LEGIONOWSKI. Aresztowali prezesa lichwiarskiej firmy pożyczkowej
2018-06-08 11:59:00
Prokuratura Okręgowa Warszawa – Praga nadzoruje śledztwo dotyczące szeregu przestępstw polegających na wyłudzaniu od osób znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej nieruchomości stanowiących zabezpieczenie spłaty pożyczek udzielonych im przez jedną z warszawskich firm lichwiarskich
Oprocentowanie pożyczek pozornie było niskie. Ukryte prowizje oraz sprzeczne z prawem konsumenckim warunki spłaty powodowały jednak, że koszt wsparcia finansowego był niewspółmiernie wysoki. Pokrzywdzeni to w większości osoby w podeszłym wieku, niezdolne do należytego pojmowania zasad na jakich firma pożyczała pieniądze. Zawierając umowę pożyczki pokrzywdzeni przenosili jednocześnie własność nieruchomości, stanowiących często jedyny ich majątek, a także składali oświadczenie o dobrowolnym poddaniu się egzekucji w przypadku zaprzestania spłaty. Zapisy umowne były tak dalece niekorzystne dla pożyczkobiorców, że nieruchomości w ciągu kilkunastu miesięcy stawały się własnością spółki. Co więcej wartość nieruchomości, które były przedmiotem zabezpieczenia była celowo zaniżana, co powodowało dodatkowe pokrzywdzenie pożyczkobiorców. W dniu 22 maja 2018r. na polecenie prokuratora funkcjonariusze Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV zatrzymali 29-letniego Rafała P. – prezesa zarządu spółki udzielającej pożyczki. Prokurator przedstawił mu łącznie 11 zarzutów popełnienia oszustw oraz wyzysku osób, z którymi zawierano umowy (art. 286 §1 kk w zb. z art. 304 kk w zw. z art. 11 §2 kk) na łączną szkodę ponad dwóch milionów złotych. Z procederu podejrzany uczynił sobie stałe źródło dochodu. Rafał P. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów oraz złożył ogólne wyjaśnienia, w których opisywał procedurę udzielania pożyczek w kontekście obowiązujących przepisów prawa. W dniu 23 maja 2018r. Sąd Rejonowy dla Warszawy – Pragi Północ w Warszawie uwzględnił wniosek prokuratora i zastosował wobec Rafała P. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania z uwagi na wysoką karę grożącą podejrzanemu (15 lat pozbawienia wolności) oraz obawę matactwa. Sprawa ma charakter rozwojowy. Prokurator ustala kolejne osoby pokrzywdzone.