LEGIONOWO. VI edycja Narodowego Czytania Zaproszenie na „Wesele”

2017-09-02 12:49:39

Któż z nas nie był na weselu? Wspaniała atmosfera spotkania, specyficzna muzyka i dania którymi gospodarze chcieli uraczyć gości. Już 2 września każdy z nas może wziąć udział w takiej uroczystości. To wszystko za sprawą kolejnej, już VI edycji Narodowego Czytania. Akcja organizowana jest przez Prezydenta RP od 2012 r.


Rok temu „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza czytali aktorzy w warszawskim Ogrodzie Saskim i w 2200 miejscach na świecie. Decyzją internautów w tym roku zwyciężyło „Wesele”. Tekst tego arcydramatu Stanisława Wyspiańskiego w interpretacji znanych postaci polskiej sceny i ekranu na pewno zachwyci, pomimo że od premiery minęło już 116 lat. Rzecz dzieje się w 1900 roku w podkrakowskiej wsi Bronowice Małe, gdzie świeżo zaślubieni w Kościele Mariackim poeta Lucjan Rydel i miejscowa panna Jadwiga Mikołajczykówna wyprawiają wesele. W pierwszym akcie autor, będący uczestnikiem przyjęcia, z reporterską dokładnością przekazuje rozmowy uczestników. Ukazuje czym się emocjonowali goście żywo dyskutując na istotne dla nich tematy. Zadziorne powiedzonka, cięte riposty i przekomarzania się między nimi wynikają z wzajemnej ciekawości, którą potęguje nieznajomość i uprzedzenia tych dwóch warstw: chłopskiej i szlacheckiej. W drugim akcie już po północy przybywają zaproszone postacie fantastyczne: Wernyhora, Chochoł, widmo, Stańczyk, rycerz, hetman i upiór. Zaczynają dialogi o znaczeniu daleko szerszym niż sprawy dnia codziennego. Najważniejszą postacią jest Wernyhora – wędrowny lirnik ukraiński, wieszcz przepowiadający przyszłość Rzeczpospolitej i symbol wskrzeszenia niepodległości Polski. Podstawowe pytanie tam postawione to, jak skłonić do wspólnego działania w chwili dziejowej strony nie mające do siebie zaufania. Bo ciąży im historia. Chłopi niosą cień Jakuba Szeli i skłonność do rozładowania stresu w alkoholu, słomiany zapał. Szlachtę pogrąża poczucie absolutnej wyższości i wyzysk pańszczyźniany. Gospodarz należący do tej drugiej grupy wyraźnie nie chce stanąć na wysokości zadania i przekazuje złoty róg w ręce niedoświadczonego Jaśka. W ten sposób niweczy plan niezwykłego gościa na powszechne powstanie. Józef Piłsudski bardzo cenił twórczość poety i osobiście z nim omawiał ówczesną sytuację ujarzmionej ojczyzny. W jego legionach spotkała się wykształcona młodzież i gorliwi patrioci z rożnych grup społecznych, nie tolerowano wywyższania się. Można stwierdzić, że Legiony Polskie wzięły na siebie odpowiedzialność, nie zgubiły „złotego rogu” i przyniosły Polsce niepodległość. Było to zaledwie siedemnaście lat od premiery „Wesela”. Wtedy Polacy tańczyli już nie w chocholim rytmie. Na koniec osobista dygresja. Byłem w tym roku na „Weselu” w Teatrze Polskim w Warszawie i zachwyciłem się wiernym oddaniem tekstu i subtelnym uwspółcześnieniem utworu w warstwie muzycznej. Po spektaklu złożyłem gratulacje odtwórcy roli gospodarza a zarazem dyrektorowi teatru Andrzejowi Sewerynowi za wyjątkowy spektakl.
Dla łatwiejszego słuchania lub oglądania przedstawię listę weselników: artyści z Krakowa, przyjaciele, rodzina pana młodego (Gospodarz – Włodzimierz Tetmajer, poeta – Kazimierz Przerwa Tetmajer, dziennikarz, radczyni, Nos, Maryna, Zosia i Haneczka – siostra pana młodego) i mieszkańcy wsi (Gospodyni, ojciec panny młodej, Marysia – siostra panny młodej, Rachel – córka karczmarza, Klimina – Jasiek – brat panny młodej, Wojtek, Żyd, Czepiec – wuj panny młodej, dziad, ksiądz).

Henryk Matuszewski

Komentarze

4 komentarze

  1. MarekB odpowiedz

    Bardzo lekkie pióro – łatwo się czyta, bardzo spokojna narracja… Gdy na końcu artykułu zobaczyłem nazwisko autora, aż krzyknąłem ze zdumienia całkowicie zaskoczony, bo oto ujawnił się nowy talent literacki

    1. Antek odpowiedz

      Potwierdzam, Pan Henryk to dobra szkoła polskiego pióra i polskiego patriotyzmu!

  2. Maciek Stankowki odpowiedz

    Ciekawy tekst, zachęca do przeczytania lektury.

  3. Grzegorz Książczak odpowiedz

    Ciekawy tekst, pozytywna recenzja z nieodłącznym nawiązaniem do Legionów. Dziękuję i gratuluję Autorowi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *