LEGIONOWO. Ludzie giną na Kozłówce – potrzebne przejście podziemne

2019-05-07 4:38:27

Od początku grudnia ub. r. 3 osoby zginęły na torach w Legionowie, a jedna została ciężko ranna. W tym do 2 śmiertelnych wypadków doszło na Kozłówce. Zdarzenia te, skłoniły radnego Artura Pawłowskiego do wystąpienia z inicjatywą budowy przejścia podziemnego, jeszcze w tym roku, w miejscu gdzie najczęściej dochodzi do wypadków

Głównym tematem dyskusji, podczas obrad Komisji Rozwoju Miasta (15 kwietnia) stała się sprawa bezpieczeństwa ludzi na przejściach kolejowych w Legionowie. Śmiertelne wypadki spowodowały, że Miejskie i kolejowe służby podjęły działania w celu zapobieżenia dalszym tragediom. Chodzi o kontrole i patrolowanie miejsc, które najczęściej służą do nielegalnego przechodzenia przez tory.

Nagminnie wchodzą na tory

Natomiast członkowie Komisji Rozwoju Rady Miasta debatowali nad przyczynami wypadków i sposobami ich wyeliminowania, Obecni na miejscu przedstawiciele Policji, Straży Miejskiej oraz Służby Ochrony Kolei przedstawili swoje raporty ze zdarzeń, do których doszło w ostatnim czasie, a także o podjętych działaniach. Według Adama Nadworskiego, wiceszefa Straży Miejskiej w Legionowie, piesi nagminnie wchodzą na tory w miejscach do tego nieprzeznaczonych. I dopiero wręczanie mandatów powstrzymuje niektórych przed przechodzeniem. – tylko jednego dnia strażnicy miejscy policzyli 30 osób, które różnymi skrótami przechodziły przez tory kolejowe – mówił Nadworski.

Najwięcej na Kozłówce

Podkreślił też, że najczęściej do zdarzeń tych dochodzi w okolicy przejścia kolejowego na przedłużeniu ulicy Mieczysława Smereka na legionowskiej Kozłówce. Podobne opinie wypowiadali też przedstawiciele Policji i Służby Ochrony Kolei.Wskazywali oni, że mieszkańcy wchodzą na torowisko w różnych miejscach i ekrany też nie są przeszkodą. Mieszczące się w nich wyjścia awaryjne są bowiem dewastowane i wykorzystywane do przechodzenia.

Priorytet dla miasta

Zastępca prezydenta miasta Marek Pawlak zapowiedział w okolicy przejścia na Kozłówce budowę nowego ogrodzenia, co ma uniemożliwić omijanie rogatek. Spowodowało to reakcję opozycyjnych radnych, którzy stwierdzili, że ciągle się mówi o nowych ogrodzeniach, a nie o tym co stanowi problem. A problemem jest zbyt mała ilość bezpiecznych przejść dla dla ludzi i dlatego próbują oni przechodzić w miejscach do tego nie wyznaczonych. Radny Zdzisław Koryś, po tym co usłyszał stwierdził, bezpieczeństwo na przejściach kolejowych powinno być obecnie priorytetem dla władz Legionowa. Natomiast radny Bogdan Kiełbasiński przypomniał, że miasto ma wieloletnie zaniedbania jeśli chodzi o budowę nowych bezpiecznych przejść przez tory.

Pomysły na poprawę sytuacji

Radna Katarzyna Skierkowska-Pacocha oraz radny Grzegorz Kowalski zaproponowali wprowadzenia darmowej komunikacji dla mieszkańców, która umożliwiałaby przedostanie się z jednej części miasta do drugiej. Dzięki temu ludzie nie musieliby przechodzić przez tory, dowodzili. Radny Bogdan Kiełbasiński zaproponował umieszczenie przy przejściach dodatkowych tablic informacyjnych, które miałyby przestrzegać potencjalnych użytkowników nielegalnych przejść przed tragicznymi skutkami „drogi na skróty”.

Natychmiastowa budowa przejścia podziemnego

W końcu dyskusja zeszła na temat potrzeby rozwiązania problemu osób nieleganie przechodzących przez torowisko w okolicach Kozłówki. Radny Sławomir Traczyk przypomniał, że właśnie na tym odcinku dochodzi do największej liczby wypadków. Natomiast radny Mirosław Grabowski wskazał, że wypadki nie zawsze są z winy mieszkańców, ale równie ważną ich przyczyną jest brak przejść i przypomniał, że pomóc w rozwiązaniu problemu mogłaby zarzucona przez władze budowa wiaduktu nad torami w rejonie ul. Krasińskiego. – To my zgotowaliśmy ludziom taki los – mówił radny Grabowski. W końcu radny Artur Pawłowski złożył formalny wniosek o spowodowanie natychmiastowej, jeszcze w bieżącym roku, budowy podziemnego przejścia dla pieszych w Legionowie. Wskazał, że jego lokalizacja miałaby wynikać z analizy statystyk wypadków oraz wykroczeń polegających na wchodzeniu na torowisko. Wniosek ten nie uzyskał jednak poparcia ze strony radnych wspierających prezydenta Smogorzewskiego i przepadł.

W. Dobrowolski

Komentarze

4 komentarze

  1. Prawda Legionowska odpowiedz

    Szanowna Redakcjo, kolejnym niebezpiecznym miejscem jest przejście dla pieszych na ulicy Suwalnej tuż przy ulicy Jaśminowej, kierowcy wyprzedzają na pasach… A prędkości sięgają grubo ponad 80 km/h.

  2. Daro odpowiedz

    Wystarczy stanąć ze stoperem w pobliżu przejścia dla pieszych przy Smereka. Od razu będzie wiadomo dlaczego ludzie chodzą skrótem lub przechodzą pod szlabanami. Kiedyś stałem prawie 20 minut przed zamkniętymi szlabanami, większość czekających nie miała tyle cierpliwości i po prostu przeszła pod szlabanami, Wiele razy widziałem że przez przejazd na Parkowej przejeżdżały samochody, natomiast przed przejściem tłum ludzi czekał przed zamkniętymi szlabanami. Obsługą tego przejścia na Kozłówce steruje obsługa z Nasielska

  3. Victor odpowiedz

    Tak Pani Mario:” Państwo Radni powinni skupić się na zadaniach, które służyłyby wszystkim mieszkańcom”. Radni powinni także pomóc chronić mieszkańców przed zbędną , głupią śmiercią na torach. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że nigdy nie stała Pani jakieś 20 minut pod zamkniętymi rogatkami na przejściu kolejowym przy Krasińskiego. A ja stałem i widziałem wielu, którzy stracili cierpliwość i szli przez tory. Dlatego problem przeprawy przez tory trzeba racjonalnie rozwiązać jak i inne potrzeby, o których Pani pisze.

  4. Maria odpowiedz

    Dlaczego Radni martwią się tylko o tę Dzielnicę. Przecież też są w Legionowie odleglejsze od komunikacji miejskiej ulice w dzielnicach Bukowiec, Ludwisin, Przystanek i nikt o nich się nie troszczy jak mają dojechać do Centrum. Czy mieszkańcy z Kozłówki są jakoś specjalnie uprzywilejowani.Do wypadków na torach dochodzi przez niefrasobliwość ze strony przechodniów ponieważ nie przestrzegają sygnalizacji świetlnej ustawionej na przejściu. Przejście przy ul. Smereka\Krasińskiego jest dobrze oznakowane. Wypadki były i będą, taka karma. Lepiej środki finansowe przeznaczyć na inny cel m.innymi na profilaktykę uzależnień dzieci i młodzieży,profilaktykę chorób onkologicznych ( markery) więcej zajęć sportowych w szkołach. Państwo Radni powinni skupić się na zadaniach, które służyłyby wszystkim mieszkańcom.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *