Podpalił się na oczach policji
2016-07-26 2:22:27
Policjant z wydziału prewencji legionowskiej komendy i dwóch kursantów z Centrum Szkolenia Policji w Legionowie uratowali życie 62-letniemu mężczyźnie, który na oczach funkcjonariuszy oblał się benzyną i podpalił. Policjanci natychmiast rzucili się na pomoc palącemu mężczyźnie i ugasili ogień na jego ciele. 62-latka przewieziono do szpitala, gdzie został otoczony opieką lekarską. Natomiast st. post. Piotr Klik doznał poparzeń obydwu dłoni.
W poniedziałek 25 lipca chwilę przed 14.00 dyżurny legionowskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie, że przed jednym ze sklepów z artykułami budowlanymi przy ul. Królowej Jadwigi w Legionowie mężczyzna grozi podpaleniem budynku. Policjant z zespołu patrolowo-interwencyjnego niezwłocznie udał się pod wskazany adres. Razem z nim służbę pełnili kursanci z Centrum Szkolenia Policji w Legionowie, którzy w komendzie odbywali praktyki. Gdy mundurowi dojechali na miejsce zobaczyli przed sklepem stojącego mężczyznę. Kiedy policjanci zbliżyli się do niego ten wylał na siebie ciecz z trzymanej w ręku plastykowej butelce, wyjął z kieszeni zapalniczkę i zagroził, że się podpali. St. post. Piotr Klik mówił do mężczyzny, aby się uspokoił i porozmawiał z nim. W tym samym momencie funkcjonariusze powiadomili już straż pożarną i pogotowie ratunkowe, aby jak najszybciej służby te przybyły na miejsce zdarzenia. St. post. Piotr Klik cały czas rozmawiał z 62-latkiem i namawiał od odstąpienia podpalenia.
W pewnym momencie mężczyzna odpalił zapalniczkę. St. post. Klik wraz z kursantami ruszyli mu z pomocą. Powalili mężczyznę na ziemię i swoimi koszulami służbowymi zaczęli gasić palącego się człowieka. Ogień objął ciało 62-latka od pasa do głowy. St. post. Piotr Klik w pewnym momencie rękoma rozerwał palącą się na mężczyźnie koszulkę i odrzucił ją na bok, gasząc w ten sposób ogień. Pokrzywdzony do momentu przyjazdu służb ratunkowych był przytomny. Karetka pogotowia zabrała go do szpitala. Mężczyzna ma liczne poparzenia ciała. St. post. Piotr Klik podczas ratowania mężczyzny doznał poparzeń obydwu dłoni i również został przewieziony do szpitala.
oprac. JR, źródło: KPP Legionowo
5 komentarzy
w samochodach jest gasnica proszkowa której użycie skutkuje uszkodzeniem dróg oddechowych oraz zainfekowaniem ran. Moim zdaniem podjął najlepszą z możliwych decyzji mając kilkanascie sekund na ugaszenie
Chodzi o zainfekowanie ran. Nie koniecznie musi to być koc gaśniczy, mogą być ubrania.
Jeden z kursantow mógł czekać z gaśnicą którą chyba w radiowozach maja, w czasie gdy inny Policjant zagadywał tą osobę. Jednaże brawa się należą Policjantom.
Z tego co wiem nie można gasić płonącego człowieka gaśnicą, a jedynie kocem gaśniczym.
Dobre. Nie gaś go pan pianą bo go zabijesz 🙂