SIATKÓWKA. Czas na zmiany? Wojciech Lalek odchodzi

2022-06-29 12:18:05

W ostatni piątek, 24 czerwca 2022 r. na facebookowej stronie LTS Legionovia pojawiła się krótka notka: „ Po wielu pięknych latach czas na zmiany. Trener Wojciech Lalek podjął decyzję o pożegnaniu się z LTS Legionovią. Trenerze dziękujemy za wszystkie emocje, ogrom przekazanej wiedzy, każde wspaniałe wspomnienie. Do zobaczenia i powodzenia”


W pierwszej chwili pomyślałem, ze to po myłka, fake news, których nie tylko w internecie nie brakuje. Jak to? Legionowski klub bez mrugnięcia okiem żegna się ze swoją legendą, wręcz ikoną? To przecież pod trenerskim kierunkiem Wojciecha Lalka Legionovia awansowała z II ligi do pierwszej, a w następnym sezonie, siłą „rozpędu” awansowała do ekstraklasy, zwanej wtedy Orlen Ligą. Jeszcze bardziej owocna była praca W. Lalka z młodzieżowym (kadetkami i Juniorkami) zespołami LTS Legionovia. Pięć złotych medali w MP, dwa brązowe plus medale w nieistniejących już rozgrywkach bezpośredniego zaplecza ekstraklasy tzw. Młodej Ligi. I co teraz na dwa lata przed emeryturą pożegnanie z człowiekiem, min. dzięki któremu legionowska siatkówka wypłynęła na krajowe salony?! Nie wierzę w ten czas na zmiany, a samoistną decyzję szkoleniowca, której władze klubu tylko przyklasnęły… Przecież Pan Wojtek naprawdę polubił Legionowo, nie rzuca się na zmianę otoczenia, tuż przed osiągnięciem wieku emerytalnego

Pod wspomnianą we wstępie informacją ,ze zdjęciem bohatera wydarzenia opatrzonym stosownym podpisem:

„Dziękujemy”, zaczęły się jednak pojawiać z imienia i nazwiska wpisy kibiców, fanów nie tylko lokalnej siatkówki, którzy Pana Wojtka znali podziwiali, wiedzieli ile w ostatnich latach rozwój żeńskiej, legionowskiej siatkówki temu trenerowi – zawdzięcza.
Pojawił się też głos W.Lalka, który w całości warto zacytować: „Coś się zaczyna i coś się kończy. Czasami życie zmusza nas do zmian. Tak jest ze mną. Po 12 latach pracy w Legionovii czas odejść, zrobić miejsce młodym, ambitnym trenerom. Chcę Wam wszystkim serdecznie podziękować za te piękne dla mnie lata. Dziękuję Prezesowi Supie za to, że mnie tu ściągnął, Prezesowi Ciejce za merytoryczną krytykę, która próbowała mnie zmienić. Dziękuję Marzence i Maćkowi za pomoc w każdej sprawie, Bisi – dziękuję za serce, wsparcie i mądre rady. Dziękuję Trenerom (Pawłowi, Kubie, Martynie, Arturowi, Adiemu, Michałowi, Andrzejowi, Dawidowi i nieocenionej Marcie) za wspólny trud, wspólne radości i smutki, wspaniały czas z Wami spędzony na treningach, meczach, nieprzespanych nocach przy analizach meczy. Dziękuję chłopaki z klubu kibica, Was się nie da zapomnieć. Dziękuję wszystkim zawodniczkom, których miałem zaszczyt próbować czegoś nauczyć. Jesteście wspaniałe, zasługujecie na sukces tylko nie przestańcie w niego wierzyć i oczywiście pracować… Wszyscy się jeszcze spotkamy Kochani!” .

A jednak – Jednym słowem rozstanie w białych rękawiczkach, pełny Wersal, nie ma drugiego dna tego niespodziewanego rozwodu? Mimo wszystko mam jednak pewne wątpliwości odnośnie tego „dyplomatycznego” rozstania. Za piękne to wszystko, żeby było prawdziwe . Zwłaszcza słowa Pana Wojtka pod adresem jednego z działaczy brzmią dla mnie jeśli nie dwuznacznie, to trochę tajemniczo.. Cały Wojtek – miły, kulturalny, daleki od wywlekania nieporozumień klubowych na zewnątrz. Niewielu już takich delikatnych, którzy nie chcą upominać się o swoje w świetle jupiterów, prać brudy na zewnątrz. Mówi więc zgodnie z prawdą, że coś się zaczyna i coś się kończy i bardziej ogólnie że- życie zmusza nas do zmian. Zamienia więc Legionowo na Kalisz. Ot tak po prostu….Nie wierzę.

A więc o co chodzi? Jeśli nie wiadomo o co, to zapewne chodzi o pieniądze. W. Lalek zabiegający o forsę, podwyżkę? Wolne żarty. Natomiast jest tajemnicą poliszynela, że legionowski klub ma w ostatnim okresie problemy finansowe, pewne zaległości w opłatach, wypłatach. Nie ma? To o czym świadczy masowy exodus po sezonie czołowych zawodniczek z IŁ Capital Legionovia? Podobno w jednym z ostatnich spotkań w lidze na ich meczowych koszulkach pojawił się wymowny znaczek -SOS?!
Wiem, czasy są ciężkie, w wielu klubach się nie przelewa. Z drugiej strony nie można funkcjonować ponad stan możliwości finansowych, wszelkie długi trzeba kiedyś uregulować. Klub szukają więc nie tylko sponsorów, ale i oszczędności w działaniu. Tną, jak to się określa, po kosztach działania. Pytanie tylko czyim kosztem odbywa się to cięcie kosztów i czy nie za późno?
Dla mnie odejście Wojciecha Lalka z Legionovii jest niespodzianką, decyzją nie do końca zrozumiałą, kryjącą jednak drugie dno. Sam zainteresowany, nie chce o tym mówić otwartym tekstem i trzeba to uszanować. Co też czynię, sygnalizując tylko swoje wątpliwości, zdziwienie. Powodzenia Panie Wojciechu w Kaliszu!

Jerzy Buze

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *