Prezydent kontra wojewoda
2016-07-05 12:56:06
Radni podjęli decyzję o zaskarżeniu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) decyzji wojewody, który stwierdził nieważność uchwalonego przez Radę Miasta Legionowo planu zagospodarowania przestrzennego dla osiedla Sobieskiego. Plan, który zaproponował prezydent, umożliwiał budowę nowych bloków na osiedlu Sobieskiego.
Kontrowersje wzbudza kwietniowa uchwała dotycząca miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (mpzp) dla części osiedla Sobieskiego o powierzchni 18 ha na terenie pomiędzy ul. Sobieskiego aż do granicy z Jabłonną i od ul. Siwińskiego do ul. Warszawskiej.
Zbiorniki retencyjne niepotrzebne?
Plan, który zaproponował prezydent, a tylko 11 radnych go poparło, wprowadzał możliwość zabudowania ostatnich wolnych przestrzeni na tym osiedlu, a zwłaszcza działki przy ul. Husarskiej, która w studium miała być przeznaczona pod zbiorniki retencyjne. Jak pokazała niedawna ulewa, która błyskawicznie zalała dużą część miasta, wydaję się, że zbiorniki te są miastu bardzo potrzebne. Prezydent najwyraźniej jednak nadal uważa inaczej zachęcając radnych do zaskarżenia decyzji wojewody do WSA. Innego zdania są opozycyjni radni. – Zgłosiło się do mnie kilku mieszkańców, którzy byli oburzeni zmianą planu i przekwalifikowaniem terenów przeznaczonych pod infrastrukturę kanalizacyjną w tereny budowlane tj. pod zabudowę wielorodzinną. Moim zdaniem należy liczyć się z opinią mieszkańców. Jeżeli mamy możliwość naprawienia popełnionych błędów, powinniśmy wysłuchać głosu mieszkańców. Tym bardziej, że także prezydenccy radni nie byli jednomyślni w tej sprawie – powiedział radny Andrzej Kalinowski.
Prezydent myli pojęcia
Leszek Smuniewski, drugi opozycyjny radny stwierdził natomiast, że nie rozumie uporu prezydenta w tej kwestii, gdyż sprzeczność kwietniowej uchwały ze studium potwierdził już Wojewoda Mazowiecki. – Pan prezydent stwierdził, że społeczeństwo nam się starzeje i trzeba budować nowe bloki, aby ściągać młodych ludzi do Legionowa. Tylko, że prezydent myli dwa pojęcia. Czym innym jest dogęszczanie, bo w rozumieniu powszechnym jest to stawianie kolejnych budowli pomiędzy już istniejące, a czym innym zaludnianie bo tj. ściąganie nowych mieszkańców do Legionowa, w którym wolnych mieszkań przecież nie brakuje – przekonywał Leszek Smuniewski. Sprawa najwyraźniej jest kontrowersyjna, bo znów tylko 11 radnych poparło prezydencką uchwałę. Upoważnia ona prezydenta do zaskarżenia decyzji wojewody do sądu (WSA).
DARIUSZ BURCZYŃSKI
Więcej o tej sprawie przeczytasz:
Łamiąc prawo – chcieli dogęścić osiedle
Planują drugi Pekin
5 komentarzy
@Franek to nie wygląda, to tak jest. Przecież oni są z jego ugrupowania, to jedna i ta sama klika. Romek dla ściema miał dwa komitety wyborcze. Mnie przeraża tylko ślepa mieszkańców.
Faktycznie to tak wygląda, jakby niemal wszyscy radni byli bezwolnymi pajacami.
Romek tylko pociąga za sznurki i gra im na grzebieniu, a oni podnoszą rączki do góry. 🙂
Boisko na Bukowcu ciągle zamknięte . Tam można zbudować blok
Pytanie do owych 11 Radnych: Szanowni, czy wiecie co to jest mózg i do czego służy?
Ci radni mają wpojone głębokie oddanie dla swojego wodza.
Oni to właśnie poprą każdą, najbardziej nawet bzdurną inicjatywę byle tylko pochodziła od ich bożyszcze Romana