KRÓTKO I NA TEMAT. Zwolnienia w KZB – powodem niewygodne pytania?

2019-01-20 12:04:47

Należąca do miasta spółka KZB, wydająca propagandową gazetę „Miejscowa na weekend”, w której nie raz szkalowano wszelkich oponentów władz miasta i prezydenta, zwalnia pracowników gazety. Takie informacje dotarły do naszej redakcji


Zatrudnieni w miejskiej spółce

Sytuacja dość niezwykła, zważywszy, że gazeta utrzymywana z publicznych pieniędzy dotąd raczej nie musiała liczyć się z kosztami. Ponadto dowiedzieliśmy, że zatrudnienie w KZB miała stracić sama rzeczniczka ratusza – pani Tamara. Choć oficjalnie nie była ona wymieniana w stopce redakcyjnej, to od dawna mówiło się, że to właśnie ona jest autorką agresywnych tekstów w Miejscowej, atakujących opozycję. Jej dodatkowe zatrudnienie w miejskiej spółce, oprócz pełnienia funkcji rzecznika ratusza oraz kierownika Referatu Komunikacji Społecznej i Promocji, nie byłoby też niczym zaskakującym. W końcu normą w legionowskim ratuszu jest umieszczanie pracowników w radach nadzorczych miejskich spółek i na innych intratnych posadach. Ponadto pani Tamarze już wcześniej nie przeszkadzało godzenie tych funkcji z funkcją asystentki posła Jana Grabca.

Nie przedłużyli umów

W celu potwierdzenia prawdziwości tych doniesień, oczywiście wystosowaliśmy odpowiednie pytania do władz miasta. Na odpowiedzi jednak zawsze musimy bardzo długo czekać. Dlatego zatelefonowaliśmy do jednej z osób, która pisała dla „Miejscowej na weekend”. Pan Marek wydawał się być bardzo zaskoczony pytaniem. – Nie zostałem zwolniony. Tylko po prostu nie przedłużają umowy z nowym rokiem. No ale to już było ustalone i wiedziałem o tym od dawien dawna, że pracuję tylko do końca roku – tłumaczył. Przyznał też, że inne osoby z „Miejscowej” nie będą już zatrudnione w KZB. – Znaczy zwolnienia, wiem, że kilka osób nie przedłużało umów ale czy na zasadzie tak jak było ze mną, czy to było wcześniej ustalone, ciężko mi się odnieść. Ale ja to, że tak powiem dawno wiedziałem – wyjaśniał pan Marek. Zapytaliśmy również czy słyszał on o zwolnieniu z pracy w miejskiej spółce rzeczniczki ratusza. Pan Marek stwierdził, że nic o tym nie wie. Nie odpowiedział też na kolejne pytania dotyczące formy jego zatrudnienia, ponieważ jak stwierdził miał zapis w umowie o zachowaniu tajemnicy.

Działanie na szkodę spółki?

Sytuacja nadal wydawała się więc tajemnicza. W końcu trafiliśmy na ślad czegoś, co może być przyczyną zamieszania w KZB i wydawanej przez nią gazecie”Miejscowa na weekend”. Na stronie urzędu miasta znaleźliśmy interpelację jednego z radnych skierowaną do prezydenta miasta. A w niej pytania o to czy prezydent wie, że miejska spółka, mająca zarządzać nieruchomościami, prowadzi działalność wydawniczą przynoszącą straty. Kolejne pytania dotyczyły wykonywania kontroli przez prezydenta w spółce oraz tego czy zarząd KZB wydając gazetę przynoszącą straty przypadkiem nie działa na szkodę miejskiej spółki. Najprawdopodobniej więc kłopotliwe pytania radnego Dariusza Petryki o celowość wydawania publicznych, bo należących do mieszkańców Legionowa, pieniędzy spowodowały panikę i zwolnienia w spółce.

Trzeba również wspomnieć, że redakcja TiO już od kilku lat domagała się upublicznienia wydatków miejskiej spółki KZB dotyczących wydawania prasy. Dotychczas spotykało się to z odmową i zasłanianiem się tajemnicą handlową. W listopadzie 2018 r. sąd (WSA) wydał jednak wyrok, w którym nakazał ujawnienie tych informacji. Wyrok ten nie jest jeszcze prawomocny.

Paweł Szyling

Komentarze

1 komentarz

  1. zniesmaczony odpowiedz

    Patologia+

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *