KOMENTARZ BIEŻĄCY. Zmienili firmę odśnieżającą

Słabe zimy w ostatnich latach oraz gwałtowny jej atak w bieżącym roku spowodował duże zamieszanie wśród drogowców, a także wśród gminnych włodarzy. Jedni szybko zareagowali, a drudzy wyczekują wiosny…

Aura uśpiła czujność wszystkich. W niektórych miejscowościach postanowiono też zaoszczędzić na odśnieżaniu, skoro śniegu w ostatnich latach było jak na lekarstwo. Zmniejszono więc środki przeznaczone na oczyszczanie ulic i walkę ze skutkami zimy. Dlatego wiele miejscowości było nieprzygotowanych do ataku śniegu i mrozu.
Mieszkańcy oczekują natomiast przejezdnych i bezpiecznych jezdni. W ostatnim czasie słychać było nieprzychylne opinie na temat rozwiązania tego problemu zarówno w Warszawie, jak i okolicznych gminach i miastach. Pierwszy dzień intensywnych opadów wywołał paraliż i lawinę niezadowolenia. Z takim śniegiem nikt nie potrafił sobie sprawnie poradzić.
Warto podkreślić, że gminy opłacają nie tylko faktycznie wykonane usługi zwalczania śliskości na drogach, ale również samą gotowość pługopiaskarek. Taka przezorność jednak kosztuje i to niemało – solidne zabezpieczenie przed śniegiem może pochłonąć znaczną część budżetu, a jednocześnie, gdy zimy nie będzie, może spowodować zarzuty niegospodarności
Jedni, jak na przykład władze Jabłonny, szybko zareagowali na nieodśnieżone ulice oraz krytyczne uwagi mieszkańców i szybko wymienili firmę odpowiedzialną za odśnieżanie. Poprawa była natychmiastowa. Inni natomiast, jak władze Legionowa idą w zaparte narażając się na złość użytkowników dróg. Odśnieżono i oczyszczono tam tylko głowne ulice, a na bocznych pozostawiono wszystko naturze. Być może prawdziwe są więc doniesienia, że legionowskie władze przybrały strategię – „byle do wiosny…”

Wojciech Dobrowolski

Komentarze