SIATKÓWKA. Orlen Liga uchyla drzwi
2016-06-28 1:51:50
Legionowskie siatkarki zażywają wakacyjnego relaksu, kibicom nie chce się już wracać do minionego, mizernego sezonu, więc przez wszechwładnie nam panującą piłkę kopaną (wiadomo – Euro 2016) przedzierają się „newsy” z kobiecego, krajowego, klubowego podwórka volleyballu.
Orlen Liga uchyla swoje zamknięte przez kilka sezonów podwoje! Podobno będzie lepiej, ciekawiej, sprawiedliwiej… Czy tak się stanie? Zobaczymy wkrótce, bo rozgrywki nowego sezonu w OL, w jeszcze nie do końca otwartej formule, rozpoczną się dopiero 15 października br.
Nigdy nie byłem zwolennikiem zamknięcia Orlen Ligi. Sportowa zabawa bez spadków i awansów, to zabijanie ducha rywalizacji. Argumenty o krzepnięciu grupy silnych klubów, o promowaniu własnej, zdolnej młodzieży w niewielkim stopniu sprawdzały się „w praniu”. Zamknięta polska ekstraklasa kobieca z roku na rok była coraz słabsza, przewidywalna, po prostu – nudna. Na dodatek (a może – w efekcie) reprezentacja w światowym rankingu spadała coraz niżej. Kiszenie się we własnym kręgu towarzystwa wzajemnej adoracji, to nie najlepszy pomysł, nie tylko zresztą na sportowym podwórku. Dobrze więc chyba, że nowe władze Polskiego Związku Piłki Siatkowej, wspólnie z włodarzami Orlen Ligi, wycofują się z projektu, który nie przyniósł oczekiwanych efektów.
14 zespołów
W najbliższym sezonie (2016/2017) Orlen Liga składać się będzie z 14 zespołów. Do dwunastki drużyn z ostatnich rozgrywek OL dołączy najlepsza dwójka z rozgrywek pierwszoligowych, a więc drużyny ŁKS Łódź i Budowlanych Toruń. Ten drugi zespół z trójką byłych legionowianek w składzie (Martą Siwką, Iloną Gierak i Martą Łukaszewską).
Orlen Liga zostaje więc otwarta, choć na razie, w najbliższym sezonie, tylko w minimalnym stopniu. Drużyna, która na koniec sezonu 2016/2017 zajmie ostatnie miejsce, będzie musiała stoczyć baraż o pozostanie w OL z pierwszą drużyną I ligi, o ile ta spełni wymogi regulaminowe. – Szerzej drzwi Orlen Ligi – pisze na łamach „Przeglądu Sportowego” Kamil Drąg – zostaną otwarte dopiero od sezonu 2017/2018. Wówczas dwie drużyny, które zajmą ostatnie miejsca automatycznie spadną do I ligi, zaś zespół z 12. miejsca zmierzy się w barażu z najlepszą ekipą I ligi. Tym samym od sezonu 2018/19 w Orlen Lidze znowu będzie występowało 12. zespołów.
Uchylenie drzwi w Orlen Lidze nie oznacza więc na szczęście jej automatycznego powiększenia na stałe do 14 drużyn. Tak dobrze z krajową, klubową siatkówką jeszcze nie jest. Jak pokazał ostatni sezon, z dwunastki rywalizujących zespołów cztery ostatnie drużyny odstawały od reszty stawki dość wyraźnie, a hegemonia finansowo–kadrowa Chemika Police nie podlegała dyskusji, mimo wysiłków, czy to Atomu Trefla Sopot czy też Impetu Wrocław.
Legionovia ma skład
Czas urlopów dla siatkarek, nie jest czasem odpoczynku dla klubowych działaczy. Ci drudzy dopinają klubowe budżety, zachęcają potencjalnych sponsorów do inwestowania w orlenligowe drużyny i co najważniejsze dla kibiców – kompletują składy zespołów na najbliższy sezon. W Legionovii ten kadrowy problem mają już w zasadzie „z głowy”. Kadra naszego zespołu została przed kilkoma dniami, przez władze klubu, ogłoszona.
Ta kadra składa się, póki co, z czternastu zawodniczek, ale zostaną do niej dołączone jeszcze juniorki z klubowego zespołu aktualnych mistrzyń Polski. I tak Legionovia S.A. na sezon 2016/2017 to:
rozgrywające
– Alicja Grabka (18 lat, 178 cm),
– Katarzyna Wawrzyniak (26 lat, 177 cm),
atakujące
– Monika Bociek (20 lat, 188 cm),
– Anna Bączyńska (21 lat, 188 cm),
przyjmujące
– Klaudia Grzelak (21 lat, 186 cm),
– Agata Skiba (25 lat, 185 cm),
– Ewelina Mikołajewska (24 lata, 183 cm),
– Aleksandra Rasińska (18 lat, 190 cm),
środkowe bloku
– Katarzyna Połeć (27 lat, 190 cm),
– Iga Chojnacka (23 lata, 185 cm),
– Joanna Pacak (21 lat, 187 cm),
– Klaudia Alagierska (20 lat, 189 cm),
libero
– Adriana Adamek (18 lat, 177 cm),
– Anna Korabiec (22 lat, 175 cm).
Innymi słowy – w zespole, w porównaniu z poprzednią drużyną, znalazło się pięć (Wawrzyniak, Bączyńska, Skiba, Mikołajewska, Korabiec) nowych siatkarek, sześć (Daria Paszek, Aleksandra Wójcik, Karolina Szymańska, Malwina Smarzek, Natalia Gajewska, Emilia Szubert) ją opuściło. Sześć plus jeden, bo pod koniec tygodnia okazało się, że druga rozgrywająca zespołu juniorek – Adrianna Wysocka zmieniła legionowskie barwy na wrocławskie Impelu.

Trzon drużyny może wyglądać np. tak: Monika, Adriana, Klaudia… Fot. fotoMiD
Nowa Legionovia jest z pewnością zespołem młodym, być może obiecującym, ale pisanie o wzmocnieniu (!?)drużyny przed nowym sezonem, co uczynił jeden z lokalnych portali sportowych, jest grubym nieporozumieniem. Na takie dictum nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Przecież z pięciu nowych siatkarek, które „zasiliły” Legionovię, tylko dwie są rozpoznawalne na szczeblu OL: Agata Skiba i Anna Korabiec. Trzy pozostałe, to być może – melodia przyszłości, bo… Kasia Wawrzyniak, to tylko na razie siostra bardziej znanej atakującej Magdy Wawrzyniak, Ewelina Mikołajewska grywała w reprezentacji juniorek, a o Ani Bączyńskiej można pisać – obiecująca siatkarka o niezłych warunkach fizycznych.
Jaki trzon?
Trudno się też zgodzić, z lansowanym w kręgach klubowych stwierdzeniem, że trzon zespołu pozostaje. Trudno, kiedy z wyjściowego składu drużyny wypadła atakująca (Smarzek), dwie przyjmujące (Paszek i Wójcik) oraz rozgrywająca (Gajewska). Chyba, że za trzon uznamy dwie środkowe (Połeć i Chojnacka) i młodziutkie libero (Adamek). Legionovia więc na nowy sezon jawi się więc jako zespół nowy, młody, w poważnym stopniu zmieniony i trzeba mieć nadzieję, że pod względem sportowego wyniku będzie drużyną lepszą od tej z poprzedniego sezonu. Tylko w tym kontekście przebudowa trzonu drużyny wydaje się uzasadniona.
Zobaczymy. Patrząc na kadrowe roszady w innych zespołach wydaje się, że najpoważniejsze wzmocnienia, z zespołów w „legionowskim zasięgu” poczynił Developres Rzeszów. Z czołówki, poza legionowskim zasięgiem w tamtym sezonie, kompletnie natomiast „rozleciał się” Atom Trefl Sopot, „uzbroił” wrocławski Impel, „zbroi się” też Tauron Dąbrowa Górnicza. Mimo wszystko na te kadrowe ruchy, transfery, „wzmocnienia” i „osłabienia” patrzeć trzeba jak na… wróżenie z fusów, bo boisko i tak zweryfikuje wszystkie prognozy i przewidywania. Pewnik wydaje się tylko jeden: Chemik Police będzie ponownie faworytem rozgrywek.

Agata Skiba (z nr 17) grając jeszcze w barwach Developresu Rzeszów dała się mocno we znaki legionowiankom. Fot. fotoMiD
Brawo prezes!
Jest też w pierwszym meldunku przed nowym sezonem w Orlem Lidze akcent bardziej optymistyczny, ba, sukces godny podkreślenia. Sławomir Supa, prezes Legionovii S.A. został, podczas ostatniego zjazdu PZPS, wybrany do 23-osobowego zarządu związku. To docenienia osobistego, wieloletniego wkładu Pana Sławka w rozwój krajowej siatkówki, jak i też docenienie roli legionowskiego klubu, jako stosunkowo nowego, ważnego ośrodka na siatkarskiej mapie kraju, ze szczególnym uwzględnieniem – jak sądzę – ostatnich sportowych sukcesów legionowskiego klubu w siatkówce młodzieżowej kraju.
Dodajmy więc jeszcze tylko, że trenerem nowej drużyny Legionovii w nadchodzącym sezonie, w Orlen Lidze będzie (bez zmian) Robert Strzałkowski, choć w sztabie jego najbliższych współpracowników nastąpiły pewne korekty.
JERZY BUZE