W Legionowie każdy chciałby być bezdomnym…
2022-11-18 5:52:08Według władz miasta, osoby w kryzysie bezdomności mogą liczyć na wszechstronną pomoc samorządu. Z drugiej jednak strony, zlikwidowano miejsce, gdzie mogły się ogrzać i wykąpać, są przeganiane z dworca, a miasto nie chce zorganizować schroniska czy ogrzewalni
Jak co roku, kiedy robi się zimno, jak bumerang, powraca problem osób będących w kryzysie bezdomności. Według jednych miasto nic nie robi, aby rozwiązać ten problem, a według władz miasta, osobom będącym w takiej sytuacji oferuje się w Legionowie wszechstronną pomoc. Z naszych obserwacji wynika natomiast, że pomoc taka oferowana jest głównie przez organizacje pozarządowe, a szczególnie organizacje kościelne.
Zlikwidowano punkt przy Strużańskiej
Dotarły do redakcji informacje, że w Legionowie osoby w kryzysie bezdomności, od ponad roku, nie mają się gdzie ogrzać i wykapać, po tym gdy zlikwidowano takie miejsce przy ul. Strużańskiej. Dlatego zapytaliśmy władze miasta, czy wiedzą ile osób w kryzysie bezdomności mieszka/przebywa na terenie Legionowa, w jakich formach udzielana jest im pomoc oraz dlaczego zlikwidowano punkt przy ul. Strużańskiej. Z udzielonej nam przez ratusz odpowiedzi wynika, że miejsce przy ul. Strużańskiej prowadziła fundacja „Pasja Życia” i było ono finansowane z budżetu miasta. Jednak w tym roku, fundacja miała nie wystąpić z propozycją kontynuowania tego zadania. Nie tłumaczy to jednak dlaczego miasto samo nic nie zrobiło w tej sprawie. Otrzymaliśmy jedynie lakoniczne wyjaśnienie, iż samorząd wraz z organizacjami pozarządowymi analizuje i „szuka możliwości poszerzenia pomocy systemowej dla osób w kryzysie bezdomności”.
Oficjalna pomoc
Jak przekonują nas urzędnicy, w Legionowie oferta pomocowa dla osób w kryzysie bezdomności jest bardzo szeroka. Poinformowano nas, że obecnie w schronisku, które prowadzone jest przez Caritas na terenie os. Kozłówka dostępne jest 38 miejsc. A Ośrodek Pomocy Społecznej (OPS) wydał do niego skierowania dla 31 osób. Ponadto Straż Miejska ma informować inne osoby bezdomne o formach w jakich może być udzielona im pomoc. Ma to być między innymi: udzielanie tymczasowego schronienia, pomoc rzeczowa w formie posiłków realizowana przez Spółdzielnię „Jedni Drugim” (ul. P.O.W 22- Caritas), kontrakt socjalny, pomocy w formie ubezpieczenia zdrowotnego, zasiłki celowe na zakup m.in. żywności, odzieży, lekarstw, świadczenia pieniężne, zasiłek stały z tytułu wieku lub niepełnosprawności, zasiłek okresowy z tytułu bezrobocia lub długotrwałej choroby, wsparcie specjalisty psychoterapii uzależnień, wsparcie psychologa, poradnictwo socjalne, możliwość uczestnictwa w spotkaniach AA, skierowanie do uczestnictwa w warsztatach organizowanych przez Centrum Integracji Społecznej w Legionowie oraz skierowanie do Domu Pomocy Społecznej.
Przeganiają i wywożą
Przed rokiem, problem osób bezdomnych był omawiany podczas obrad miejskiej Komisji Zdrowia. Mamy wrażenie, że od tamtego czasu nic nie zmieniło się w tej kwestii na lepsze. Rozgorzała wówczas dyskusja, co robić z takimi osobami podczas mrozów. Przedstawiciele władz miasta dowodzili, że nie można pozwalać im na przebywanie na terenie Centrum Komunikacyjnego, bo przeszkadzają oni podróżnym. Dlatego osoby te są stamtąd przeganiane, a dworzec jest zamykany w godzinach 24.00-4.00. Nic nie dały również apele radnego Mirosław Grabowskiego, który prosił aby zorganizować dla osób w kryzysie bezdomności ogrzewalnię lub ustawić kontener, w którym mogliby się schronić przed mrozem. Natomiast zastępca prezydenta miasta Piotr Zadrożny dowodził, że bezdomni mogliby stanowić zagrożenie sanitarne i epidemiczne. Stwierdził ponadto, że zorganizowanie takiego miejsca mogłoby spowodować, że zaczęłyby się w nim pojawiać całe pielgrzymki bezdomnych. – „Nie tylko z Legionowa, ale także z innych miejscowości, gdy wieści by się rozniosły”. Dlatego konkluzja przedstawicieli władz była taka, że lepiej odwozić takie osoby do Warszawy, w której znajdują się odpowiednie placówki.
Wojciech Dobrowolski
1 komentarz
Nasze miasto ma takie osoby w kryzysie bezdomnosci w głębokim poważaniu. Najlepszy dowód jak się o nich wyrażała pani Brzezińska z OPS-u albo pan prezydent (wice) Zadrozny. Udają, że nie ma problemu i cały ciężar pomocy zrzucają na barki organizacji pozarządowych. Wstyd…