LEGIONOWO. „W walce o stołek zapominają o prawie”
2017-03-24 3:21:34
„W walce o stołek zapominają o prawie” to tytuł z dzisiejszego (24.03) wydania dziennika „Gazeta Polska codziennie”. Artykuł dotyczy prowadzenia przez władze Legionowa i miejskich urzędników, pomimo obowiązku zachowania bezstronności, negatywnej kampanii referendalnej przeciw metropolii. Mieszkańcom, wbrew prawu, mówi się jak mają zagłosować
Tekst z „Dziennik Gazeta Codziennie” dotyczy tego o czym redakcja To i Owo zaalarmowała jako pierwsza, czyli o łamaniu przez legionowski samorząd Ustawy o referendum.
Złamali prawo
Stało się tak na skutek pogwałcenia art. 29 ust. 2 pkt 1 ustawy, który stwierdza, że: „Zabrania się prowadzenia kampanii referendalnej na terenie: 1) urzędów administracji rządowej i samorządowej oraz sądów”. Tymczasem już od kilku dni ogromny baner z napisem „Weź udział w referendum 26 marca Powiedz NIE dla Mega Warszawy” wisi sobie na szczytowym piętrze budynku legionowskiego ratusza. Dodatkowo w samym budynku, urzędnicy „zadbali” o to, aby petenci przychodzący przy okazji różnych spraw, mogli otrzymać ulotkę zawierającą dokładną instrukcję jak mają zagłosować w zbliżającym się niedzielnym (26 marca) referendum. Jest to wyraźne naruszenie przez ratusz Ustawy o referendum lokalnym.
Co na to policja i prokuratura?
Dziennikarka „Gazety Polska codziennie” o całą sprawę postanowiła zapytać legionowską prokuraturę oraz policję. Jak poinformowała policja, trwają czynności prowadzone zgodnie z art. 308 kodeks postępowania karnego, co oznacza, że w granicach koniecznych dla zabezpieczenia śladów i dowodów przestępstwa przed ich utratą, zniekształceniem lub zniszczeniem, prokurator albo policja może w każdej sprawie, w wypadkach niecierpiących zwłoki, jeszcze przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia, przeprowadzić w niezbędnym zakresie czynności procesowe, a zwłaszcza dokonać oględzin (…).

Moment zdjęcia nielegalnego baneru Fot. UM Legionowo
Zdjęli baner
Do interwencji policji doszło najprawdopodobniej na skutek działań jednego z mieszkańców, który wczoraj (23.03) zmusił legionowskie władze do zdjęcia baneru. Mieszkaniec niezadowolony z łamania przez urzędników prawa, tuż po tym, gdy nie poskutkowały jego rozmowy z prezydentem Romanem Smogorzewskim oraz zastępcą Piotrem Zadrożnym, zdecydował się na złożenie pozwu do sądu w trybie wyborczym oraz wezwał policję. Wtedy, w ciągu niecałych 10 minut wystraszeni urzędnicy zdjęli baner oraz zaprzestali rozdawania ulotek. Również ze strony internetowej i profilu FB urzędu miasta zniknęły materiały propagandowe dotyczące referendum. Z naszych informacji wynika, że działania mieszkańca spowodowały także zaprzestanie prowadzenia nielegalnej kampanii na terenie innych instytucji.
Decyzja sądu
Dziś (24.03) Sąd Rejonowy w Legionowie w sprawie wydał postanowienie, iż nie można podjąć czynności w trybie cywilnym z art. 29 Ustawy o referendum lokalnym. W konsekwencji sąd przekazał sprawę do prowadzenia w trybie Kodeksu wykroczeń do Komendy Powiatowej Policji w Legionowie. Ciekawe jest również, kto finansuje negatywną kampanię referendalną. Ratusz powinien tylko pokryć koszty zorganizowania referendum, oraz poinformować o dacie odbycia się referendum. Samą kampanię powinna finansować grupa obywateli, która zainicjowała referendum, czyli Porozumienie Prezydenckie. Odpowiedzi od ratusza w tej sprawie jeszcze nie uzyskaliśmy.
DB
4 komentarze
ROMUŚ I GRABIEC JESZCZE BĘDZIECIE PŁAKAĆ.SPRZEDAWCZYKI.
Żal patrzeć na to POgorzelisko cnót i etyki.POgońmy mędrców z ratusza, dość układów “Wesołego Romka i Szymonka”
Myślę że w obecnym stadium to referendum nie ma już związku z tym czego bezpośrednio dotyczy a wiąże się już tylko z wojną polityczną toczoną “na górze”. Jest na zasadzie pokazać opcji rządzącej, że społeczeństwo tak dużego miasta jest wielkim przeciwnikiem obecnej władzy, wynik referendum będzie okrzyknięty jako “cios zadany w Jarosława Kaczyńskiego i rząd Prawa i Sprawiedliwości. My mieszkańcy Legionowa jesteśmy tylko mięsem armatnim w rękach ludzi tzw. “opozycji totalnej”. Wystarczy przeanalizować choćby główne tytuły ostatnich dwóch wydań urzędowej “propagandówki na weekend” aby wyciągnąć ten prosty wniosek.
LEGIONOWSKA TEMIDA MA nie tylko ZASŁONIETE OCZY, ALE I WYŁĄCZONA MÓZGOWNICE. PODOBNIE POWIATOWA POLICJA. DLATEGO TRZEBA ROZGONIC TO powiatowe TOWARZYSTWO WZAJEMNEJ ADORACJI