NIEPORĘT. Protest przed urzędem. Mieszkańcy bronią ojcowizny!
2019-06-25 5:19:03
W poniedziałek (17 czerwca) w Nieporęcie odbył się protest mieszkańców Józefowa. Wspierali go m.in. posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz oraz były minister Krzysztof Tołwiński. Chodziło o drogę, która została wytyczona w planie zagospodarowania przestrzennego. Wójt Maciej Mazur zapewnił zgromadzonych, że plan trzeba było uchwalić, ale Gmina wcale nie zamierza budować spornej drogi. Wskazał, że usunięcie drogi z planu lub zmiana jej przebiegu może nastąpić dopiero przy uchwaleniu nowego Studium
Podczas sesji 30 maja br. został uchwalony plan zagospodarowania przestrzennego dla części sołectwa Józefów. Znalazła się w nim droga, oznaczona jako 1KD(Z), która ma przecinać ul. Jana Kazimierza w okolicy gazowni w Rembelszczyźnie, a następnie biec przez pola do ul. Strużańskiej w Józefowie.
Droga przelotowa z Warszawy
Tam według protestujących mieszkańców, droga ta „wbija się” się w zabudowę jednorodzinną i biegnie przez ul. Poziomkową do ul. Objazdowej. Następnie z kolei ma z Objazdowej ponownie łączyć się ze Strużańską przed ul. Główną lub biec dalej aż do Legionowa. Według mieszkańców będzie to droga przelotowa z Warszaw, która wchodzi w zabudowę jednorodzinną oraz przetnie gospodarstwo rolne oraz stadninę koni, powodując być może ich likwidację. Twierdzą, że o planowanej drodze dowiedzieli się 2 lata temu i wtedy zaczęli zgłaszać swoje uwagi do jej przebiegu. Zebrali też ok. 200 podpisów przeciwko takiemu wytyczeniu nowej drogi, ale nie przyniosło to żadnego efektu. Wszystkie ich uwagi, łącznie z propozycją innego przebiegu części drogi zostały bowiem odrzucone przez urzędników.
Niepokój mieszkańców Józefowa
Według protestujących, wytyczony przebieg drogi wymusi zabranie kilku działek właścicielom i wyburzenie co najmniej jednego, nowego domu. – Już poza tym wszystkim hałas i natężenie ruchu przemieni nasze życie w koszmar – skarżą się protestujący. Jak twierdzą mieszkańcy, droga ta jest zaplanowana tak, że dzieli 300-letnie rodzinne gospodarstwo rolne na 3 części, co oznacza jego likwidację. Podobny los ma czekać ma czekać stadninę koni znajdującą się przy ulicy Objazdowej. Dodatkowo mieszkańcy wskazują, że na trasie, po której ma przebiegać droga znajduje się również 350-letni Dąb. Zarzuty te odpierają władze gminy. W przesłanych do redakcji wyjaśnieniach twierdzą, iż w 12 metrowym pasie drogowym nie znajduje się żaden budynek mieszkalny oraz żadne gospodarstwo rolne.
Protest pod urzędem
Mieszkańcy niezadowoleni z uchwalenia nowego planu, w którym wytyczono nową drogę, 17 czerwca (poniedziałek) br. o godz. 9.00 zebrali się przed Urzędem Gminy w Nieporęcie. W sukurs kilkudziesięciu protestującym przybyli posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz oraz Krzysztof Tołwiński były wiceminister skarbu państwa, a aktualnie przewodniczący Federacja Gospodarstw Rodzinnych. Padały głosy, że budowa nowej drogi może wpłynąć na zmianę charakteru ich miejscowości i całej gminy z „zielonej” na zurbanizowaną. Głośno była omawiana sprawa rodzinnego gospodarstwa rolnego, które może ucierpieć w wyniku budowy drogi. Jak się okazało jest ono jednym z 5-6 gospodarstw jakie jeszcze działają na tym terenie. Ponadto prowadzi ono produkcję żywności ekologicznej. Dlatego Krzysztof Tołwiński zapowiedział, że w jego obronie, gotowy jest sprowadzić do Nieporętu wszystkie rolnicze związki zawodowe.
Wójt wyszedł do protestujących
Wzywany okrzykami, wójt Maciej Mazur wyszedł do zgromadzonych. Miał niełatwe zadanie, ponieważ mieszkańcy żądali natychmiastowej zmiany planu, w którym wytyczono przebieg nowej drogi. Przypominali też, że władze gminy w ogóle nie uwzględniły składanych przez nich wniosków, mimo że wcześniej uspokajały ich, iż nie muszą czuć się w żaden sposób zagrożeni. Dyskusja była burzliwa i gwałtowna. Wójt Mazur twierdził, że plan opracowywany był od 7 lat i trzeba było go w końcu uchwalić, aby nie blokować innych inwestycji. Jednocześnie uspokajał, że aktualnie spornej drogi, którą w planie zaproponowali planiści, nikt budować nie będzie. Wskazał też, że okazją do zmiany przebiegu planowanej drogi będzie nowe Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania gminy. Przebieg drogi musi być bowiem zgodny z zapisami Studium. Niestety nie uspokoiło to mieszkańców, którzy zapowiedzieli dalszą walkę o swoje ziemie.
Oświadczenie wójta
Tego samego dnia otrzymaliśmy oświadczenie wójta Macieja Mazura, które ma prostować rozpowszechniane informacje, które mogą wprowadzać w błąd mieszkańców. Dowiadujemy się z niego m.in., że zaplanowanie drogi w planie nie jest w żadnym wypadku równoznaczne z jej budową; planowana droga gminna w planie ma 12 m szerokości, a nie 20 m; uchwalony plan nie powoduje wyburzenia żadnego domu mieszkalnego, likwidacji istniejącego gospodarstwa rolnego ani wycięcia pomnika przyrody. Ponadto dowiadujemy się, że ewentualne rozważanie zmiany przebiegu spornej drogi, całkowita bądź częściowa jej likwidacja, będą możliwe dopiero na etapie sporządzania nowego Studium. (oświadczenie wójta dostępne jest na naszej stronie internetowej www.toiowo.eu).
KT