PIŁKA NOŻNA. ”Sknocili sprawę? Teraz z „Czarnymi Koszulami
2022-06-07 7:39:01
Szkoda, że Piotrowi Bujakowi „zabrakło nogi”, by dopaść do piłki w ostatnich minutach sobotniego spotkania
Fot. fotoMiD
Dwa mecze – cztery punkty Legionovii. Zwycięstwo (3-0) z outsiderem w Szczuczynie i remis (1-1) z skierniewicką Unią w Legionowie. Na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu 2021/2022 przewaga legionowskiego lidera naD wiceliderem, czyli Polonią Warszawa, wzrosła do dwóch punktów, ale teraz przed naszą drużyną mecz „o wszystko” w stolicy przy ul. Konwiktorskiej
Paradoksalnie jest lepiej niż było, bo przewaga z jednego punktu wzrosła do dwóch. To jednak tylko pozorny zysk na finiszu rozgrywek. Kto wygra w sobotę na Konwiktorskiej awansuje do II ligi. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że tym sobotnim remisem z Unią, drużyna Michała Pirosa sknociła, spartoliła sprawę drugoligowego awansu. Przy porażce (1-2) polonistów w Wikielcu cztery punkty przewagi były „na tacy”! A tak?!
- Szkoda, że Piotrowi Bujakowi „zabrakło nogi”, by dopaść do piłki w ostatnich minutach sobotniego spotkania Fot. fotoMiD
- Grzegorz Wojdyga w pojedynkach główkowych nie był w sobotę już tak skuteczny jak w środę Fot. fotoMiD
- To wymowny obrazek po sobotnim meczu. Nic tylko łapać się za głowę Fot. fotoMiD
Wygrana w środę
W środowym, wyjazdowym spotkaniu z outsiderem w Szczuczynie przykrej niespodzianki dla legionowskich kibiców – nie było. Już w 10. minucie meczu jubilat Konrad Zaklika, ładnym strzałem z dystansu zza szesnastki dał prowadzenie Legionovii. Siedem minut później po dośrodkowaniu Grzegorz Wojdyga strzałem głową podwyższył na 2-0 i… Nasz zespół grając w eksperymentalnym składzie (praktycznie bez napastników) kontrolował przebieg wydarzeń. Po przerwie G. Wojdyga dorzucił jeszcze jedną bramkę i trzy kolejne punkty, za 23 zwycięstwo w sezonie zostały dopisane. Poloniści też nie próżnowali, pokonali u siebie rezerwy ŁKS 2-1 i status quo, między liderem i wiceliderem, na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek został zachowany.
Oto skład Legionovii ze spotkania w Szczuczynie: Krzywański – Kaczorowski (85’Seliborski), Waszkiewicz (73’Budek), Bujak, Wojdyga, Sonnenberg, Rymek (88’Powała) Zaklika, Bajdur (73’Gibas)Barański (73’Pociecha), Goląb.
- Konrad Zaklika zdobył ładną bramkę w środę, w Szczuczynie. W sobotę nie był już jednak skuteczny, chociaż złośliwi mówią, że zanotował „asystę” przy bramce rywali…. Fot. fotoMiD
- Czy uwagi trenera Michała Pirosa pisane „na gorąco” podczas sobotniego spotkania przyniosą w najbliższym meczu spodziewany skutek? Fot.fotoMiD
- Bartosz Mroczek zdobył gola dającego naszej drużynie prowadzenie w sobotnim spotkaniu Fot. fotoMiD
Tylko remis w sobotę
Do przerwy sobotniego, domowego meczu ze skierniewicką Unią wszystko układało się po myśli legionowian. Bartosz Mroczek zdobył, po przytomnym podaniu Michała Bajdura, bramkę (40’) dającą prowadzenie naszej drużynie. Legionovia przeważała, grała nieźle, a na dodatek w przerwie dotarła z Wikielca informacja, że Polonia „poległa” w meczu z gospodarzami, którzy dzielnie walczą o utrzymanie statusu trzecioligowca.
Zaraz po przerwie optymistyczne nastroje w legionowskim obozie zostały boleśnie ostudzone. Delikatnie mówiąc niepotrzebny faul na stojącym w rogu „szesnastki” tyłem do bramki Kamilu Sabiłło i sędzia wskazał „na wapno” . Sam poszkodowany pewnym strzałem z karnego doprowadził do remisu. Co prawda dwie minuty potem z boiska po drugiej żółtej kartce wyleciał kapitan gospodarzy Konrad Kowalczyk, ale Legionovia zdeprymowana utratą prowadzenia nie potrafiła zdyskontować liczebnej przewagi wagi. Grała źle, chaotycznie, nerwowo i nieskutecznie pod bramką rywali. Skierniewiczanie odwrotnie. „Gryźli” trawę, jakby chcieli podziękować i sprawić prezent swojemu byłem szkoleniowcowi, a obecnie trenerowi „Czarnych Koszul” Rafałowi Smalcowi.
Wszystko układało się po myśli ambitnie walczących nie tylko o swoje skierniewiczan. Zaraz potem, kiedy na kwadrans przed końcem spotkania po bezpośrednio czerwonej kartce boisko musiał opuścić legionowski stoper Adam Waszkiewicz, Unia omal nie zdobyła drugiego gola. Coraz bardziej nerwowe poczynania naszego zespołu, mimo 2-3 niezłych okazji pod bramką rywali – nie przyniosły niestety rezultatu.
Tylko więc remis z Unią. Ten wynik najbardziej ucieszył polonistów. Sprawił, że sobotnie spotkanie na Konwiktorskiej nie będzie meczem ”o pietruszkę”, a futbolową bitwą o drugoligowy awans. Nasi sknocili sprawę, ale – podobno – dopóki piłka w grze… (jb)
Oto skład Legionovii ze spotkania z Unią Skierniewice: Krzywański – Kaczorowski, Waszkiewicz, Bujak, Wojdyga (68’ Goląb), Sonnenberg (88’ Pociecha), Zaklika, Rymek (78’ Gibas), Bajdur, Barański, Mroczek.
TAK GRAŁA III LIGA (gr.1)
Wyniki 35. Kolejki: Wissa- Legionovia 0-3, Polonia – ŁKS II 2-1, Unia – Wikielec 0-2, Sokół – Legia II 0-1, Świt – Mamry 3-1, Ursus – Pilica 1-1, Kutno – Znicz 2-4, Jagiellonia II – Broń 1-2, Błonianka – Pelikan 3-1.
Wyniki 36. Kolejki: Legionovia – Unia 1-1, Wikielec – Polonia 2-1, ŁKS II – Błonianka 3-1, Pelikan – Jagiellonia II 2-1, Broń – Świt 1-1, Mamry – Ursus 3-0, Pilica – Sokół 3-0, Legia II – Kutno 2-2, Znicz – Lechia 2-2.
1. Legionovia Legionowo 77(23-8-3) 72-35
2. Polonia Warszawa 75(24-3-7) 74-24
3. Świt Nowy Dwór Mazowiecki 58(17-7-10) 57-40
4. Legia II Warszawa 57(16-9-9) 74-48
5. Błonianka Błonie 57(17-6-11) 60-57
6. Lechia Tomaszów Mazowiecki 55(16-7-11) 60-42
7. ŁKS II Łódź 51(14-9-11) 57-49
8. Ursus Warszawa 50(14-8-12) 51-61
9. Unia Skierniewice 49(15-4-16) 58-55
10. Jagiellonia II Białystok 46(14-4-16) 61-58
11. Pelikan Łowicz 45(12-9-13) 57-44
12. Broń Radom 45(13-6-15) 40-54
13. Pilica Białobrzegi 42(12-6-16) 52-68
14. KS Kutno 40(10-10-14) 44-58
15. GKS Wikielec 39(9-12-13) 39-50
16. Znicz Biała Piska 39(11-6-18) 49-67
17. Mamry Giżycko 36(11-3-20) 35-64
18. Sokół Aleksandrów Łódzki 25(5-10-19) 34-56
19. Wissa Szczuczyn 18(3-9-22) 24-68
W następnej kolejce (11/12 bm.) grają: Polonia – Legionovia (sob. godz. 19.11), Lechia – Legia II, Świt- Pelikan, Błonianka – Wikielec, Unia – Wissa, Jagiellonia II – ŁKS II, Sokół – Mamry, Kutno – Pilica.
(jb)
1 komentarz
Prokuratura powinna wszcząć śledztwo dlaczego drużyna “(…)nie potrafiła zdyskontować liczebnej przewagi wagi. Grała źle, chaotycznie, nerwowo i nieskutecznie pod bramką rywali(…)”