LEGIONOWSKI. Studniówka – to również łamanie prawa?

2020-01-21 8:52:13

W całej Polsce trwa studniówkowa gorączka. Tymczasem Sieć Obywatelska Watchdog zwraca uwagę, że w wielu szkołach w związku ze studiówkami łamane jest prawo


Początek roku to dla maturzystów okres studniówek. Choć od dawna studniówki “wyszły” z budynków szkół i stały się imprezami wręcz prywatnymi, a jej uczestnicy są dorośli, często przy ich okazji dochodzi do praktyk niezgodnych z prawem. Organizacja Sieć Obywatelska Watchdog Polska twierdzi, iż często wobec uczniów stosowany jest przymus i łamane są ich prawa.

Lista studniówkowych “grzechów”:
– Zdarza się, że w niektórych szkołach uczniowie zmuszani są do zapłacenia obowiązkowej opłaty “na studniówkę”, na którą nie mają zamiaru iść.

– Nauczyciele wyznaczają, z kim można pójść, a z kim nie (z osobą tej samej płci – nie wolno, z osobą poniżej 16 lat – nie wolno).

– Koszty studniówki nieoczekiwanie rosną, wpłaty nie są zwracane w przypadku wycofania się (“bo nie”).

– Szkoła często oczekuje, że zostaną zaproszeni wszyscy nauczyciele, a nie tylko ci uczący rocznik.

– Zdarza się przymus tańczenia poloneza (pod groźbą obniżenia oceny z W-F-u lub zachowania).

– Dyrektorzy bezmyślnie powielają hulające w internecie bezprawne “regulaminy studniówek”, czyniąc z ich podpisania warunek uczestniczenia w studniówce. Jak twierdzi “Watchdog” w regulaminach istniej zapis, że na przykład nie wolno opuścić budynku studniówki – kto wyjdzie się przewietrzyć (lub na papierosa, o zgrozo! A przecież mówimy tu o dorosłych osobach) – nie ma prawa powrotu, choć zapłacił za imprezę 600 zł.

– Niektóre szkoły przyznały sobie prawo do obniżania oceny z zachowania uczniowi czy uczennicy za to, że jej osoba towarzysząca została przyłapana na paleniu papierosów lub piciu alkoholu.

A jak jest w naszym powiecie? Co uczniom przy organizacji studniówek się podoba, a co nie? Na informacje, czy w szkołach z terenu powiatu dzieją się podobne absurdalne rzeczy czekamy do końca tygodnia (24 stycznia br.).

red.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *