LEGIONOWO. Kładka w oparach absurdu
2016-09-19 10:10:27
Po kładce zakazano jazdy na rowerze. Natomiast osoby niepełnosprawne w celu skorzystania z kładki, powinny uprzednio skontaktować się ze Strażą Miejską. Takie obostrzenia wprowadzono w ostatnich dniach na kładce nad torami kolejowymi w ciągu ulic Parkowej i Wyszyńskiego.
Kładka dla pieszych i rowerzystów umożliwiająca przedostanie się z Przystanku na III Parcelę powstała w miejscu zlikwidowanego przejazdu drogowego przy ul. Parkowej. Oddano ją do użytku 4 lutego 2016 r. Koszt budowy to ponad 3 mln zł. Teoretycznie miała ułatwić wszystkim życie.
Dopuszczona tylko warunkowo
Dwa miesiące temu okazało się jednak, że dopuszczona została do użytkowania tylko warunkowo. Inspektor Nadzoru Budowlanego stwierdził bowiem, że warunkiem dalszego jej użytkowania jest dobudowanie wind. Poruszanie się po długich 320-metrowych pochylniach, obecnie jest bowiem niebezpieczna dla osób niepełnosprawnych. Także wózek z dzieckiem na pochylni może nieoczekiwanie nabrać zbyt dużej prędkości. Inspektor stwierdził, że tymczasowo niepełnosprawni mogą pokonywać kładkę, ale tylko pod nadzorem. Inaczej kładka może zostać zamknięta. Najwyraźniej więc projekt kładki, który zamówiło miasto był od początku wadliwy.
Jazda rowerem zakazana
Zainstalowane niedawno przy kładce tablice informują nas, że jazda na rowerze po kładce jest zakazana, a rowery należy przeprowadzać. Tymczasem do tej pory cieszyła się ona popularnością głównie właśnie wśród rowerzystów, a szczególnie wśród tych młodych i sprawnych. Piesi, nie mówiąc już o osobach niepełnosprawnych czy też prowadzących wózki, wybierali raczej oddalone o ok. 1 km przejście w poziomie, na Kozłówce. Wprowadzony zakaz dotknie więc najbardziej tych, którzy byli dotychczas, jako jedyni, zadowoleni z kładki.
Absurd goni absurd
Długie pochylnie na kładce zostały zaprojektowane po to, aby ułatwić przemieszczanie się niepełnosprawnym przez tory. Nie wydzielono jednak osobnych pasów ruchu ograniczonych poręczami. Z tego zapewne powodu, druga z wywieszonych tablic głosi „W przypadku konieczności pomocy przy korzystaniu z kładki przez osobę niepełnosprawną, prosimy o kontakt ze Strażą Miejską…”. Okazuje się więc, że osoba niepełnosprawna planując podróż np. do sklepu czy apteki będzie zmuszona najpierw umówić się ze strażnikami. Powinna przy okazji pamiętać także o godzinach pracy straży (7.00 – 23.00). I oczywiście wybić sobie z głowy nocne wycieczki.
MACIEJ LERMAN
11 komentarzy
Na stronie UM Legionowo można przeczytać takie rewelacje:
“W trakcie odbioru Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego zwrócił uwagę, że należałoby ją lepiej dostosować do potrzeb osób niepełnosprawnych i zaproponował zamontowanie specjalnych poręczy. W konsekwencji tych rozmów urząd zaproponował budowę wind i ogłosił przetarg w szybkiej formule projektuj i buduj.”
O ile dobrze pamiętam to mieszkańcy na etapie projektowania kładki walczący o te windy, ale byli przez Urząd olewani. Odpowiadano, że windy są niepotrzebne i nieopłacalne, że zostaną popsute. Teraz jednak okazuje się, że windy należało zbudować od początku, i znów wywalono niepotrzebnie pieniądze na podjazdy.
Do Kati – Toiowo pisało o bezsensie budowania tej kładki jeszcze przed rozpoczęciem budowy. Było co najmniej kilka artykułów na ten temat. Pisali na przykład, że sfałszowane były konsultacje społeczne w sprawie budowy kładki. Bo miasto uparło się na kładkę zamiast przejścia podziemnego albo tunelu.
Warto trochę czytać …
Emil
Alarmowałam wszelkie władze, kiedy kładkę dopiero budowano. Nikt się tym tematem nie zainteresował. Władze nie myślą perspektywicznie, nie domyślali się, że młodzież na rowerach będzie plagą, że kładka dla niepełnosprawnych będzie zagrożeniem. Także wózki dziecięce nie są na kładce bezpieczne…
Tematem nie zainteresowało się nawet “To i Owo”…
Teraz to dopiero jest temat a i koszty wyjścia z impasu będą wyższe niż przed otwarciem kładki…
Idealnie sprawdza się maksyma “mądry Polak po szkodzie”
Kiedy zobaczyłem projekt dworca od początku wiedziałem że będzie to niewypał
Niestety na różnych forach aż roiło się od postów wychwalających pomysł budowy dworca
Dopiero po jego otwarciu i naocznym zwiedzeniu do ludzi dotarł bezsens budowy dworca w tej postaci
To samo było z kładką, mieszkańcy nie zainteresowali się drobnym szczegółem dlaczego to lokalne władze zamiast kolei budują kładkę nad torami
Gdyby było to załatwione normalnie jak w innych miejscowościach to znaczy że obiekty nad i pod torami buduje kolej to teraz problem z kładką miałaby kolej
Tak zwane konsultacje społeczne to kit nad kitami
Jeżeli podczas konsultacji społecznych większość mieszkańców nie chce utworzenia komunikacji lokalnej w Legionowie obsługiwanej przez ZTM niskopodłogowymi autobusami kursującymi co kilka minut, bo taki był projekt to albo ci mieszkańcy popadli w zbiorowy obłęd co nie wierzę albo ……domyślcie się sami.
Tak siedzę i analizuję, doszedłem do bardzo smutnego wniosku że niemal każda inwestycja zrealizowana w Legionowie jest robiona bez sensu
DK 61 zwężona w połowie Legionowa, co powoduje totalne korki
Kolej która podzieliła miasto torami, bezkolizyjnych przejazdów praktycznie brak
Dworzec bez kas biletowych, moloch którego utrzymanie pochłonie krocie
Kładka którą nie wiadomo dlaczego musiało wybudować Starostwo warunkowo dopuszczona do ruchu z absurdalnymi zakazami jazdy na rowerze
Debilizm, niekompetencja i krótkowzroczność władz Legionowa stają się już przysłowiowe.
Kładka z pochylniami dla rowerów – na której nie wolno jeździć na rowerze.
Dworzec kolejowy – bez kas biletowych.
Prezydent – bez głowy ds. miasta.
Radni – bez cywilnej odwagi itd, itp. … 🙂
Fakt,w Panoramie,gdzie robię zakupy widuję Ukraińców, często podchmielonych. Wieczorami włóczą się po całej okolicy. Zaczynamy się bac.
Bzdura,absurd,debilizm… takie rzeczy tylko w Legionowie. Czy kiedyś otworzymy oczy i pożegnamy ekipę rządzącą??? Darmowe autobusy,cud niewidy dla nierobów. A czy słyszeliście o Ukraińcach mieszkających gdzieś przy Starostwie? Mi mówił sąsiad że tam Prezydent dał im hotel. Właśnie jeden z nich dokonał próby gwałtów. Całe grupy chodzą po Os. Młodych.Tak się dba o mieszkańców.
Byłem dwa dni temu i widziałem ten znak, osobiście nie zamierzam stosować się do tego zakazu i będę jeździć rowerem po całości. Oczywiście liczę się z tym że może polować tam na mnie straż miejska i to jest nie jako dobre, gdyby jakąś osoba niepełnosprawna lub matka z wózkiem (i dzieckiem) była w potrzebie, to chociaż oni będą na miejscu. A mnie i tak nie dogonią 🙂
I właśnie przez taką postawę rowerzyści są znienawidzeni przez resztę społeczeństwa.
Akurat w tym przypadku zgadzam się z rowerzystami, tu nie widzę żadnej nagannej postawy
Skoro do niedawna nikomu nie przeszkadzali rowerzyści jadący kładką to teraz tym bardziej nie mam zamiaru stosować się do idiotycznych zakazów