LEGIONOWO. Prezydencki desant na osiedle Piaski

2020-11-15 8:04:26

Radni z ugrupowania prezydenta uaktywnili się na osiedlu Piaski. Obiecują realizację tych samych obietnic, które kilka lat temu składał prezydent Smogorzewski. Ale oczywiście nie zostały one zrealizowane. Czy tym razem także chodzi o uzyskanie przyzwolenia mieszkańców na budowę nowych bloków?

W wydawanej przez ratusz gazetce “Puls miasta” pojawiła się informacja oraz zdjęcie 5 radnych z ugrupowania prezydenta. Zapowiadają oni realizację inwestycji na osiedlu Piaski, jak to zostało określone – “ponad mandatami”. Być może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że większość z nich do tej pory nie wykazywała zainteresowania tym osiedlem. A niektórych z nich widziano na Piaskach po raz pierwszy od czasu, kiedy przed wyborami samorządowymi w 2018 r. rozklejali tam swoje plakaty

Ekipa do spacyfikowania nastrojów?

Mówi się, że wysłannicy prezydenta nie pojawili się na Piaskach przypadkowo. W ostatnim czasie o osiedlu zrobiło się głośno za sprawą budowy bloku przy szkole podstawowej i zgody na kolejny blok przy parkingu wielopoziomowym. Inwestycje te wzbudziły duże zainteresowanie mieszkańców. A część z nich wyrażała duże oburzenie wobec tych pomysłów. – “Prezydent dowiedział się wreszcie, co myślimy o kolejnym dogęszczeniu osiedla i pewnie chce teraz udobruchać mieszkańców jakimiś obietnicami” – mówi nam mieszkający na Piaskach pan Tomek.

Co ciekawe, radni którzy teraz mają “realizować inicjatywy” na osiedlu, to ci sami radni, którzy głosowali za budową nowych bloków i dogęszczeniem osiedla. – Moim zdaniem to jest jakaś pokazówka. Kto to jest radna Łaniewska, czy radni Brański i Suwiński? Nigdy o nich na Piaskach nie słyszałem. Dowiedziałem się też, że mamy jakiegoś radnego powiatowego. A teraz w imieniu prezydenta, będą nam obiecywać złote góry – mówi inny mieszkaniec.

Powtórka z rozrywki

Warto w tym miejscu przypomnieć, jak to było wcześniej, kiedy prezydent składał mieszkańcom rozmaite obietnice w zamian za ich zgodę na inwestycje, które im się nie podobały. Wtedy również wysyłał na osiedle swoich radnych. Na przykład w 2015 r. prezydent Smogorzewski chciał zbudować blok mieszkalny na działce, która od dawna była przeznaczona pod osiedlową infrastrukturę sportową. Zapis taki istniał nawet w akcie darowizny, co oznaczało, że teren mógł być wykorzystany tylko w ten sposób. Prezydentowi udało się jednak uzyskać zgodę Wojskowej Agencji Mieszkaniowej na budowę w tym miejscu, w centrum osiedla, kolejnego bloku. Prezydent wysłał wówczas do mieszkańców radnego Głażewskiego, który zbierał podpisy za inicjatywą prezydenta oraz obietnicami miał złagodzić ich opór. W zamian za zgodę na budowę bloku, obiecano wtedy mieszkańcom m.in. budowę boiska sportowego, remont osiedlowej ulicy, odtworzenie parkingów oraz wydzielenie w nowym budynku pomieszczenia przeznaczonego na potrzeby mieszkańców. W efekcie protesty ucichły i blok w 2016 r. zbudowano.

