PRZYPOMINAMY. 13 grudnia – Rocznica Stanu Wojennego [FILM]
2018-12-13 1:51:54
13 grudnia 1981 r. na terenie całego kraju wprowadzono Stan Wojenny. Za wprowadzenie Stanu Wojennego odpowiedzialna była Rada Państwa na wniosek Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego
Poniżej przedstawiamy archiwalne wspomnienia uczestników tych wydarzeń:
Kazimierz Koślarz, działacz podziemnej Solidarności w Legionowie:
– Na zebraniach w siedzibie zarządu oddziału Solidarności (w wieżowcu nr 32 przy ul. Sowińskiego) zaczęli się pojawiać ludzie, którzy wzywali wręcz do przegonienia komuny z miasta. Nawoływali do radykalnych posunięć np. podpalania drzwi. Motelę, że to była prowokacja. Było ich chyba dwóch. Tych krzykaczy nie widziałem nigdy wcześniej ani później, w stanie wojennym.
WPROWADZENIE STANU WOJENNEGO
Jan Skulimowski, drugi przewodniczący Solidarności Oddział Legionowo, szef legionowskiej Solidarności podziemnej: – 17 grudnia miała być otwarta siedziba oddziału solidarności, z uroczystą Mszą. Na tę okazję były zamówione kaski dla służby porządkowej. Kasiak [komisarz wojskowy Legionowa] przyszedł ł z żołnierzami i powiedział: „Macie kaski. A gdzie schowaliście pały i broń?” Kazimierz Koślarz:- Pierwszego lub drugiego dnia zwołali do urzędu miejskiego wszystkich szefów zakładów. Pytali jak się zachowywali ludzie w zakładach pracy. Dyrektor Sylikatów, działacz partyjny, powiedział, że utrze nosa solidarnościowcom, obiecał przekazać listę osób zaangażowanych. Inni dyrektorzy starali się chronić swoje zakłady.
Andrzej Kicman, działacz podziemnej Solidarności, po 1990 r. prezydent Legionowa:
– Pojechałem do Warszawy z całą rodziną, żoną w ciąży i małym dzieckiem, żeby się nie rozdzielać. Zawieliśmy papierosy strajkują- cym studentom na Politechnice Warszawskiej, gdzie byli Paweł Kozera i Małgosia Grabowska. Byli tam też studenci Wyższej Ochotniczej Szkoły Pożarnictwa [uczelni gdzie strajk władze spacyfikowały krótko wcześniej z pomocą śmigłowcowców- red], którzy dostali cywilne ubrania i legitymacje Politechniki rektora Findeisena. Z doktor Grabowską przewieźliśmy ich mundury do akademika. Stanisław Kuczyński, zakładał komisję „Solidarności” w Serocku”, działacz legionowskiej Solidarności podziemnej: – W poniedziałek 14 grudnia poszedłem do pracy. W Urzędzie Gminy Serock było zebranie z milicją w drzwiach. Naczelnik gminy i sekretarz partii mieli podpisane druki internowania, in blanco. Straszyli, że internują wszystkich, którzy nie podpiszą lojalki.
Kazimierz Pietrak, Legionowo: – Pracowałem w FSO. W dniu ogłoszenia stanu wojennego zaczęliśmy domagać się uwolnienia internowanych. Mój syn pracował jako kierownik wydziału FSO i w nocy starałem się mu dostarczyć jedzenie. Musiałem skakać przez siatkę, żeby spotkać się z synem. Jednak później w nocy, gdy już mnie tam nie było, wkroczyła milicja. Zachowywała się dosyć kulturalnie. Bo gdy strajkujący przed samym wyprowadzeniem zaczęli śpiewać „Jeszcze Polska nie zginęła”, to funkcjonariusze MSW także stali na baczność. Obyło się bez żadnej przemocy i szamotaniny.
(z sondy „Mój 13 grudnia”, ToiOwo nr 50/2001 oraz spotkania w pubie Przejście 12 grudnia 2015 r.)