LEGIONOWO. Obława na łosie w centrum miasta

Cztery łosie na kilka godzin sparaliżowały miasto. Straż pożarna, policja i straż miejska próbowały przegonić zwierzęta do lasu. Jedno ze zwierząt miało nabić się na ogrodzenie i zostać uśpione

W niedzielę (5 czerwca) grupa łosi znalazła się w mieście. Przez kilka godzin wszystkie służby próbowały przegonić dzikie zwierzęta na tereny leśne.

Dwie interwencje

Jak poinformował naszą redakcję rzecznik prasowy Straży Pożarnej Łukasz Szulborski, około godz. 6.00 do straży wpłynęło zgłoszenie dotyczące 2-3 łosi przechadzających się ul. Jagiellońską. Na miejsce prócz strażaków zadysponowana została również policja i straż miejska. Zgodnie ze słowami rzecznika, jedno ze zwierząt w trakcie przeskakiwania przez ogrodzenia, nadziało się na płot. Na miejsce wezwano weterynarza, który zdecydował się uśpić zwierzę. Truchło łosia zostało przekazane do utylizacji.
Kilka godzin później, około godz. 12.00 kolejny łoś został zauważony w okolicy ul. Parkowej, gdzie odpoczywał. Na miejsce wezwano lekarza weterynarii. Jednak zanim lekarz przybył, zwierzę oddaliło sie w kierunku jabłonowskich lasów.

Co na to weterynarz?

Z rozmowy z Powiatowym Lekarzem Weterynarii, Maciejem Wierzchoniem dowiedzieliśmy się, że faktycznie takie zdarzenia miały miejsce. Z relacji wynika, że 3 łosie zostały przegonione z miasta w kierunku lasów przez strażaków z OSP Legionowo i policję. Zaś czwarty łoś zauważony przy ul. Husarskiej po kilku godzinach odpoczynku ruszył w kierunku lasu. – Wg. mojej wiedzy, żadne zwierzę nie zostało uśpione, bo nie było od nas żadnego weterynarza – mówił redakcji Powiatowy Lekarz Weterynarii.

red

Komentarze