LEGIONOWO. Matactwa w legionowskim ratuszu?

W czerwcu br. doszło do nielegalnej wycinki kilkudziesięciu drzew na skwerze przy ul. Kozietulskiego, pomimo obecności kilkunastu świadków, Urząd Miasta Legionowo do dziś nie ukarał sprawców. Zastanawiająca jest także bezczynność inspektora nadzoru budowlanego, który bada inne aspekty tej sprawy

W czerwcu br. (18.06) właściciele domu opieki przy ul. Kozietulskiego dokonali bez zezwolenia wycinki drzew na terenie przeznaczony w planie zagospodarowania przestrzennego pod zieleń parkową.  Następnie zniwelowali teren i wysypując gruz/kruszywo urządzili sobie parking o pow. ok. 700 m2. Wykopali też studnię i ustawili własne znaki drogowe.

Odsunąć świadków od sprawy?

Pomimo świadków tych zdarzeń oraz powiadomienia wszelkich służb, w tym: Urzędu Miasta w Legionowie, Straży Miejskiej, Policji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego (PINB), do dziś nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności. Trudno stwierdzić, co do tej pory zrobiły w tej sprawie organy administracji. Na nasze pytania wciąż otrzymujemy odpowiedź, że – „postępowanie jest w toku”. Wiadomo tylko, że podejmowane są działania mające na celu nie uznanie za stronę tego postępowania, mieszkańców ul. Kozietulskiego tj. świadków zdarzenia oraz sąsiadów skweru, gdzie miała miejsce wycinka, a jednocześnie sąsiadów domu opieki.

Dwuznaczna postawa władz

Dwuznaczna jest w tej sprawie jest rola ratusza, którego władze wcześniej pozwoliły mieszkańcom ul. Kozietulskiego na opiekę nad skwerem, a nawet zachęcały ich do tego. Teraz natomiast, nie potrafią lub nie chcą zakończyć postępowania i pociągnąć do odpowiedzialności winnych nielegalnej wycinki drzew na skwerze. Dotychczas również PINB nie wydał decyzji ws. samowoli budowlanej polegającej na budowie parkingu na terenie przeznaczonym w planie pod zieleń parkową.

Karol Krawczyk

Komentarze