OKIEM RADNEJ. Dlaczego nie?
2017-02-16 10:43:34
Ciężkie jest życie samorządowca. Jeszcze nie wiadomo, jak pomieścić dzieci w ośmioklasowej szkole podstawowej, a już zrzucają nam niespodziewanie na głowę pomysł przyłączenia podwarszawskich gmin do stolicy. Bez konsultacji, zapowiedzi, rozmów, debat. Bez zapytania mieszkańców i Warszawy i gmin ościennych o zdanie. Bez żadnych konkretów i braku odpowiedzi na ważne dla nas pytania.
Pomijając wątek polityczny i to, czy PiS chce wygrać wybory w tak powiększonej Warszawie czy jednak cele wprowadzenia metropolii są szlachetniejsze, sam projekt ustawy budzi mnóstwo wątpliwości. Według zapisów, Warszawa przejmie funkcję starostwa, ale jednocześnie będzie też odpowiadała za niektóre funkcje gmin, takie jak np. zagospodarowanie i ład przestrzenny.
To duży cios dla gminy Nieporęt, która od lat nie poddaje się deweloperom i nie pozwala na budowę osiedli na naszym terenie. To właśnie między innymi dlatego nowo przybyli mieszkańcy wybierają naszą gminę – dla jej sielskości, spokoju, zieleni. Dzięki temu jesteśmy 59. najbogatszą gminą w kraju w przeliczeniu dochodów na mieszkańca. Konsekwentnie realizowana polityka gminy w zakresie zagospodarowania przestrzennego pozwala nam zatem na coraz większe inwestycje i poprawianie komfortu życia naszej społeczności. Czy teraz mamy to utracić na rzecz poszukiwania nowych terenów inwestycyjnych w podwarszawskich gminach, co jasno w wywiadzie powiedział poseł sprawozdawca?
Kolejne informacje, wynikające z projektu ustawy, to ograniczenie roli rady gminy, czyli osób, wybranych przez społeczność do reprezentowania ich interesów. Dobrą nieporęcką praktyką było tworzenie budżetu po zebraniach wiejskich, gdzie mieszkańcy sami decydowali, jakie inwestycje są dla nich priorytetowe. Jakie przełożenie będzie miał jeden głos naszego przedstawiciela wśród pięćdziesięciu innych w Radzie m.st. Warszawy? Czy na pewno naszą gminę można wówczas nadal nazywać samorządem?

Marta Damm-Świerkocka
To tylko dwie kwestie, a jest ich całe mnóstwo. Co z dopłatami bezpośrednimi dla rolników? Co z dodatkami wiejskimi dla nauczycieli? Jak będzie wyglądało janosikowe? Co z funduszami unijnymi, przeznaczonymi dla terenów wiejskich? Jakie podatki? Jak będzie finansowany ten wspaniały, wspólny transport? To ostatnie zagadnienie jest szczególnie ciekawe, ponieważ dopiero co udało się naszej gminie wywalczyć nieskracanie dojazdu autobusów do Metra Marymont. Skoro jeszcze miesiąc temu ZTM tłumaczył się, że nie ma miejsca na pętli i ma za mały tabor, by dogodzić wszystkim, to w jaki sposób nagle ten transport ma się polepszyć? Cudem? Wyliczenia wskazują, że jeśli nasza gmina płaciłaby za transport publiczny tak jak miasto Warszawa w przeliczeniu na mieszkańca, kosztowałby on nas ok. 21 mln złotych. To praktycznie cała kwota, jaką mamy teraz na inwestycje!
Nie, szanowni państwo, dopóki nie poznamy odpowiedzi na te wszystkie pytania, dopóki nie zostaną wyjaśnione wszystkie wątpliwości mieszkańcom i ich przedstawicielom w samorządzie, nie godzę się na taką hucpę. Dlatego cieszą mnie słowa o wycofaniu projektu uchwały ze ścieżki legislacyjnej. Oby w takiej formie nigdy ta ustawa nie została uchwalona.
4 komentarze
Jeżeli wójt w 12 tys. gminie ma bezpośredni lub pośredni wpływ na ok. 2 tys. miejsc pracy + ich najblizsza rodzina +
bezpośrednie inne biznesowe powiązania.
To mamy całkiem niezły “obiektywny” w pełni demokratyczny elektorat.
Wtedy można nawet jeździć na “bani” tak porządnemu człowiekowi może się to przytrafić, – wyborcy wybaczą wszystko …
Wygląda to jak dynastia Osmańska w XXI w.
I myślisz że kolejna nowa władza nie obsadzi każdego możliwego stołka, nie będzie miała biznesowych powiązań i nie ustawi rodziny
Cóż jesteś bardzo naiwny, nowa władza krytykująca poprzedników za obsadzanie stanowisk przebiła już tych ostatnich z kretesem obsadzając swoimi wszystkie możliwe “fuchy”
Jasno to trzeba sobie powiedzieć samorządy gminne działają w ramach państwa. Państwo jest tą organizacją wszystkich obywateli, która odpowiada za ich bezpieczeństwo, zapewnienie podstaw egzystencji i możliwości stałego rozwoju. Gmina to nie żadna “enklawa” tylko mała część wielkiej całości. Działalność samorządów gminnych dotyczy tylko pewnych fragmentów spraw publicznych i musi być podporządkowana ogólnokrajowemu prawu i interesom obywateli państwa jako całości.
Trudno się z tym nie zgodzić, że pewne działania podejmowane dziś przez Sejm RP są wielkim zagrożeniem dla żywotnych interesów całych grup lokalnych włodarzy (ich rodzin, znajomych, itp.) czerpiących od lat wymierne korzyści z zarządzania w gminach, powiatach, czy też sejmikach.
Każdy pojawiający się nowy projekt ustawy uderzający w ich “niezależność” jest i będzie szeroko przez nich krytykowany. Taką obecnie mamy rzeczywistość.
Te “całe grupy lokalnych włodarzy” czerpiących zyski z zarządzania w gminach, powiatach wybrał nie kto inny jak tylko ich wyborcy
I tylko wyborcy są jedynymi uprawnionymi do odebrania lub dania im mandatu do sprawowania władzy
To są podstawowe zasady demokracji, każda ingerencja grozi anarchią
Załóżmy że w kolejnych wyborach wygra partia X która “podejmie pewne działania w Sejmie RP” w celu przejęcia władzy i wykoszeniu opozycji
Rozumiem że żadne wybory nie są już potrzebne ????