LEGIONOWO. Prezydent lubi zieleń – ale poza granicami Legionowa
2021-08-02 6:35:55
Z wypowiedzi prezydenta Romana Smogorzewskiego wynika, że bardzo lubi on lasy i tereny zielone. Chciałby także je rewitalizować, okazuje się jednak, że chodzi mu o tereny na obrzeżach miasta, przy granicy, pod lasem, a najlepiej w innej gminie…
Podczas dyskusji nad raportem o stanie Gminy Legionowo, prezydent mówił wiele o zapóźnieniu sąsiednich gmin pod względem ekologii w stosunku do Legionowa. Opowiadał również o projektach ratusza dotyczących terenów zielonych.
Lasy w sąsiedniej gminie
Prezydent ubolewał bardzo, przy okazji oskarżając byłego nadleśniczego, że nie udało się dotąd zrewitalizować tzw. jeziorka, stawu przy leśniczówce. Zapomniał tylko chyba, że jeziorko to znajduje się na terenie sąsiedniej gminy Jabłonna. Nota bene w lesie, który prezydent usiłował wraz z ponad 900 hektarami gruntu, jakiś czas temu odebrać sąsiedniej gminie.
Wydmę niech zostawi w spokoju
Oznajmił także, że ma drugi wielki projekt, którego jednak siły ciemności zapewne nie pozwolą mu zrealizować. A mianowicie chciałby „zrewitalizować” i udostępnić mieszkańcom las znajdujący się na wydmie przy ul. Prymasowskiej, tj. las położony daleko od centrum miasta, na granicy gminy. Jednak zdaniem części mieszkańców ul. Prymasowskiej nie jest to mądry pomysł, żeby „rewitalizować” las. – „Las ma się najlepiej jak, się go zostawi w spokoju i co najwyżej sprząta. Tym bardziej, że wydmy powinny być pod ochroną i nie ma sensu ściągać na nie tłumów. Niech lepiej organizuje parki tam, gdzie dogęszczają zabudowę, pomiędzy blokami” – mówi jeden z nich.
Nie może, czy nie chce?
Prezydent Smogorzewski sugerował, że władze miasta niewiele mogą zrobić jeśli chodzi o powstrzymanie dogęszczania i likwidację terenów zielonych. Mówił, że budują inni: spółdzielnia mieszkaniowa oraz deweloperzy itp., a miasto nie może w żaden sposób tego powstrzymać ani ograniczyć, bo zabrania mu tego „święte prawo własności”.
Warto więc prezydentowi podpowiedzieć. Bo może nie słyszał, albo nikt go dotychczas nie poinformował, a w każdym razie jeszcze o tym nie wie, że samorządy gminne dysponują bardzo skutecznym instrumentem, którym mogą nie tylko powstrzymać dogęszczenia, ale także kształtować ład przestrzenny. Są to uchwalane przez gminy – miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego (czyli tzw. prawo miejscowe).
Skąd czerpie wzory?
Nie jest też prawdą, że w krajach zachodniej Europy czy Ameryki, gdzie prawo własności jest szanowane bardziej niż u nas, każdy może budować, co chce, gdzie chce i jak chce. Jest dokładnie odwrotnie. W wielu tzw. rozwiniętych krajach miejscowe, lokalne przepisy, regulują nie tylko ilość budynków na działce, ich wysokość i inne gabaryty, ale także materiał, z którego są zrobione, kolor ścian i kształt dachów, wielkość okien, a nawet zastosowanie odpowiednich elementów dekoracyjnych.
Natomiast przestrzenny chaos i bezład wedle zasady ”wolnoć Tomku w swoim domku”, do którego dążą władze Legionowa, to domena innych, tych nie rozwiniętych krajów. To tam właśnie, na peryferiach miast w tzw. fawelach i tym podobnych zagęszczonych i będących siedliskiem biedoty slumsach, obowiązuje zasada – „budujta co chceta i jak chceta”…
Wojciech Dobrowolski
7 komentarzy
No cały świat walczy o dżunglę amazońską, a smogorzewski o betonową dżunglę legionowską 🙂
Parki potrzebne są tam, gdzie mieszkają ludzie czyli w pobliżu gęstej zabudowy, a nie pod lasem. Las to niech on zostawi w spokoju ze swoimi projektami.
Kupa śmiechu ten prezydent. On mówi, że ma WIELKIE PROJEKTY i chciałby budować parki, z tym że w innych miejscowościach, a najlepiej w lesie 😉
Lata prania mózgu wyrządziły niewyobrażalne spustoszenia w umysłach mieszkańców.
Część mieszkańców święcie wierzy że “władze miasta niewiele mogą zrobić jeśli chodzi o powstrzymanie dogęszczania i likwidację terenów zielonych. Mówił, że budują inni: spółdzielnia mieszkaniowa oraz deweloperzy itp., a miasto nie może w żaden sposób tego powstrzymać ani ograniczyć, bo zabrania mu tego „święte prawo własności”.
Tyle tylko że to nikt inny jak radni z ugrupowania prezydenta zmienili zapisy w planie zagospodarowania przestrzennego i swoimi głosami zezwalają na każdą budowę, a jak radni nie wyrażą jakimś cudem zgody to się głosuje aż do skutku
I tyle w temacie
Jak “I tyle w temacie” to nie odzywaj się więcej.
Lolek to kolejny pajac z ratusza – poznaję po chęci wprowadzenia cenzury nawet na forum “To i owo”. W mediach społecznościowych poblokowali wszystkich, którzy mają inne zdanie. Tak się pierze ludziom mózgi w Legionowie!
To w takim razie zobacz co dzieje się w komentarzach na stronie Powiatowej. Jak nie pomogło podszywanie się pod moje posty, straszenie sądem to teraz pojawiły się niewybredne wierszyki
Tyle że “poeta” jakiś marny