Radny, to ma klawe życie
2016-07-26 1:55:29
Za dzierżawę niewielkiej działki pod urządzenia telekomunikacyjne ratusz żąda ceny za 1 m2 ponad 30-krotnie wyższej niż za dzierżawę atrakcyjnego terenu firmie legionowskiego radnego. Odpowiedzi na pytanie – kto w urzędzie miasta ustala ceny czynszu za miejskie działki – nie doczekaliśmy się.
Niewielka miejska działka przy skrzyżowaniu ul. Sybiraków i ul. Piaskowej o pow. 143 m2 ma być wydzierżawiona na okres 3 laty pod urządzenia telekomunikacyjne. Ratusz żąda za nią miesięcznego czynszu w wysokości 4230 zł czyli 29,58 zł/m2. Tymczasem za dzierżawę terenu o pow. 6086 m2 czyli ponad 42 razy większego, na osiedlu Sobieskiego, ratusz chce miesięcznie tylko 6380 zł. czyli 1,04 zł/m2. Skąd ta różnica, usiłowaliśmy dowiedzieć się w legionowskim ratuszu. Przede wszystkim jednak chcieliśmy wiedzieć, kto konkretnie w urzędzie miasta Legionowo ustala ceny gruntów pod dzierżawę w trybie bezprzetargowym? Na pytania zadane 14 lipca br., do chwili zamknięcia bieżącego numeru TiO, nie otrzymaliśmy jednak żadnej odpowiedzi.
W tej sytuacji pozostało nam tylko porównanie, czym oprócz wielkości różnią się obie działki, a także czym różnią się podmioty, które będą je dzierżawić. Działka przy skrzyżowaniu ul. Sybiraków i ul. Piaskowej w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego miasta Legionowo położona jest na terenie obsługi komunikacyjnej. Dzierżawić ją będzie firma zajmująca się telekomunikacją. Natomiast teren przy ul. Sobieskiego i Siwińskiego sięgający aż do domu handlowego „Maxim” w planie przeznaczony jest pod budownictwo mieszkaniowe wielorodzinne oraz w części pod tereny zespołów parkingowych i garaży. Teren na osiedlu Sobieskiego wydaje się więc atrakcyjniejszy. Przez 20 lat ma go dzierżawić firma należąca do radnego Andrzeja Piętki, z ugrupowania prezydenckiego. Czyżby ta właśnie przynależność decydowała o wysokości czynszu za dzierżawę w Legionowie.
WD
4 komentarze
Ch.j D.pa i kamieni kupa w tej sypialni Legionowskiej.
układy i kolesiostwo,działki na papierze prawie za darmo a pod stołem kasa..
ciekawe kiedy Błaszczak dobierze im się do dupy?
Już w sierpniu.
Dokładnie tak działa władza w Legionowie. Układy, kolesiostwo i nepotyzm na każdym szczeblu. Kto zarobił na ostatnich Dniach Legionowa? Dlaczego ludzie głosują na człowieka, który jest radnym nie dla nas, ale dla własnych korzyści? Czy naprawdę wystarczy sałatka wyborcza i chusteczka do czyszczenia okularów? Co mają z tego zwykli mieszkańcy? Blok na bloku, korki, problem z przedostaniem się na drugą stronę miasta, z zaparkowaniem w centrum miasta, brak pracy, miejsc w żłobku, w przedszkolach…