PIŁKA RĘCZNA. Yes, yes, yes … !!! – KPR Legionowo – Piotrkowianin 23-23 (11-10)

2017-09-20 1:33:34

Kacper Adamski strzelił Piotrkowianinowi dziewięć bramek! Każda ważna, inna od poprzedniej. Repertuar rzutów urozmaicony Fot. fotoMiD

Jest pierwsze zwycięstwo szczypiornistów KPR Legionowo w rozgrywkach PGNiG Superligi sezonu 2017/2018. W niedzielę, w Arenie Legionowo, po emocjonującym spotkaniu podopieczni trenera Marcina Smolarczyka „wyrywali” zwycięstwo drużynie z Piotrkowa Trybunalskiego. Najpierw Kacper Adamski, na 2 sekundy przed końcową syreną, doprowadził do remisu (23–23). Potem, w drugiej serii rzutów karnych, Mikołaj Krekora obronił strzał Adama Pacześnego, a Michałowi Grabowskiemu nie zadrżała ręka w strzeleniu decydującego o zwycięstwie gola. Brawo Panowie!


Nowy zespół KPR Legionowo, skazywany przez fachowców „na pożarcie”, szybko hartuje się w boju. Już dwa pierwsze spotkania naszej ekipy „po przejściach” zdawały się wskazywać, że legionowianie nie zamierzają pełnić tylko roli chłopców do bicia. W trzecim, w myśl zasady do trzech razy sztuka, udało się odnieść pierwsze zwycięstwo, choć i w tym meczu faworytami byli rywale. Piotrkowianin, jak podkreślił przed meczem trener gości Dmytro Zinchuk, przyjechał do Legionowa po zwycięstwo, podbudowany porażką, ale po rzutach karnych, z Azotami Puławy. Na dodatek kapitan legionowian Michał Prątnicki musiał oglądać mecz kolegów z ławki rezerwowych, podparty kulami.
Legionowianie walczyli, a nawet niemal przez całą pierwszą połowę nadawali ton wydarzeniom nas parkiecie. Szalał na skrzydle Michał Ignasiak, trzy bramki strzelił Kacper Adamski, swoją z koła dorzucił Wiktor Jędrzejewski, jak lwy walczyli w obronie Farnci Brionovec i Kamil Ciok, robił swoje ( a nawet więcej) w bramce Mikołaj Krekora. Goście trochę zaskoczeni ambitną i skuteczną postawą KPR–u nie zamierzali jednak odpuszczać. Odpowiadali bramkami skrzydłowego Mateusza Góralskiego, a przede wszystkim golami swego 26–letniego rozgrywającego, rodem ze Świdnicy, Stanisława Makowiejewa.

Skrzydłowy gości Mateusz Góralski w „kleszczach” Michała Grabowskiego i Wiktora Jędrzejewskiego
Fot. fotoMiD

Do przerwy nasz zespól prowadził różnicą jednej bramki (11–10) . Kiedy po dziesięciu minutach pierwszej odsłony piotrkowianie doprowadzili do remisu, a na dziesięć minut przed końcem spotkania wyszli na dwubramkowe prowadzenie (18–20), wydawało się, że powtórzy się mielecki scenariusz sprzed tygodnia. Nic z tych rzeczy. Nasi „gryźli” parkiet, jakby dość mieli pocieszeń w stylu – chwała zwyciężonym. Dalej brał ciężar gry na siebie, imponujący różnorodnością zdobywanych goli Kacper Adamski, trafiały też do siatki dwie „bomby” Oskara Niedziólki. Na dwie sekundy przed końcową syreną, nasi, grając w liczebnej przewadze, doprowadzili za sprawą wspomnianego K. Adamskiego do remisu 23–23) Mieli pierwszy zdobyty punkt. W serii rzutów postanowili powalczyć o drugi, czyli o zwycięstwo w tym meczu.

Zwycięstwo legionowian oglądali m.in. reprezentanci Polski tej dyscypliny sportu.. Byli: Piotr i Joanna Obrusiewcz oraz aktualna – Kinga Achruk
Fot. fotoMiD

Bohaterem tej swego rodzaju wojny nerwów i umiejętności był z pewnością Mikołaj Krekora. W pierwszej serii rzutów karnych nasz golkiper obronił dwa ostatnie strzały (M. Kaźmierczaka i P.Swata), sprawiając, że emocje w tym meczu jeszcze się nie skończyły. Miały trwać do pierwszej „skuchy” z tym, że goście rozpoczynali strzelanie podczas nowej serii karnych.. Mikołaj obronił strzał kołowego rywali. Dawida Pacześnego, a w odpowiedzi lewa ręka nie zadrżała Michałowi Grabowskiemu i nasi mogli rozpocząć taniec radości. Powtórzę jeszcze raz; Brawo Panowie!
KPR Legionowo – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 23–23(11–10). Karne 4–3. KPR: Krekora ,Kujawa – Ignasiak (5), Adamski (9), Ciok (2),Jędrzejewski (2), Brinovec, Fugiel, Grabowski (3), Suliński, Niedziólka (2), Rutkowski, Kowalik.

Zrobiliśmy to! Jest zwycięstwo! Radość bramkarzy Mikołaja Krekory i Miłosza Kujawy – zrozumiała
Fot. fotoMiD

Jerzy Buze
Fot: FotoMiD

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *