SIATKÓWKA. Patent na łodzianki. Grot Budowlani Łódź – DPD Legionovia 1:3
2019-12-09 11:58:04
Trener Alessandro Chiappini tłumaczy naszym siatkarkom, że wicemistrz Polski wcale nie taki straszny. Od Lewej: Justyna Łukasik, Magdalena Damaske ( pojawiła się na boisku w drugim secie, MVP meczu), Maja Tokarska. Fot. fotoMiD
Po wyjazdowej wygranej w Pil e(3:1), DPD Legionovia odniosła w piąte zwycięstwo w rozgrywkach Ligi Siatkówki Kobiet. W ostatnią niedzielę, także w wyjazdowym spotkaniu, tym razem w Łodzi, podopieczne trenera Alessandro Chiappiniego rozprawiły się z zespołem wicemistrzyń kraju, drużyną Grota Budowlanych, także 3:1. Pamiętając, iż wcześniej w Legionowie przegrał mistrz ŁKS (O:3), można śmiało stwierdzić, że nasze siatkarski mają w tym sezonie patent na łodzianki. I to patent za trzy punkty!
Reklama
Niedzielne spotkanie nie zapowiadało zwycięstwa naszego zespołu. Legionovia gładko przegrała pierwszego seta, mimo że rywalki nie prezentowały jakieś rewelacyjnej dyspozycji. Grając bez swojej pierwszej atakującej Ukrainki- Anastazji Krajduby i z pierwszą rozgrywającą Julią Nowicką wchodzący Tylkowa zmiany za Palinię Bałdygę, gospodynie swą grę opierały na punktach znanej doskonale legionowskim kibicom Anny Bączyńskiej (tym razem w roli atakującej) i … błędach naszej drużyny. Tych nieporadności po legionowskiej stronie siatki było tak wiele, że Grot bez większego wysiłku zdominował od początku do końca pierwszego seta.
W drugiej partii gra Legionovii znacznie się poprawiła i to wystarczyło, żeby zespół Błażeja Krzyształowicza zaczął mieć problemy. Początkowo jeszcze się trzymał, było 8:8 i 9:9 ale po zastąpieniu Olgi Strantzali przez Magdalenę Damaske(bardzo dobry występ) końcówka drugiego seta przypomniała już „grę do jednej bramki” . Tym bardziej, że Bączyńską tylko od czasu do czasu wspierała słowacka środkowa – Jaroslava Pencowa, natomiast dwie skrzydłowe Ch. Leys i L. Twardowska tylko statystowały na boisku. Od stanu 18:16 dla naszego zespołu, Grot nie miał już czym straszyć.
Najbardziej wyrównany był trzeci set tego meczu. Co prawda łodzianki początkowo odskoczyły Legionovii (było 5:1, potem 7:3 i 10:6,)ale nasza drużyna kilka razy odrabiała straty ii doprowadzała do remisu (10: 10 15:15,, 18:18, 20:20 i 22:22). Końcowe trzy punkty , tego jakże ważnego seta zadała nasza drużyna. Atak Oliveiry Souzy, blok Grabki i atak Strantzali, która na kilka końcowych piłek zmieniła Fidon-Lebleu i zrobiło się w Łodzi 2:1 dla Legionovii.
Czwartą partię nasza drużyna rozpoczęła jak z nut. Prowadziła dwoma, trzema punktami i zanim się łodzianki obejrzały przewaga legionowianek wynosiła już osiem punktów (6:14!). Gospodynie poderwały się po raz ostatni do walki. Bączyńską zaczęła w ataku w końcu wspierać Julia Twardowska, pojawiły się też po łódzkiej stronie udane bloki i legionowska przewaga stopniała do dwóch punktów. Na boisku ponownie pojawiła się O. Strantzali i po jej ataku legionowianki ponownie zaczęły „odjeżdżać” rywalkom .Zrobiło się szybko 23:14 z legionowskiego punktu widzenia i było „po meczu”. Gospodynie zdołały odrobić jeszcze trochę strat, ale podobnie jak w trzecim secie, tak w całym meczu , ostatnie słowo należało do Greczynki – Olgi Strantzali. Legionovia wygrała czwartego seta 25:19 i cały mecz 3:1. MVP spotkania jak najbardziej zasłużenie została Magdalena Damaske. Brawo zespół, brawo Magda!
Już w środę (godz. 19) nasz zespół, który aktualnie zajmuje piątą lokatę w tabeli (16 zdobytych punktów, sety 21:20) podejmie drużynę Aleksandry Rasińskiej, czyli #Volleyy Wrocław.
Grot Budowlani Łódź – DPD Legionovia 1:3 (25:17, 18:25, 22:25, 19:25) Legionovia: Grabka (5), Fidon-Lebleu(12)Tokarska(6), Oliveira Souza (16),Strantzali(9), Łukasik (3), Lemańczyk (libero) oraz damaske (15), Wójcik. Dla Gota najwięcej punktów zdobyły: 22- Anna Bączyńska, 11- Jaroslava Pencova.
(jb)