PIŁKA NOŻNA. Kompletowanie składu

2017-02-01 3:08:26

Trwają przygotowanie drugoligowych piłkarzy Legionovii do drugiej części sezonu 2016/2017. W  sobotę podopieczni trenera Mirosława Jabłońskiego wygrali swoje drugie spotkanie sparingowe, pokonując miejscowego trzecioligowca 3–2 (1–1).

W tym meczu kontrolnym bramki dla naszej drużyny zdobyli: testowany zawodnik z czwartoligowego Górnika Czeladzi – Norbert Bębenek oraz dwie bramki znany już kibicom z rundy jesiennej – Arkadiusz Madeński.

Legionowianie zagrali w Ursusie w zasadzie dwoma jedenastkami. Oprócz piłkarzy, którzy w przerwie zimowej pozostali wierni barwom Legionovii, trener sprawdza piłkarzy testowanych, którzy ewentualnie zastąpią „dziury” w zespole po tych, którzy pożegnali się już z naszą drużyną. Ubytki są spore, bo aż sześciu piłkarzy nie zobaczymy na wiosnę w legionowskich barwach. Oprócz Madejskiego i Wodeckiego, nie zagrają także w Legionovii: Milewski (wahający się maturzysta zdecydował się ostatecznie nie na Raków Częstochowę, a na pierwszoligowe Zagłębie Sosnowiec) Płonka, Paprocki, Jovanović oraz kontuzjowany (zerwanie wiązadeł krzyżowych) Kutarba. Testowanych piłkarzy też więc jest sporo i jeszcze przez pewien czas ich trochę beðzie. Z niektórymi klub pożegnał się już po sprawdzianie w Ursusie (np. Janur oraz strzelec bramki Bębenek), inni mają trochę inne oczekiwania (np. Sołdecki z Wisły Puławy),jeszcze inni rezygnują sami. Póki co najwyższe notowania wśród testowanych mają i poddawani będą kolejnym próbom:
bramkarz – Wilk, chorwacki obrońca – Kulenović (brat piłkarz Legii) pomocnicy – Żebrowski i Majewski.

– Testy jeszcze trochę potrwają – mówi trener M. Jabłoński. – Nie jest to dla nas sytuacja komfortowa. Mam nadzieję, że nasz następny mikrocykl przygotowań zaczniemy niemal w pełnym składzie. A zmiany w składzie drużyny, jeśli już nastąpią, to będą minimalne. Tego wymaga zgranie zespołu przed rundą wiosenną.
W środę i sobotę przed Legionovia kolejne spotkania sparingowe. Oba na wyjęździe. W środę nasz zespół spotka się w Radomiu z Radomiakiem, a w sobotę w stolicy, w hali „Pod Balonem” z rezerwami stołecznej Legii. Dlaczego nasi piłkarze nie rozgrywają sparingów Legionowie? Wynika to przede wszystkim ze słabej jakości legionowskiej bocznej płyty ze sztuczną nawierzchnią. Trenować na niej od biedy przy minusowej temperaturze jeszcze się daje, ale grać – to zbyt duże ryzyko kontuzji.

(jb)

Fot. fotoMiD

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *