańskie koty. Część ptaków zostaje w Polsce na zimę. Zwierzętom tym wielu z nas na pewno będzie chciała pomóc w przetrwaniu okresu zimowego. Pamiętajmy jednak, że zbyt obfite, nieodpowiednie i nieuzasadnione dokarmianie może przynieść więcej szkód niż pożytku.
Dokarmianie w karmnikach
W regulaminie Porządku Domowego SMLW możemy przeczytać, że zabronione jest dokarmianie ptaków na balkonach, loggiach (wnękach w zewnętrznej płaszczyźnie budynku, otwartych na zewnątrz, oddzielonych drzwiami i oknami od pomieszczeń wewnętrznych), parapetach, jak również w otoczeniu budynku. Ze względów sanitarnych zakazane jest wykładanie pożywienia dla ptactwa na parapetach oraz skwerach. Pożywienie to może być wykładane jedynie w specjalnych karmnikach.
Nie dokarmiaj gołębi
Na osiedlach SMLW obowiązuje zakaz dokarmiania gołębi. Powodem takiego zarządzenia są roznoszone przez nie pasożyty. Drugim powodem dla którego gołębie nie cieszą się sympatią jest kwaśny odczyn ich odchodów, który niszczy budynki.
Pomoc kotom zimą
Dziko żyjące w miastach koty domowe, wspomina się w kontekście dokarmiania jako głównych wrogów, czyhających na skrzydlatych gości karmników. Należy jednak pamiętać, że dla tych zwierząt zima jest również bardzo ciężkim okresem. W miarę możliwości należy także im pomóc przetrwać. Pamiętajmy, by stanowisko dokarmiania kotów znajdowało się jednak z dala od ptasich karmników – nawet najedzony drapieżnik nie traci instynktu łowieckiego i może stanowić zagrożenie dla ptaków. Często bywa tak, że kotom bardziej potrzebny jest dostęp do ciepłych miejsc niż samo pożywienie.
Dokarmianie z głową
Dla zwierząt niekorzystne jest gromadzenie się w dużych, sztucznie tworzonych grupach w jednym miejscu. Karmniki czy paśniki mogą stanowić rezerwuary różnego rodzaju chorób, które w ten sposób znacznie łatwiej rozprzestrzeniają się wśród tej części populacji. Wreszcie niebezpieczeństwo stanowią drapieżniki, które także widzą punkty dokarmiania jako swoją „stołówkę” – dzikie (i nie tylko) koty bardzo chętnie polują, przy czy nawet w samych karmnikach. Nie zapominajmy również, że w przypadku za dużej ilości pokarmu zwierzęta pozostawiają resztki jedzenia czym denerwują mieszkańców.
KT