PIŁKA NOŻNA. Pierwszy remis. Legionovia – Znicz Pruszków 0-0
2019-10-10 3:28:47Bezbramkowym remisem zakończyły się drugoligowe, mazowieckie derby. Piłkarski „ rower”, nie krzywdzi ani naszego zespołu , ani pruszkowskiego Znicza, nie satysfakcjonuje też żadnej z drużyn rywalizujących w chłodną sobotę na legionowskiej „Maracanie”
Reklama
Spotkanie nie rozgrzało emocjami garstki zziębniętej publiczności, ale dodajmy od razu, nie był to mecz polubowny – na remis. Obie drużyny starały się walczyć o komplet punktów, ale umiejętności, zwłaszcza skuteczność, obu zespołom wystarczyło właśnie na bezbramkowy remis. Jak się nie ma co się lubi, to trzeba przyjąć to, co się ma. Legionowska „czerwona latarnia” rozgrywek ma więc pierwszy remis.
Podopieczni trenera Andrzeja Prawdy przyjechali do Legionowa w spodziewanym zestawieniu . W wyjściowym składzie Znicza zabrakło chyba tylko wcześniej awizowanego Pawła Tarnowskiego. Z kolei w Legionovii pierwsza jedenastka, z różnych powodów – przewietrzona. Na trybunach Więdłocha, Wolski, Zaklika, na ławce Choroś… Jako się rzekło mecz nie był porywającym widowiskiem. Sporo walki głównie w środkowej strefie boiska , strat własnych i błędów. Było co prawda kilka spięć pod obiema bramkami, ale finalnie obu drużynom zabrakło wspomnianej skuteczności i bramkarze obu zespołów (Paweł Błesznowski i Bartłomiej Gradecki) wychodzili z opresji obronną ręką. Chwalić więc trzeba obie formacje defensywne, pracujące pocie czoła linie środkowe obu drużyn, ganić ” siłę ognia” z obu stron.
- Paweł Błesznowski wspólnie z Rafałem Zembrowsk powstrzymują akcję Pawła Moskwika Fot. fotomiD
- Bartosz Waleńcik stara się zablokować strzał Dariusza Zjawińskiego Fot. fotoMiD
- Stasiu Wawrzynowicz już w 20 minucie doznał kontuzji bez udziału rywala. Wytrwał jeszcze na boisku kilka minut i poprosił o zmianę. Boisko opuszczał przy pomocy Miłosza Żbikowskiego Fot. fotoMiD
- Mateusza Małek i Kacper Będzieszak ( z lewej) rozegrali dobre spotkanie Fot. fotoMiD
- Bramkarz gości był szybszy od Karola Podlińskiego Fot. fotoMiD
- Gorący moment pod bramką Znicza Fot. fotoMiD
Legionovia najlepszą okazję na zdobycie bramki miała bodaj w 68 minucie, kiedy po rzucie rożnym i strzale głową Rafał Zembrowski trafił w poprzeczkę bramki gości. W bardziej doświadczonym zespole gości do gustu najbardziej mogła chyba przypaść gra 33-letniego Dariusza Zjawińskiego. Wychowanek Ożarowianki, także gracz Legii, , Odry Wodzisław, Dolcanu, Świtu, Arki, Pogoni Siedlce, także Legionovii (w roku 2005) grał elegancko, oszczędnie, dobrze rozdzielał wśród kolegów podania, nie notował strat. Ani jednak jemu, ani też Moskwikowi czy Rackiewiczowi nie udało się pokonać Pawła Błesznowskiego.
Teraz przed Legionovią wyjazdowe spotkanie z Gryfem Wejherowo. Konfrontacja dwóch drużyn z samego dna tabeli, mecz z tych za „sześć” punktów, Który jednej z drużyn da nadzieję, że nie wszystko jeszcze stracone.
(jb)
Reklama
Oto skład Legionovii z tego meczu: Błesznowski – Będzieszak, Zembrowski, Waleńcik, Straus, Małek (74’Imiela), Koziara, Janković, Wawrzynowicz (24’Golaszewski), Pietraszkiewicz, Podlinski (57’Gajewski).