Dzieje się u nas… Upór godny podziwu

W organie prasowym ratusza napisali ostatnio, że „upór prezydenta się opłacił” oraz że spółka PKP PLK „przystała wreszcie na drugi w mieście tunel”. Informacja ta bardzo mnie ubawiła, ale zważywszy gdzie się ukazała należy do niej podchodzić poważnie, a nie jak do dowcipu w satyrycznym piśmie.

MACIEJ LERMAN
mlerman@tio.com.pl

Oczywiście zaraz pojawią się pretensje za określenie organ ratusza. Bo dla naszych adwersarzy, gazeta wydawana przez miejską spółkę oraz finansowana przez urząd miasta nie jest żadnym urzędowym organem, ale normalną niezależną gazetą. Ja jednak traktuję zamieszczane w niej teksty poważnie i urzędowo, tak jak te które kiedyś ukazywały się w Trybunie Ludu albo Żołnierzu Wolności. W końcu wiadomo, kto dostarcza tam informacji oraz kto wskazuje o czym i jak mają tam pisać…

A teraz trochę faktów. Wkład obecnej ekipy, trzymającej się u władzy od 2002 r., w budowę przepraw przez tory kolejowe jest bardzo skromny. Pomimo pozostawienia przez poprzedników planów i koncepcji budowy 3 tuneli, wiaduktu i jeszcze innych rozwiązań, im przez 16 lat udało się zbudować jedną kładkę. W dodatku kładka ta delikatnie mówiąc nie za bardzo się udała. Natomiast tunel na Przystanku i wiadukt na drodze krajowej nr 61 planował i budował zupełnie kto inny: PKP i GDDKiA. A i przy tamtych inwestycjach, nasze władze wykazały się wyjątkową nieskutecznością. Po prostu, niczego nie udało im się wynegocjować dla mieszkańców, ani kładki nad drogą krajową, ani przejścia podziemnego, ani też jakiejś dodatkowej przeprawy przez tory kolejowe.
Tym nie mniej, władze od lat tłumaczyły mieszkańcom, że same nie mogą nic w tej sprawie zrobić, bo z góry wiedzą, że kolej na nic się nie zgodzi… . Teraz gdy sama kolej zwróciła się do samorządów, że ma środki na dofinansowanie budowy bezkolizyjnych przepraw, nie było wyjścia i trzeba było wziąć się do roboty. Zaraz obwieszczono mieszkańcom, że tylko upór prezydenta spowodował, iż kolej zgodziła się na drugi tunel. Jak jednak ustaliliśmy, wcześniej kolej też niczego nie zabraniała, bo o żadnych planach budowy tuneli nikt jej nie informował.

Najwyraźniej więc, prezydent wykazał się nadzwyczajnym uporem i konsekwencją ale nie w negocjacjach z koleją. Za to przez lata był nieugięty w sprawie nie realizowania planów budowy tuneli pozostawionych przez poprzedników, a także w dezinformowaniu mieszkańców…

ML

Komentarze