LEGIONOWO. Rządzący potrzebują działek?

2017-02-23 3:00:46

Kilka miesięcy temu pisaliśmy o kilkuset działkach należących kiedyś do hrabiego Maurycego Potockiego, które chce przejąć Urząd Miasta. Okazało się, że urząd podejmował te działania, aby działki nie trafiły w ręce spadkobierców byłych właścicieli. Teraz atakuje także innych, którzy nie chcą przekazać gminie atrakcyjnych działek


Pod koniec maja 2016 r. redakcja To i owo otrzymała informacje o toczących się w legionowskim sądzie sprawach dotyczących przejęcia przez Skarb Państwa działek, których właścicielem był hrabia Maurycy Potocki.

Panika – są spadkobiercy

Do wzmożenia działań Skarbu Państwa miał przyczynić się spadkobierca hrabiego Herakliusz Lubomirski, który w 2015 r. wystąpił o wpisanie go do ksiąg wieczystych jako właściciela, w miejsce Maurycego Potockiego. Z naszych informacji wynika, że inicjatorem sądowych postępowań dotyczących kilkuset nieruchomości był Urząd Miasta Legionowo. Chodziło o to, żeby działki nie trafiły w ręce spadkobierców byłych właścicieli.

Ratusz potrzebuje więcej działek

Po przejęciu działek przez Skarb Państwa, urząd miałby następnie wnioskować o ich przekazanie na rzecz Gminy Legionowo. Podobnie legionowski ratusz domaga się od Nadleśnictwa Jabłonna przekazania zalesionych działek znajdujących się na legionowskim Przystanku, pomiędzy ulicami Krakowską i Jagiellońską. Oficjalnie chodzi o strażnicę oraz teren ćwiczeń dla straży pożarnej. Z dobrze poinformowanych źródeł wiemy jednak, że prawdziwy cel może być inny. – Pozyskanie nowych terenów, które można by sprzedać deweloperom oraz pod budowę kolejnych marketów.

Kto nie z nami, ten wróg

Opór nadleśnictwa w kwestii przekazania miastu zalesionych terenów spowodował obecnie nawet ataki na nadleśniczego. Zdaniem redaktorów organu prasowego ratusza „Miejscowa na weekend”, nadleśniczy z nieznanych powodów nie chce korzystać z prawa pierwokupu, a tym samym przykładać ręki do przejmowania działek, co do których są roszczenia byłych właścicieli. Według „Miejscowej” nadleśniczy widocznie zajęty jest wyrębem drzew. Takie teksty własnych pracowników, rozpowszechnia na fejsbuku sam prezydent Roman Smogorzewski. Tajemnicą poliszynela jest, że Smogorzewski boi się, iż nadleśniczy Stefan Traczyk może go pokonać w zbliżających się wyborach na urząd prezydenta miasta Legionowo.

Paweł Szyling

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *