LEGIONOWO. Woda, która truje
2015-05-27 3:01:00
Mieszkańcy kilku domów w rejonie ulicy Olszankowej uskarżali się na problemy ze zdrowiem. Po badaniach okazało się, że prawdopodobną przyczyną ich kłopotów była woda pobierana z własnych ujęć. Stężenia niektórych substancji były przekroczone wielokrotnie
Ulica Olszankowa ciągnie się od osiedla Młodych do drogi prowadzącej wprost do kościoła w Wieliszewie. Znajdują się przy niej obiekty przemysłowe m.in. Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, a także domy jednorodzinne. Mieszkańcy kilku z nich zlecili badania wody, ponieważ woda ta miała nieprzyjemny zapach, albo jak mówią inni, po prostu śmierdziała.
Reklama
Wielokrotnie przekroczone stężenia
Badania próbek wody pobranych przez Sanepid okazały się bardzo niepokojące. W 9 gospodarstwach domowy stwierdzono wielokrotne przekroczenia stężeń żelaza, manganu, azotanów i azotynów, a także niewłaściwe ph wody. – Wszyscy sąsiedzi zrobili badania. Wyszło nam, że w wodzie są nawet 100 krotne przekroczenia stężeń metali i innych substancji. Jednym słowem okazało się, że woda z naszych ujęć nie nadaje się do picia, bo może powodować różne schorzenia – mówi pani Kasia, jedna z mieszkanek. Dodaje także, że według lekarzy może to tłumaczyć bardzo wysokie stężenie żelaza we krwi, jakie wykryto u członków jej rodziny, którzy pili wodę z własnego podziemnego ujęcia.
Przyczyna różnych chorób
Według mieszkańców, w tej okolicy niemal wszyscy sąsiedzi mają problemy ze zdrowiem, od autyzmu, kłopotów w nauce, problemów z koncentracją po zmiany skórne i uszkodzenia wątroby. Nie dotyczy to jednak tych, którzy mieszkają tu od niedawna. – Zdaniem lekarzy, wody tej nie powinno się w ogóle pić, a szczególnie nie powinny jej używać kobiety w ciąży oraz dzieci. Znajdujące się w niej składniki, w wielokrotnie podwyższonych stężeniach, mogą bowiem wywoływać najróżniejsze choroby – twierdzi inny mieszkaniec ul. Olszankowej. Z tego co się dowiedział od pracowników Przedsiębiorstwa Wodociągowo-Kanalizacyjnego (PW-K), znajdujące się w wodzie azotany i azotyny to normalny efekt istnienia w okolicy nieszczelnych szamb, z których nieczystości przedostają się do warstwy wodonośnej.
Kto truje sąsiadów?
Odkąd dostali wyniki badań wody jaką mają w kranach, zaczęli albo kupować ją w sklepie albo przywozić ją w baniakach ze studni oligoceńskiej. Niektórzy także do mycia przestali używać wody z własnego ujęcia. Na dodatek twierdzą, że od razu jest im lepiej. Jednocześnie niektórzy szukają przyczyn skażenie wody pod ziemią. – Mamy i takich sąsiadów, którzy korzystają z szamb, a od 7-8 lat nikt nie widział żeby przyjeżdżała do nich szambiarka. Pewnie mają nieszczelne szamba i to one są przyczyną zatrucia wody – uważa mieszkanka Olszankowej. Sytuacja mieszkańców ma poprawić się jeszcze w tym roku. W PW-K obiecano im bowiem doprowadzenie do nich miejskiego wodociągu.
Reklama
MACIEJ LERMAN