LEGIONOWO. Rządzący założyli, że są nieomylni

2017-03-10 8:04:03

Legionowski radny Józef Dziedzic opowiada o trudnym rozłamie w stowarzyszeniu Nasze Miasto Nasze Sprawy, o problemach, z którymi borykają się mieszkańcy, o tym jak został wprowadzony w błąd przez prezydenta w czasie przekształcania Komunalnego Zakładu Budżetowego w spółkę, a także o złej praktyce jaką jest wydawanie przez władze gazety propagandowej.

Czy czytał pan opublikowany na łamach To i owo wywiad z Danutą Ulkie. Co Pan sądzi o stawianych przez nią zarzutach pod adresem stowarzyszenia NMNS?
– Tak, czytałem. To, że pozostałem w stowarzyszeniu Nasze Miasto Nasze Sprawy świadczy o tym, że zdecydowanie nie zgadzam się z oceną naszego stowarzyszenia przedstawianą przez Danusię. Pozwoli Pan, że nie będę rozwijał tego wątku. Wymiana poglądów przez media, w sytuacji gdy można je przedstawić osobiście, urąga zasadom koleżeństwa, a ja w dalszym ciągu traktuję Danusię jako swoją koleżankę.

Tak z perspektywy czasu, jak Pan myśli, czy musiało dojść do rozłamu w stowarzyszeniu NMNS i w rezultacie do rozpadu klubu w Radzie Miasta?
Tak, od początku tej kadencji zauważalne były działania Porozumienia Prezydenckiego mające na celu doprowadzenie do takiej sytuacji. Staraliśmy się, jako klub Nasze Miasto Nasze Sprawy, oceniać obiektywnie różne działania prezydenta. Na ponad 300 uchwał podjętych w tej kadencji tylko w około 6 przypadkach klub lub jego część wstrzymała się od głosu i tylko w dwóch był przeciw. Lecz i nawet taka, można by rzec marginalna samodzielność, nie podobała się rządzącym. Rządzący założyli, że są nieomylni. Sugerowano blokadę naszych wniosków inwestycyjnych i remontowych, więc część radnych niestety uległa presji. Nie jestem szczęśliwy z tego powodu, że do takiej sytuacji doszło. W zamian za to organizacja nabrała wyrazistości. W sposób niezależny wyrażamy swoją opinię. Nie można żyć w zgodzie z samym sobą jeżeli, robi się rzeczy wbrew swojemu przekonaniu. Organizacja mająca długą tradycję i długofalowe cele nie może dać się zmarginalizować

Czy w pełni Pan popiera działania prezesa Bogdana Kiełbasińskiego?
– Tak, ponieważ to o co zabiega jest potrzebne całej naszej społeczności. Starania o przejrzystość podejmowania decyzji w zakresie obrotu gminnymi nieruchomościami, walka z polityką dogęszczania oraz o zintensyfikowanie działań przeciwko zanieczyszczeniu miasta są to sprawy niesłychanie ważne dla nas wszystkich. Pamiętam, gdy dwa lata temu pokazywaliśmy rządzącym poziomy zanieczyszczenia powietrza w mieście, to mówiono nam, że wyniki pomiarów są wyssane z palca i że niepotrzebnie straszymy ludzi. Zwiększanie gęstości zabudowy to między innymi wycinanie drzew na działkach przewidzianych pod takie inwestycje, a drzewa to przecież naturalna bariera przeciwko zanieczyszczeniu powietrza.

Co Pan myśli o projekcie wprowadzenia dwukadencyjności dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast?
– Jestem za, uważam, że w tym rozwiązaniu jest więcej zalet niż wad. Główną zaletą jest rozbicie powstałych wskutek długoletnich rządów układów i różnych powiązań biznesowych, które funkcjonują w bardzo wielu gminach. „Włodarze” zapewniają sobie trwanie u władzy poprzez uzależnianie od siebie radnych zatrudniając ich w urzędach, podległych spółkach i instytucjach, zapewniając profity wynikające z dostępu do tańszych gminnych działek oraz intratnych zleceń. Utrwaleniu władzy służy także propaganda zależnych od nich mediów. Działalność inwestycyjna gminy jest tak ukierunkowana, aby zapewnić wybieralność tych samych radnych. Takie mechanizmy mogą zaistnieć tylko w sytuacji długoletnich rządów tych samych osób.

