DZIWIĘ SIĘ… Wyborcze wiadukty czyli esy-floresy chłopka roztropka

2018-06-27 6:38:20

Budowa przepraw przez tory kolejowe, podobnie jak budowa szpitala, to tematy, czy raczej obiecanki, które od lat pojawiają się w Legionowie przed każdymi wyborami. Tym razem nie jest inaczej. Władze dotąd głuche, na sygnalizowany przez mieszkańców problem korków i trudności z przedostaniem się z jednej części miasta do drugiej, przedstawiły teraz koncepcję budowy dwóch wiaduktów i jednej kładki.

MACIEJ LERMAN
mlerman@tio.com.pl

Koncepcja ta odbiega jednak od tego, czego oczekiwali mieszkańcy. Zamiast tuneli czy przejść podziemnych, które byłyby logicznym rozwiązaniem w tak zatłoczonym mieście, zaproponowano budowę 2 wiaduktów. W dodatku nie w tym miejscu, gdzie oczekiwali mieszkańcy i gdzie od lat je planowano. Powodem takiego rozwiązania ma być niezrozumiały upór kolei.

Prawda wydaje się jednak nieco inna. A mianowicie, nasze władze zawaliły sprawę, kilka lat temu, w czasie gdy PKP kompleksowo modernizowało linię kolejową E-65 do Gdyni. Wtedy budowa tunelu faktycznie byłaby dużo łatwiejsza. Ale one wolały wówczas wydać pieniądze na swoją nową siedzibę i kilka innych niepotrzebnych rzeczy. Nie dopilnowały też budowy przejścia podziemnego dla pieszych przy ul. Parkowej, które pierwotnie było w planach kolei. Za to kolejarze z naszych władz byli bardzo zadowoleni. – Współpraca z władzami w Legionowie była wspaniała. Właściwie niczego od nas nie chcieli, inaczej niż gdzie indziej – powiedział kiedyś redakcji TiO jeden z przedstawicieli PKP.

Z kolei jeden z urbanistów widzi sprawę jeszcze inaczej. – Kilkanaście lat zaniedbań w planowaniu przestrzennym miasta i faktycznie nie ma dobrego miejsca do budowania przepraw. Czym później się to zaplanuje i pozyska teren, tym większe są później problemy i protesty.

Normalnie powinno być tak, że najpierw pyta się o zdanie mieszkańców i prowadzi konsultacje, potem przedstawia się koncepcję, następnie wpisuje się taki tunel do planu zagospodarowania i opracowuje rozwiązania komunikacyjne i wreszcie pozyskuje się teren pod inwestycje i ewentualnie wykupuje potrzebne grunty. U nas zrobiono to zupełnie inaczej, dając pokaz niezwykłej krótkowzroczności.

Niczego nie planowano, niczego nie zapisano w planie zagospodarowania przestrzennego i w końcu nie zabezpieczono wcześniej gruntów potrzebnych do zrealizowania tak ważnych dla miasta inwestycji. W efekcie projektanci dostali bardzo trudne zadanie, aby nie mając ani przygotowanego terenu ani zbyt dużo pieniędzy, tak zaplanować przeprawy przez tory, by nikomu się nie narazić. Stąd pytanie jednego z mieszkańców, który oglądał prezentowaną przez władze miasta koncepcję nowych wiaduktów – „Co za chłopek roztropek, wymyślił te esy-floresy?”

ML

Komentarze

3 komentarze

  1. Daro odpowiedz

    Referat propagandy za wszelką cenę próbował nas przekonać o niesamowitym rozwoju Legionowa
    Smutna prawda jest niestety taka że nie ma żadnej rezerwy terenu na budowę wiaduktu, tunelu, szkoły, żadnego większego budynku użyteczności publicznej
    Mimo tego wspaniałego w cudzysłowie rozwoju, niewykorzystane szanse przy okazji modernizacji trasy kolejowej
    Miasto straconych szans

  2. nie ma dymu bez ognia odpowiedz

    jak by tak sprawdziła pogłoski kto ma działki na Józefowie to bysmy wiele zrozumieli dlaczego taki proponowany przebieg……….

  3. Heniek odpowiedz

    #romanwypierdalaj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *