LEGIONOWO. Dramat w Alei Róż
2015-10-16 11:41:41
Temperatura 10 stopni Celsjusza, grzyb na ścianach, przeciekający dach i wadliwa instalacja elektryczna. Tak mieszkają lokatorzy budynku komunalnego przy Alei Róż 2. Sytuacja może się jeszcze pogorszyć, bo zgodnie z decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego piece węglowe w budynku muszą zostać rozebrane.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego (PINB) nakazał rozebranie pieców węglowych, które bez wymaganych zezwoleń zainstalowano w budynku komunalnym, którego właścicielem jest Gmina Miejska Legionowo, zaś administratorem KZB sp. z o.o. W pismach PINB jako podmiot odpowiedzialny za nielegalne podłączenie pieców wskazuje się Gminę Miejską Legionowo. Według przeprowadzonej w budynku ekspertyzy stanu technicznego przewodów kominowych używanie piecyków c.o. w pomieszczeniach z brakiem nawiewu i wentylacji może doprowadzić do zatruć tlenkiem węgla bądź dymem i zagraża życiu mieszkańców budynku.
Gmina instalowała nielegalnie
Jeszcze w 2013 roku Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wszczął postępowanie administracyjne w sprawie stanu technicznego przewodów kominowych w budynku komunalnym przy Al. Róż 2. Inspektorzy ujawnili, że bez wymaganych zezwoleń w większości lokali w budynku zainstalowano piece na paliwo stałe i ciekłe. Piecyki zainstalowała Gmina Legionowo w należących do niej 7 lokalach. Wobec każdego z lokali wszczęto odrębne postępowania. W lutym tego roku Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Legionowie nałożył na Gminę Miejską Legionowo, jako właściciela lokali w wielorodzinnym budynku mieszkalnym przy Al. Róż obowiązek doprowadzenia do stanu zgodnego z prawem poprzez odłączenie w nim pieców na paliwo stałe od kanału kominowego oraz zamurowanie i uszczelnienie w kominie otworów powstałych po odłączeniu tzw. czopucha. Decyzja miała być wykonana w terminie 6 miesięcy od daty, kiedy stanie się ostateczna.
10 stopni Celsjusza
Do tej pory pieców jednak nie odłączono, ale mimo to mieszkańcy boją się ich używać z uwagi na zagrożenie swojego życia i zdrowia.
– Sąsiadka, która mieszka pode mną jak paliła w piecu to u mnie kratkami wentylacyjnymi leciał dym – opowiada jedna z lokatorek. – Te kratki zawsze musieliśmy mieć pozaklejane. Gdyby dalej paliła to pewnie byśmy się któregoś dnia nie obudzili – mówi.
Według kobiety, matki dwójki dzieci (jedno jest w wieku przedszkolnym) warunki, w których zmuszona jest żyć jej rodzina urągają ludzkiej godności. W tej chwili w mieszkaniu, w którym śpią, uczą się i odrabiają lekcje temperatura jest bardzo niska.
– Nie wyobrażam sobie zimy. Teraz w domu mam 10 stopni – pokazuje na termometr kobieta. – W nocy śpimy w jednym pokoju, bo nie ma innej możliwości. Ja nie będę paliła w tym piecu, bo po prostu boje się o życie moich dzieci – dodaje.
Zagrożenie dla życia
Z przeglądów kominiarskich i ekspertyzy technicznej przeprowadzonej w obiekcie wynika, że kominy są nieszczelne, brak jest właściwego wentylowania pomieszczeń. W ekspertyzie zauważono, że stan ten może stwarzać realne zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców. Potwierdziła to także kontrola przeprowadzona w 2014 roku w obecności przedstawicieli KZB i zarządcy wspólnoty mieszkaniowej. Ustalono również, że w lokalach Gminy Miejskiej Legionowo piece grzewcze są zainstalowane bez stosownych pozwoleń. Sytuacja dotyczy lokali: 6, 7, 9, 10, 13, 14 i 15.
– Ponieważ stan techniczny obiektu nie pozwala na ogrzewanie go piecem na paliwo stałe, konieczne jest jego odłączenie od kanałów kominowych oraz zamurowanie i uszczelnienie w kominie otworu powstałego po odłączeniu – czytamy w decyzji PINB.
KZB się odwołuje
18 marca 2015 roku PINB skierował pismo do Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego (MWINB), w którym przesłał odwołanie Marka Pawlaka, działającego w imieniu Gminy Miejskiej Legionowo od decyzji PINB. MWINB decyzją z dnia 22 kwietnia 2015 roku utrzymał jednak w mocy zaskarżona decyzję. W ocenie WINB argumenty zawarte w odwołaniu nie zasługiwały na uwzględnienie.
W związku z sytuacją mieszkańców budynku zadaliśmy pytania KZB sp. z o.o. Mimo obietnicy udzielenia odpowiedzi do poniedziałku 12 października nie wpłynęło do nas żadne wyjaśnienie w tej sprawie.
– W KZB powiedziano tylko, że niejedni chcieliby ogrzewać się węglem, bo jest to najtańsze. Ale my mamy już tego serdecznie dość – mówią mieszkańcy.
Jedna z kobiet, która mieszka w budynku zapowiada, że jeśli sytuacja szybko się nie rozwiąże zamieszka z dziećmi na korytarzach Urzędu Miasta Legionowo.
– Taki piękny urząd się buduje, a nie ma pieniędzy na zrobienie ogrzewania i ocieplenie budynku. Przecież to nie jest prywatne – mówi kobieta, która płaci miesięczny czynsz w wysokości prawie 500 zł.
MARCIN CHOMIUK