LEGIONOWSKI. Informacja o Klubie PiS w Radzie Powiatu Legionowskiego
2018-03-08 2:28:36
Radny Piotr Płaciszewski był przewodniczącym Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości. Ciążyła więc na nim szczególna odpowiedzialność za PiS w Radzie Powiatu Legionowskiego. Po trzech latach dobrej współpracy podjął działania, których nie do końca rozumiem. Bez zwołania zebrania Klubu Radnych i przegłosowania takiej decyzji oraz bez uzyskania zgody władz PiS, oznajmił Radzie Powiatu, że wykluczono mnie i radnego Stanisława Gołąbka z Klubu Radnych PiS. W tej sytuacji władze Prawa i Sprawiedliwości nie miały wyboru. Postanowiono, że czwórka Radnych, którzy podjęli bezprawne działania, nie może już reprezentować PiS-u w Radzie Powiatu. Jedynymi przedstawicielami PiS-u pozostałem ja i radny Stanisław Gołąbek.
Reklama
Radni do Rady Powiatu wybierani są z list przygotowywanych przez partie lub inne organizacje społeczne. My byliśmy wybrani z listy Prawa i Sprawiedliwości i naszym obowiązkiem jest reprezentowanie Wyborców PiS-u. Przez trzy lata pracowaliśmy spójnie i udawało się nam godnie reprezentować naszych Wyborców. W Powiecie Legionowskim jest Zarząd i Pełnomocnik PiS, do którego należy ustalanie głównych kierunków działania i podejmowanie decyzji organizacyjnych. Funkcję pełnomocnika PiS w Powiecie Legionowskim pełnił p. Kazimierz Płaciszewski, ale przestał ją pełnić w 2015 roku. Z decyzją tą nie mógł się on nigdy pogodzić, nie mogli się pogodzić również jego najbliżsi. Faktycznie nie uznali oni nowych władz PiS-u.
Na zebraniach Klubu Radnych padały propozycje tworzenia alternatywnej do PiS organizacji w przyszłych wyborach do Rady Powiatu Legionowskiego. Mnie to nie interesowało. Myślę, że to jest prawdziwy powód zamieszania w Klubie, do którego celowo doprowadził jego przewodniczący Radny Piotr Płaciszewski. Uważam, że każdy ma prawo do wyboru własnej drogi , ale są pewne ograniczenia. My radni jesteśmy wybierani przez ludzi nie tylko ze względu na nasze zasługi i dokonania, ale również ze względu na nadzieję jaką dajemy ludziom reprezentując tą, a nie inną organizację. Uważam, że czwórka radnych złamała zobowiązanie jakie dała Wyborcom podczas wyborów.
Wiesław Smoczyński
5 komentarzy
Panie Piotrze, dziękuję za posta. Nikt chyba Pana nie oskarża o tamtą sytuację. Jest Pan inteligentną osobą, wierzymy, a przynajmniej ja wierzę, w wersję oficjalną. Sprawę rozpatrywał sąd jeszcze wówczas niezawisły (pamiętajmy, że było to w 2013 a nie 2018 po pisowskiej hucpie). I pokazał Pan, że nawet w PISie są ludzie, potrafiący myśleć samodzielnie i podejmować decyzję dla towarzyszy z partii niewygodną. Oby więcej takich osób było, a nie „wiernych ale miernych” co niestety obserwujemy w rządzie i parlamencie. Mimo innych zapatrywań politycznych i obywatelskich, szacunek:-)
Tak, tak, to ja. Nie życzę nikomu zostać napadniętym, przez napastnika z nożem w ręku. Nie życzę tez nikomu straty bliskiego. Jeśli dla was rozpad klubu w radzie to adekwatna okazja aby wspominać te wydarzenia, to chapeau bas. Dzięki takim komentarzom utwierdzam się w potrzebie działalności publicznej. Wszystkich chętnych zapraszam na dyżur do Starostwa.
Coby nie mowic, ten uderzony przez radnego gałęzią człowiek zmarł…
Ten sam ale nikogo nie zabił, tylko biegał w pijanym widzie z gałęzią po lesie i oganiał się od wilków 🙂
czy ten Piotr P. to ten sam co w Zakopanem zabił w 2013 człowieka? Sąd później go oczyścił z zarzutów…