PIŁKA NOŻNA. Mamy lidera! – Dwa kolejne zwycięstwa Legionovii

2019-05-22 11:53:50

Dwa kolejne mecze – dwa zwycięstwa trzecioligowych piłkarzy Legionovii. Siódme i ósme pod rząd! Skromne, minimalne ale przecież za trzy punkty. Sokół tylko niespodziewanie zremisował (0-0) z outsiderem z Łomży i … Mamy w Legionowie lidera!


Do końca sezonu 2018/2019 pozostało sześć kolejek, więc finisz rozgrywek zapowiada się pasjonująco. Tym bardziej, że drugoligowy awans uzyska tylko zwycięzca grupy, a w walce o promocję na szczebel centralny pozostały nie tylko Legionovia z Sokołem. Swoje nadzieje mają także w Skierniewicach, Ostródzie, także Tomaszowie Mazowieckim, skreślać także jeszcze nie można szans rezerw warszawskiej Legii (jeden mecz zaległy). Przed piłkarzami trenera Marcina Sssala jeszcze następujące spotkania: Legia II Warszawa (wyjazd), Olimpia Zambrów (dom), Lechia (wyjazd), Sokół Ostróda (dom), Ursus Warszawa (wyjazd), Znicz Biała Piska (dom). 22 czerwca wszystko będzie jasne.
Karol raz!
Środowy mecz w Sulejówku nie był dla Legionovii „spacerkiem”. Victoria stale ma jeszcze szanse na utrzymanie statusu trzecioligowca, poza tym ostrzeżeniem dla naszej drużyny była porażka naszego zespołu w jesiennym meczu tych drużyn w Legionowie. Rewanż się udał, ale sam mecz nie był pasjonującym widowiskiem, ani też zwycięstwo naszej drużynie nie przyszło łatwo. Legionovia jedynego gola tego spotkania zdobyła dopiero w 60. minucie, kiedy to po wrzutce z prawej strony piłkę głową strącił Karol Podliński. Gospodarze największą szansę na wywalczenie choćby remisu mieli w doliczonym czasie gry, ale – na szczęście dla naszej drużyny- znajdujący się w doskonalej sytuacji doświadczony Wojciech Wocial posłał piłkę nad bramką Jakuba Stefaniaka.
Daniel dwa!

Niedzielny, legionowski mecz z Pelikanem Łowicz też do łatwych nie należał. Nasi znali już wynik sobotniej wpadki lidera z Aleksandrowa Łódzkiego i możliwość zluzowania go na pierwszym miejscu po wygranej, sparaliżowała poczynania naszych piłkarzy. Nie chcę generalizować, twierdzić, że ostatnio nasi jakby „męczyli grę”, bo – grają jak grają, ważne , że wygrywają. Do przerwy z Pelikanem był więc bezbramkowy remis i to goście byli bliżsi zdobycia gola, trafiając w słupek legionowskiej bramki.
Po porwie nasi żwawiej zaczęli poruszać się po boisku i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 52. Minucie, po zamieszaniu w polu karnym gości sytuacyjną bramkę strzałem głową zdobył legionowski stoper Daniel Choroś. Pięć minut później było już 2-0 a w roli głównej ponownie wystąpił D. Choroś wykorzystując tym razem dośrodkowanie z rzutu rożnego. Dwie bramkowe główki naszego obrońcy nie zniechęciły do gry ekipy z Łowicza. Ich ambitna, dobra postawa zaowocowała golem kontaktowym, którego na kwadrans przed zakończeniem meczu zdobył Dawid Kieplin. Do remisu, mimo nerwowej końcówki, goście doprowadzić nie zdołali i tym sposobem mamy w Legionowie lidera!
Oto skład Legionovii ze spotkania z Pelikanem Łowicz: Stefaniak – Kabala (74’ Będzieszak), Zembrowski, Choroś, Weremko, Więdłocha (74’ Burkhardt), Karabin (55’Lewandowski), Koziara, Janković, Krawczyk, Podliński (82’ Wolski).

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *