PIŁKA NOŻNA. Efektowne i minimalne – Dwa zwycięstwa Legionovii
2018-08-21 11:46:46
Po inauguracyjnym falstarcie w Skierniewicach trzecioligowi piłkarze Legionovii odnieśli w ubiegłym tygodniu dwa zwycięstwa. Najpierw w środę na własnym boisku pokonali w efektowny sposób 5-1(1-0) drużynę z Łomży, by w sobotę odnieść minimalne (1-0), ale jakże cenne wyjazdowe zwycięstwo nad Sokołem Aleksandrów Łódzki. Brawo!
Reklama
Podopieczni trenera Bartosza Tarachulskiego szybko „ustawili sobie” środowe spotkanie przeciwko ŁKS 1926 Łomża. W 12. minucie , po błędzie gości, piłka niespodziewanie trafiła do Piotra Krawczyka. Przyjęcie, krótkie spojrzenie i błyskawiczna decyzja . Efektowny strzał z kilkunastu metrów wylądował w bramce rywali. Legionowianie, mimo prób przeciwdziałania i w sumie ambitnej postawie przeciwników, zdominowali wydarzenia na boisku. Lepiej operowali piłką, wychodzili na pozycje, ale …. więcej bramek w pierwszej połowie nie zdobyli. Strzał głową dobrze prezentującego się w tym meczu legionowskiego stopera Daniela Chorosia minimalnie minął bramkę, aktywny tego dnia Patryk Paczuk, przegrał pojedynek z bramkarzem gości Krystianem Kalinowskim.
Swoją dominację legionowianie udokumentowali czterema golami po przerwie. Sygnał do swego rodzaju kanonady dał w 58 min. Patryk Koziara. Po rzucie rożnym goście próbowali oddalić niebezpieczeństwo od własnej bramki, ale futbolówka trafiła pod nogi kapitana legionowskiego zespołu i ten precyzyjnym strzałem z kilkunastu metrów zdobył drugiego gola. Pięć minut później było już 3-0. P.Krawczyk, co prawda na raty, ale walcząc ambitnie do końca, z bliskiej odległości i dość ostrego kąta skierował piłkę do siatki. Łomżanie nie rezygnowali, a że nasi na moment „przysnęli „ to w 75 min. Cezary Demianiuk zdobył honorowego dla nich gola, lobując dobrze grającego w tym spotkaniu Jakuba Stefaniaka. Riposta naszej drużyny była niemal natychmiastowa. Po akcji rezerwowego Eryka Więdłochy i jego dokładnym podaniu P. Koziara zdobył precyzyjnym strzałem swoją drugą bramkę w tym meczu. Gości „dobił”, na trzy minuty przed końcem spotkania, kolejny rezerwowy- Grzegorz Mazurek. Po rzucie wolnym wykonywanym przez profesora Marcina Burkhardta (było nie było to pierwszy były reprezentant Polski w barwach Legionovii) legionowski napastnik strzałem „z pierwszej” piłki ustalił wynik meczu. Gwoli sprawiedliwości dodajmy, że łomżanie ostatni kwadrans grali w dziesiątkę. Po kontuzji na boisko nie wrócił już Rafał Zalewski, a limit zmian przez trenera Krzysztofa Ogrodzińskiego został wykorzystany.
- Niespełna 34-letni Marcin Burkhardt jest reżyserem poczynań Legionovii. To w latach 2003-2005 dziesięciokrotny reprezentant kraju Fot. fotoMid
- W akcji na bramkę gości Piotr Krawczyk Fot. fotoMiD
- Patryk Koziara strzelać z dystansu potrafi, co dwukrotnie m.in. udowodnił w meczu z Łomżą. Strzałowi swego kapitana przypatruje się Kacper Górski Fot. fotoMiD
- Daniel Choroś był bliski zdobycia bramki w spotkaniu z Łomżą Fot. fotoMiD
- Legionovia przed meczem z Łomżą. Stoją od lewej: Patryk Koziara, Jakub Stefaniak, Daniel Choroś, Patryk Paczuk, Konrad Trzmiel, Marcin Burkhardt, Piotr Krawczyk, Konrad Zaklika, Slaven Juriśa, Kacper Będzieszak, Kacper Górski Fot. fotoMiD
Oto skład Legionovii z tego meczu: Stefaniak – Będzieszak, Górski, Choroś (80’Lewandowski), Trzmiel (71” Weremko) – Krawczyk (65’ Więdłocha)), Burkhardt, Zaklika, Koziara, Juriśa – Paczuk (65’ Mazurek).
Wyjazdowe spotkanie z Sokołem Aleksandrów Łódzki, który ostatni sezon zakończył w „czubie” trzecioligowej tabeli, a w tym wygrał pierwsze dwa mecze nie tracąc bramki, było swego rodzaju miernikiem tego, na co stać Legionovię w tym sezonie. Test dla teamu B. Tarachulskiego wypadł obiecująco. Sokół nie upolował trzeciego zwycięstwa, stracił pierwszego gola w sezonie.
Strzelił go już w 16 minucie sobotniego meczu serbski pomocnik Legionovii, Luka Janković. Po akacji lewą stroną boiska szybkiego Slavena Jurisy i jego dośrodkowaniu w pole karne gospodarzy, piłkę głową zgrał do środka Piotr Krawczyk, gdzie dopadł do niej Luka właśnie i z kilku metrów nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Była to jedyna bramka tego spotkania, choć okazji z obu stron na zmianę wyniku było kilka. Legionowianie zdali tym razem egzamin z gry w defensywie, ponownie dobry występ zaliczył Jakub Stefaniak. Drużyna trenera Sławomira Majaka do samego końca próbowała „wyszarpać” Legionovii choćby remis, ale Sokół tego dnia musiał obejść się smakiem.
Reklama
Oto skład naszego zespołu z tego spotkania: Stefaniak – Będziaszak, Górski, Choroś, Trzmiel – Krawczyk (57’ Więdłocha), Zaklika, Burkhardt (63’ Koziara), Janković, Juriśa (79’ Mazurek) – Gołębiewski (61’ Paczuk).
W najbliższą sobotę (godz. 17) na legionowskiej „Maracanie” spotkanie z sąsiadem zza powiatowej między, Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Goście trochę gorzej (jedno zwycięstwo, dwie porażki) od Legionovii wystartowali w rozgrywkach, ale lokalne derby, i to po latach „rozłąki”, podobno rządzą się swoimi prawami. To warto obejrzeć. (jb)