Obiecanki cacanki…

Minęło pięć lat i próżno szukać na osiedlu spełnionych obietnic prezydenta. A skupieni wokół niego radni zniknęli z Piasków. Oczywiście przy nowym bloku powstało boisko sportowe, ale do tej chwili nie mogą z niego korzystać dzieci mieszkające na osiedlu, bo jest ono zamknięte przed nimi na kłódkę. A miało służyć wszystkim mieszkańcom. Nie przeprowadzono również obiecanego remontu ulicy. Spełniono za to jedną obietnicę. W nowo wybudowanym bloku wydzielono pomieszczenie, w którym miał funkcjonować “klub osiedlowy”. Pewnie nie wszyscy o nim wiedzą, bo pomieszczenie szumnie zwane klubem, ma około 16 m2 powierzchni. Ponadto został on skutecznie przejęty przez jedną z organizacji działających w Legionowie. Tak więc mieszkańcy osiedla nadal nie mają miejsca, gdzie mogliby się spotykać.

Czego chcą tym razem?

Jak informują nas mieszkańcy, tym razem wzmożona aktywność prezydenckich radnych na Piaskach, może oznaczać ponownie planowanie przez prezydenta Smogorzewskiego kolejnych dogęszczeń osiedla. Co ciekawe jedna z obietnic, jest tak sama jak 5 lat temu. Teraz znów zapowiadają remont drogi osiedlowej, której nie zrealizowali poprzednim razem. Część Mieszkańców podejrzewa, że nowe “inicjatywy ponad mandatami” oraz nowe obietnice są tylko po to, aby uspokoić nastroje na osiedlu. – “Myślę, że znów chodzi władzom tylko o budowę tego bloku przy parkingu wielopoziomowym. Ponadto na osiedlu jest jeszcze dużo wolnej przestrzeni, którą prezydent z przyjemnością chciałby zabudować kolejnym blokiem. Naobiecują abyśmy nie robili szumu i nie protestowali, a potem jak zrobią swoje i zbudują blok, znów pokażą nam, tak jak poprzednio figę z makiem” – mówi mieszkający na osiedlu pan Tadeusz.

Karol Krawczyk

Komentarze

5 komentarzy

  1. Marta odpowiedz

    Robili to już wcześniej, takie ustawki. Mi żal tez tego Głażeskiego, całkiem miły i sympatyczny prywatnie chłopak, Ale odkąd się sprzedał za etat,wykorzystują go do wszystkich takich akcji, szkodliwych dla osiedla jak ten blok na miejscu boiska. Może się kiedyś opamięta

    1. Victor odpowiedz

      Marto, Piłsudski mawiał” ko się raz sqrwil ten zostaje qrwą na całe życie. W świetlego nie jest mi żal Glażewskiego, bo niby czemu?

  2. Andrzej odpowiedz

    Propagandowa zagrywka Smogorzewskiego. Cokolwiek się zrobi na Piaskach, będą teraz tłumaczyć, że to zasługa tych ludzi. Ale obecnie nikt ich tu nie zna i nie widział. Żal, że w takich ustawkach bierze też udział dyr, Szczepański, w końcu człowiek z dorobkiem

  3. LMS odpowiedz

    Teatrzyku Romana z jego marionetkami ciąg dalszy. Radny Szczepański, który dawno temu wyprowadził się do Warszawy, radny Głażewski, który wyprowadził się pod Pułtusk. Co ich i pozostałych tu jeszcze trzyma oprócz pracy załatwionej przez Romusia i spółkę? Żenująca propaganda za publiczne pieniądze. Gazetę Puls Miasta tworzoną i wydawaną przez Urząd Miasta, prezio Smogorzewski (sam o sobie tak mówi) polecił pracownikom KZB roznieść do każdej skrzynki na Piaskach. Czasy głębokiej komuny w Legionowie wiecznie żywe.

  4. Victor odpowiedz

    Po prostu ta delegacja jest w trakcie realizacji romciowego biznesplanu. Może szykują osiedle jak przeżyć z uśmiechem na ustach wąchanie smrodu przyszłej spalarni śmieci w PECu i planowanego wysypiska śmieci . W prostej linii to trochę więcej niż kilometr więc Piaski z jednej strony mają smród z DK61, z drugiej śmieciowisko. Będzie ładnie i fajne , jak między młotem i kowadłem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *