LIST. SML-W w Legionowie – spółdzielców czy prezesa

2015-07-28 12:18:37

Odpowiedź Sławomira Rynka na wywiad z prezesem SML-W Szymonem Rosiakiem.

*

W wywiadzie pod tytułem ” SML-W: dogęszczenia to nic złego” opisanym w TiO z 14.07.2015., prezes legionowskiej spółdzielni mieszkaniowej odpowiadał na pytania Dariusza Burczyńskiego m.in. w sprawach: sprzedaży nieruchomości i zagęszczania spółdzielczej zabudowy, porównania czynszów w spółdzielni i wspólnocie mieszkaniowej oraz dotyczące apelu prezesa do mieszkańców. Odpowiedzi prezesa uważam za sprzeczne z faktami, wiedzą i wolą tysięcy spółdzielców. Od lat zabiegam także w sądach o warunki dla realizacji podstawowych praw członków SML-W w Legionowie. Jako spółdzielca z 48 letnim stażem członkowskim czuję się zobowiązany skomentować odpowiedzi prezesa i przedstawić własne w przeświadczeniu, że robię to w imieniu tysięcy spółdzielców, zwłaszcza zamieszkałych w osiedlu Jagiellońska.
Odpowiedzi w sprawie dogęszczania spółdzielczej zabudowy Legionowo jest najbardziej zagęszczonym miastem w Polsce. Czy wciskanie kolejnych bloków pomiędzy już istniejące i wykorzystywanie każdej wolnej przestrzeni w mieście pod zabudowę ma jeszcze jakikolwiek sens , poza rzecz jasna aspektem finansowym dla spółdzielni i miasta ?
Prezes: Manhattan jest 10 razy bardziej zagęszczony i nikt lamentu z tego powodu nie robi. Są miasta na świecie, zwłaszcza w Azji , gdzie zagęszczenie jest kilkukrotnie większe i czy mieszkańcy tych miast nie mają czym oddychać?
Spółdzielca: Odpowiedź jest charakterystyczna dla prezesa SML-W . Pytanie dotyczy Polski, Legionowa i Spółdzielni, a prezes o Azji i Manhattanie. Trzeba przypominać, że Legionowo jest najbardziej zagęszczonym miastem w Polsce podkreślając, że członkowie Spółdzielni z rodzinami to 50% mieszkańców Legionowa na 8 % powierzchni miasta. Prezes radzi nie lamentować, dogęszcza i ma upoważnienie Walnego Zgromadzenia Członków SML-W z czerwca 2013 roku do dalszej zabudowy 68 tysięcy m² gruntów w osiedlu Jagiellońska. Jak to się dzieje, że spółdzielcy protestują przeciwko uchwałom, które jakoby sami podjęli na Walnym Zgromadzeniu Członków SML-W w czerwcu 2013 roku. Odpowiedź jest prosta. Najwyższym organem Spółdzielni nie jest Walne Zgromadzenie Członków, ale prezes, który zmienił Walne w atrapę władzy. Jak ?
Od ośmiu trzyletnich kadencji prezesem jest Szymon Rosiak “wybrany” przez Radę Nadzorczą “wybieraną” co 3 lata na Walnym Zgromadzeniu Spółdzielni liczącej prawie 10 tysięcy spółdzielców reprezentowanych na Walnym zwykle przez 2% członków, w większości zależnych od prezesa jako pracodawcy. Prezes wybrany raz kiedyś przez Radę – pod koniec każdej kadencji przesądza o składzie następnej. Ma do tego komplet narzędzi w postaci absurdalnych zapisów statutu SML-W uchwalonego wbrew i poza plecami protestujących Spółdzielców. Dotąd zdołał je utrzymać.
*
Mam nadzieję na pomoc Sądu w tej sprawie. Sąd Okręgowy Warszawa – Praga zawiadomił, że w dniu 30 czerwca 2015 roku zostało wykonane zarządzenie z dnia 26 września 2014 roku, dotyczące wyłączonych roszczeń zgodnie z postanowieniem wydanym w sprawie w dniu 26 września 2014 roku.
W ramach w/w roszczeń wnosiłem:
1. o rozstrzygnięcie, że zignorowane żądanie zwołania Walnego Zgromadzenia Członków SML-W w celu uchwalenia zmian statutu, podpisane w pierwszym kwartale 2009 roku przez 1096 członków SMLW jest aktualne i może być podstawą zwołania oraz przeprowadzenia takiego Walnego Zgromadzenia przez komitet organizacyjny wyłoniony spośród spółdzielców, którzy domagali się zwołania walnego zgromadzenia w celu uchwalenia zmian statutu – po koniecznym przedyskutowaniu projektów zmian.
2. o rozstrzygnięcie, że odmowa zwołania walnego zgromadzenia przez Zarząd i Radę Nadzorczą SML-W oraz Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP jest nieuzasadniona.
Wyjaśniam, że obecne prawo zobowiązuje w/w organy do zwołania walnego zgromadzenia na żądanie przynajmniej 1/10 członków, nie mniej niż 100 członków. Żądanie powinno być złożone na piśmie z podaniem celu zwołania walnego. Zarząd informował, że na dzień złożenia żądania Spółdzielnia liczyła 9712 członków, zatem żądanie zwołania Walnego Zgromadzenia powinno być podpisane przez 972 członków. Po zweryfikowaniu przedłożonych list Zarząd stwierdził, że na 1275 podpisów 1096 podpisów pochodzi od członków Spółdzielni. Po czym odmówił zwołania walnego.
Obecne prawo spółdzielni mieszkaniowych daje wszelkie możliwości prezesom spółdzielni mieszkaniowych i praktycznie żadnych realnych środków obrony jej członkom. Zostało to wykorzystane przez niektórych prezesów do całkowitego obezwładnienia spółdzielców, zwłaszcza w dużych spółdzielniach. Przykładem są wybory Rady Nadzorczej SML-W w 2008 roku i uchwały podjęte naWalnym 2013 roku, upoważniające prezesa do zbycia i zabudowy 71 działek o łącznej powierzchni 115 tysięcy m2, w tymwspomniane 68 tysięcy m2 na osiedlu Jagiellońska, o czym napiszę później.
*
Nie chcemy zmieniać osiedla Jagiellońska w slumsy. Finansowe aspekty i sens dogęszczania spółdzielczej zabudowy należy rozpatrywać w pierwszej kolejności z punktu widzenia interesów Spółdzielni. Należy pamiętać, że interesy prezesa siedzącego na kilku stołkach (w mieście, w powiecie i w stolicy/ są inne na każdym stołku.
Wniosek: Wydzielić osiedle Jagiellońska w jedną albo dwie mniejsze spółdzielnie.
Odpowiedzi w sprawie porównania czynszów w spółdzielni i wspólnocie mieszkaniowej W jednej ze wspólnot mieszkaniowych na ulicy Mrugacza czynsz za 41 metrowe mieszkanie wynosi 220 zł, a czynsz za mieszkanie spółdzielcze o podobnej powierzchni wynosi 400 zł. Czy w nieodległej przyszłości widzi Pan możliwość obniżek czynszów w SML-W ? Prezes: Spółdzielnia nie posługuje się pojęciem czynsz, tylko koszty utrzymania mieszkania. Nie wiem co obejmuje kwota 220 zł, którą określa Pan jako czynsz w jednej ze wspólnot , bo nie mam wiedzy jaki system rozliczania tam przyjęto. Wiem, że koszty eksploatacyjne zależne od Spółdzielni ……. Spółdzielca: Z tego co prezes powiedział wynika, że nie potrafi porównać czynszu za mieszkanie we wspólnocie mieszkaniowej z czynszem za mieszkanie spółdzielcze, ponieważ spółdzielnia nie posługuje się pojęciem czynsz, tylko koszty utrzymania mieszkania. Prezes nie wie też jaki system rozliczania przyjęto we wspólnocie, za to wie jakie są koszty eksploatacyjne zależne od spółdzielni. Taki ważny problem, a nic sensownego nie powiedziano. Tymczasem chodzi o zwykłe dodawanie i proste pojęcia (czynsz za mieszkanie, koszty utrzymania mieszkania, koszty eksploatacyjne …. Ktoś z poczuciem humoru mógłby dowodzić, że wniosek jest jak niżej:
Wniosek: Zmienić pojęcie kosztów utrzymania mieszkania – na pojęcie czynsz za mieszkanie i będzie dwa razy taniej ponieważ koszty utrzymania mieszkania są tylko częścią czynszu za mieszkanie, a takie opłaty jak za prąd, gaz, wodę i ogrzewanie są tak czy owak odrębnie ewidencjonowane. Kto chce łatwo porówna te koszty zamiast wywodzić dlaczego nie może.

Sławomir Rynek

Podobne artykuły

Komentarze

5 komentarzy

  1. Włodzimierz odpowiedz

    Dziwie się bezradności właścicieli manipulowanych Przez Rosiaka i tzn Radę przyboczną.
    Bierność wielu pozwala na manipulacje. Wystarczyłoby przybyć około 10 % , wybrać Radę kontrolująca i Pan Rosiak sam by zniknął. Parodia SM polega na tym ze tzn PREZIO dobiera sobie Radę i to On kontroluje Radę a nie Rada Jego. Głupawy jest zapis w statucie , że takiego przybocznego z Rady można odwołać większością 2/3 , a nie zwykłą. jak sa wybierani!!! Trzeba tez mieć osoby nieżalezne w komisji wyborczej i …zapoznać się ze statutem i regulaminem zebrania.
    POWODZENIA
    Włodzimierz

  2. Marcin odpowiedz

    swoją drogą, drodzy Spółdzielcy, straciliście dużą część swojego życia i pieniędzy na rzecz lokalnego deweloper…. tfu, tfu, tfu 0 kacyka chciałem napisać, który do spółki z romanem pasie się na Was. Dziw bierze, że dotąd nie poszliście grupowo do jego gabinetu, żeby go zwyczajnie wyrzucić.

  3. mmm odpowiedz

    Rosiak dawno powinien siedzieć

  4. Daro odpowiedz

    Wystarczyłoby aby Pan Rosiak w godzinach szczytu pojeździł po Legionowie, poszukał miejsca do parkowania, wszedł do pierwszej lepszej szkoły aby naocznie przekonać się o absurdalności swojej tezy o tym że “dogęszczanie to nic złego”
    Niestety ale Pan Rosiak jest głównym sprawcą tego jak obecnie wygląda Legionowo
    Zakorkowana ciągle powiększająca się betonowa pustynia a przecież w panach jest budowa kolejnych bloków
    Sprowadzą się kolejni mieszkańcy, na ulicach pojawią się kolejne samochody a w szkołach nowi uczniowie.
    Infrastruktura w Legionowie nie jest w stanie obsłużyć lawinowo zwiększającej się ilości mieszkańców

  5. Emil odpowiedz

    Panie Rosiak kończ już pan i wstydu oszczędź. Dospawałeś się do stołka i myślisz, że bedziemy wszystko tolerować to jesteś w błędzie. Manhatan i Azja – co za bełkot!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *