LEGIONOWO. Radni wpuszczeni w maliny
2017-09-15 6:40:03
Legionowscy radni będą przesłuchiwani ws. przekroczenia uprawnień przez prezydenta miasta Legionowo. Chodzi o przekazanie spółce KZB wielomilionowego majątku gminy (ok. 200 mln zł), w tym obiektów wszystkich publicznych szkół i przedszkoli. Okazuje się, że spółka może ten majątek sprzedawać komu chce… Co mają na ten temat do powiedzenia radni?
W najbliższych dniach pierwsi legionowscy radni zostaną przesłuchani przez prokuraturę w sprawie przekroczenia uprawnień przez prezydenta miasta Legionowo. Nasza redakcja prawie 2 lata temu zapytała radnych, co mają do powiedzenia w tej sprawie. Odpowiedzi zamieściliśmy w artykule pt. „Majątek wyprowadzony do spółki”.
Spółka może wszystko sprzedać
Z pisma prokuratury Okręgowej Warszawa Praga wynika, że prokuratorzy chcą przesłuchać wszystkich radnych, którzy brali udział w podjęciu uchwały o przekształceniu Komunalnego Zakładu Budżetowego w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w maju 2013 r. Uchwała ta, umożliwiła następnie sprzedaż gminnej działki przy ul. Parkowej prywatnej spółce Milenium oraz otworzyła drogę do sprzedaży innych gminnych nieruchomości, bez zgody rady miasta. Chodzi o nieruchomości o wartości ponad 200 mln zł, w tym obiekty wszystkich publicznych szkół i przedszkoli, a także lokale mieszkalne i użytkowe, obiekty sportowe i inne nieruchomości.
Pomysł był prezydenta
Należy wspomnieć, że zarówno uchwałę ws. likwidacji Zakładu jak i akt założycielski nowej spółki przygotował prezydent. W uchwale, którą przyjęli radni zapisano, że spółka będzie wykonywała te same zadania, które wykonywał do tej pory zakład budżetowy. Nie było tam mowy o możliwości sprzedaży nieruchomości. Był za to zapis, że akt założycielski nowej spółki opracuje i podpisze prezydent. Możliwość sprzedaży nieruchomości pojawiła się dopiero w opracowanym przez prezydenta akcie. Dlatego część radnych uważa, że prezydent opracowując i podpisując akt założycielski KZB sp. z o. o. przekroczył swoje uprawnienia.
Czy wiedzieli co robią?
W głosowaniu nad brzemienną w skutkach uchwałą wzięło udział 23 radnych, 20 było za przekształceniem Zakładu w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, a 3 głosowało przeciw. Nasza redakcja zadała wszystkim radnym pytania czy podejmując uchwałę mieli świadomość jakie mogą być jej skutki. Uchwałą tą bowiem cały majątek, którym zarządzał Komunalny Zakład Budżetowy został przekazany na własność spółce KZB Legionowo Sp. z o. o. Chodziło więc o to, czy radni wiedzieli, że spółka KZB będzie mogła samodzielnie sprzedawać otrzymane od gminy nieruchomości. Odpowiedzi, na zadane pytania, udzieliła nam jednak tylko część radnych. Od odpowiedzi uchyliła się większość radnych z klubu Porozumienie Prezydenckie (Marta Bogucka-Frańczak, Anna Łaniewska, Mirosław Pachulski, Andrzej Piętka, Marcin Smogorzewski, Agata Zaklika, Jacek Zawada, Artur Żuchowski).
Jak tłumaczyli się radni?
Część radnych twierdziła, że zawsze wiedzą nad czym głosują i jakie będą skutki podjętych uchwał (Janusz Klejment, Ryszard Brański). Inni natomiast przyznawali, że zostali zmanipulowani lub wprowadzeni w błąd, bo nie mieli świadomości, że spółka będzie mogła sprzedać majątek gminny bez zgody radnych (Tadeusz Szulc). Jeszcze inni udzielali wręcz absurdalnych odpowiedzi (Agnieszka Borkowska, Paweł Głażewski). Twierdzili oni bowiem, że nie widzą możliwości, aby w następstwie tej uchwały spółka KZB mogła sprzedawać gminne nieruchomości, obiekty szkół itd., chociaż już wcześniej doszło właśnie do takich sprzedaży.
Skandal, niezgodne z prawem
Były radny, Konrad Michalski, udzielił odpowiedzi w imieniu Klub Radnych PiS (wówczas: Konrad Michalski, Zdzisław Koryś, Kazimierz Płaciszewski). Cały klub głosował przeciwko tej uchwale. Radny Michalski pytał nawet prezydenta, który zachwalał powstanie spółki, czy jest możliwe, że KZB zacznie wyprzedawać nieruchomości, które ma pod swoim zarządem. Prezydent Smogorzewski wyśmiał wówczas radnego, sugerując, że nie ma takiej możliwości aby spółka cokolwiek sprzedawała. Dlatego zdaniem radnego, cała sytuacja ze sprzedażą przez KZB, bez zgody rady miasta, gminnych nieruchomości jest niezgodna z prawem i jest skandalem.
Po raz kolejny oszukani?
Bogdan Kiełbasiński, który udzielił odpowiedzi w imieniu całego klubu Nasze Miasto Nasze Sprawy (wówczas: Józef Dziedzic, Bogdan Kiełbasiński, Paweł Lewandowski, Małgorzata Luzak) mówił, że radni otrzymywali zapewnienie od prezydenta, iż Rada nadal będzie miała wpływ na zarządzanie majątkiem powstającej spółki. A ponadto, że w uzasadnieniu uchwały był zapis mówiący, że to Gmina nadal będzie podejmować strategiczne decyzje odnośnie zbywania nieruchomości. Później jednak okazało się, że radni dowiadywali się dopiero z prasy, że spółka w porozumieniu z prezydentem sprzedaje prywatnemu inwestorowi działkę przy ul. Parkowej.Podobnie zdziwiony był tym faktem radny Leszek Smuniewski
Cel uświęca środki
Nie był to jednak pierwszy przypadek, gdy prezydent Roman Smogorzewski wprowadził radnych w błąd. Do podobnej sytuacji doszło już rok wcześniej, gdy rada miasta miała wyrazić prezydentowi zgodę na sprzedaż 2 działek w centrum o łącznej powierzchnia 1,5 ha, pomiędzy ulicami Kazimierza Wielkiego, Jagiellońską i Mickiewicza. Obecnie znajduje się tam market sieci Lidl. Wahających się radnych prezydenci mieli wówczas przekonać obietnicą. Zapewnili ich, że przyszły inwestor będzie zobowiązany do oddania miastu powierzchni 1000 m2 na parterze nowopowstałego budynku, z przeznaczeniem na bibliotekę. Po głosowaniu okazało się jednak, że zapis taki nie został w ogóle wprowadzony przez urzędników prezydenta do uchwały. Radni przegłosowali więc nie to, co zostało wcześniej ustalone.
WD. fot. Legio24
Więcej o tej sprawie przeczytasz w naszych wcześniejszych artykułach:
- LEGIONOWO. Jak prywatyzuje się gminny majątek?
- LEGIONOWO. Majątek wyprowadzony do spółki
- LEGIONOWO. Policja bada korupcję
- LEGIONOWO. Prokuratura bada sprzedaż działki
- LEGIONOWO. Prezydent spółka z o.o.
- LEGIONOWO. Transakcja nieważna. Prezydent złamał prawo?
- LEGIONOWO. Prezydent sprzedał działkę
- LEGIONOWO. Ktoś zataił prawdę
- LEGIONOWO. Czy mieli prawo sprzedać gminną działkę bez przetargu i zgody Rady Miasta?
- LEGIONOWO. Kto, co i komu obiecał?
- LEGIONOWO. Publiczno-prywatne milczenie
- LEGIONOWO. Oddali działkę żonie „księdza Mateusza”?
- LEGIONOWO. Legionowo porusza – doborem kadr
- DZIWIĘ SIĘ. Dlaczego kręcą?
- DZIWIĘ SIĘ. Maszynka do upłynniania majątku
- LEGIONOWO. Śledztwo umorzone, niejasności pozostały
- LEGIONOWO. Kto jeszcze dostał działkę od prezydenta?
- LEGIONOWO. Wznowione śledztwo ws. prezydenta
5 komentarzy
nie rozumiem tej sytuacji, jak to krzyczał…… do kobiety, a gdzie reszta była same cykory nikt nie wstał i stanał w obronie kobiety ? to gdzie te gentelmeny obfajdane………no gdzie ?
Romek nie chce stracić możliwości upłynniania publicznego majątku!!!
O czym tu mówić. Wczoraj na sesji Prezydent krzyczał do radcy prawnej Pani Zielińskiej żeby odpowiedziała panu radnemu Smuniewskiemu, że obecnie “nie ma takiej możliwości prawnej”, aby radni z powrotem mogli decydować o nieruchomościach, które przekazano spółce KZB.
a jest gdzieś nagranie?
Nie ma. Radni zadbali o to, by nikt nie mógł rejestrować sesji Rady, ani podawać jak kto głosował
Traci panowanie nad emocjami. Naważył piwa, teraz musi to wypić. Mógł nie klamać.