Można odnieść wrażenie, że urząd miasta od dłuższego czasu wspiera Pana konkurenta do mandatu radnego Pana Konstantynowicza. Jest to pracownik legionowskiego ratusza mieszkający na dodatek w Warszawie, a przedstawia się go jako działacza społecznego reprezentującego stowarzyszenia „Paczka pomysłów”. Czy uważa Pan, że to w porządku?
– Uważam, że odpowiedź mieści się w Pańskim pytaniu.

Co Pan sądzi o budowie ronda na skrzyżowaniu ul. Piaskowej i al. Sybiraków, czy to dobre rozwiązanie? Zdaniem bowiem nieżyjącego już płk. Stanisława Pawińskiego lepsze dla bezpieczeństwa, szczególnie dzieci, byłoby zainstalowanie sygnalizacji świetlnej. Natomiast rondo usprawni tylko ruch pojazdów i umożliwi przeniesienie tego ruchu z drogi krajowej nr 61 na osiedle, szczególnie na czas jej remontu.
– Jest to dobre rozwiązanie. W tej chwili, po otwarciu ul. Szwajcarskiej, wspomniane skrzyżowanie jest mniej zakorkowane, nie mniej jednak konieczne jest podjęcie działań w celu poprawienia płynności ruchu. Jeśli chodzi o dzieci, to można wprowadzić dodatkowe oznakowanie, np. sygnalizatory ostrzegawcze oraz zabezpieczenia przed rozwijaniem nadmiernej prędkości.

Z jakimi innymi problemami borykają się mieszkańcy osiedla Piaski?
– Wiele z nich, między innymi dzięki moim staraniom, zostało rozwiązanych lub aktualnie są rozwiązywane. Niestety w dalszym ciągu na osiedlu brak jest boiska dla dzieci młodszych. Gdyby miejski budynek budowany był o połowę krótszy to możliwe byłoby rozwiązanie tego problemu. Przedszkole, przychodnię i klub osiedlowy, o które zabiegałem od co najmniej 6 lat, można było rozmieścić na I i II piętrze. Na pozostałej części działki można było umieścić boisko dla dzieci młodszych. W tej chwili z braku innego miejsca grają oni w piłkę na placu zabaw, niestety powoli go niszcząc. W okresie zimowym celowym byłoby szersze udostępnienie dla mieszkańców osiedla hali sportowej przy Zespole Szkół, będącej w dyspozycji KZB. Mieszkańcy czekają na przebudowę wind wiodących do miasta oraz na perony stacji Legionowo.Oczekiwane jest również rozwiązanie problemu smogu w mieście, który odczuwalny jest także na osiedlu. Mieszkańcy osiedla oczekują też na rozbudowę DK 61, co znacznie poprawi płynność na pobliskim wiadukcie i pozwoli na szybszy dojazd do Warszawy oraz do centrum miasta. Moim zdaniem potrzeba większego zainteresowania osobami starszymi, szczególnie samotnymi. Powinniśmy szukać takiego rozwiązania, aby nie czuły się odrzucone, by doświadczały wsparcia społecznego. Na tym polu jest wiele do zrobienia. Przy okazji pragnę zwrócić uwagę na sprawę, która dotyczy przede wszystkim tej grupy wiekowej. Piękną tradycją osiedla Piaski było utrzymywanie ogródków kwiatowych przy blokach. Zostały założone i są utrzymywane przez poszczególnych właścicieli mieszkań, w większości emerytów, mających sporo wolnego czasu a niekoniecznie dużo pieniędzy. Do tej pory liczniki wody zużywanej do pielęgnacji ogródków były mechaniczne i ich wskazania odczytywali pracownicy PWK. Wraz z wprowadzeniem radiowego odczytu zużycia wody PWK zażądało zainstalowania nowego licznika wraz z elektroniczną nakładką. Koszt wymiany licznika i zainstalowania nakładki to ok. 500 zł, przy czym liczniki podlegają certyfikacji, a faktycznie wymianie co kilka lat. Należy zauważyć, że koszt zużycia wody to ok. 50 zł rocznie. Znacznej części emerytów nie stać na takie rozwiązanie, więc osiedle powoli zmienia wygląd, niestety na niekorzyść. Szkoda, ponieważ rośliny są naturalnym narzędziem do walki ze smogiem, na czym miastu powinno zależeć. A przecież nie widzę przeciwwskazań, aby pozostawić liczniki mechaniczne i raz do roku przeprowadzić ich odczyt.

Co Pan sądzi o wydawaniu przez należąca do miasta spółkę KZB tabloidu ”Miejscowa na weekend”, w którym uprawiana jest propaganda sukcesu, a ponadto atakowani są wszyscy przeciwnicy prezydenta Smogorzewskiego?
– Uważam, że jest to bardzo nie w porządku. Nie rozumiem, dlaczego propaganda jednego ugrupowania ma być finansowana przez nas wszystkich. Moje stowarzyszenie jeżeli chce coś przekazać społeczności, to wydaje gazetę tylko i wyłącznie za własne pieniądze.

Czy głosował Pan za przekształceniem Komunalnego Zakładu Budżetowego w spółkę i czy Pana zdaniem radni wówczas mieli świadomość tego, iż gminny majątek może być sprzedany bez wyrażenia zgody Rady Miasta?
– Tak, głosowałem za, uzyskawszy wcześniej zapewnienie prezydenta, że radni będą mieli pełny wpływ na strategiczne inwestycje przedsiębiorstwa oraz zbywanie majątku KZB. W momencie gdy zrozumiałem, że zostałem wprowadzony w błąd, moja ocena działań prezydenta uległa zmianie.

Czy Pana zdaniem jest to uczciwe i zgodne z prawem?
– Być może zgodne z prawem, lecz dalekie od obowiązujących standardów w zakresie przejrzystości funkcjonowania władzy i budowania zaufania do niej.

Wygląda na to, że dołączył Pan do trzyosobowej opozycji w Radzie Miasta. Jak Pan się z tym czuje?
– Łatka „opozycji” została mi przypisana przez ugrupowanie prezydenckie wbrew mojej woli, o czym już wspominałem na początku naszego spotkania. W pracach rady służę swoim doświadczeniem, starając się tworzyć dobre rozwiązania i dobre prawo dla naszej społeczności. Podczas prac rady nie popieram złych rozwiązań, natomiast jestem za dobrymi, praktycznie w czasie większości głosowań jestem „za”. Umieszczanie mnie wśród opozycji, w domyśle traktowanej jako grupa osób nie przyjmującej żadnych pomysłów władzy, jest dowodem na to, że ugrupowanie rządzące na każdy głos choćby delikatnej krytyki lub sugestii o drobną zmianę w przedstawianych propozycjach reaguje nerwowo i nie dopuszcza do konsensusu. Nie ma ugrupowań idealnych, idea samorządności polega na czerpaniu nawzajem od siebie i przede wszystkim słuchaniu drugiej strony i dopuszczaniu myśli, że ktoś może znaleźć lepsze rozwiązanie danego problemu. Pragnę zauważyć, że reprezentuję w radzie sporą grupę mieszkańców naszej gminy i bez względu na to, w jakim miejscu się znajduję, czy wśród ulubieńców rządzących czy wprost przeciwnie, zawsze w sposób zdecydowany będę się ubiegał o załatwienie ich potrzeb. To oni płacą podatki i oczekują, że ich wnioski w sposób właściwy będą rozpatrywane przez władze. Przecież rozwój miasta to w bardzo małej części zasługa rządzących, kierunki rozwoju miasta oraz mieszczące się w nich inwestycje są określane oraz finansowane przez nas wszystkich, mieszkańców miasta.

Rozmawiał Dariusz Burczyński

Komentarze

1 komentarz

  1. waldi odpowiedz

    Wydaje mi się , że radni powinni szybko zobowiązać prezydenta do zmiany statutu/Lub innego dokumentu/ dotyczącego uprawnień w KZB.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *